Powrót dramatu kostrzyńskich kotów....

Doczytałam o tej Przystani. To wielkie Prztulisko. Podają tylko komórkę, adres jest utajniony, kto zadzwoni?

» Wto wrz 15, 2009 15:54

przepraszam, ja tylko przelotem na chwilę

oczywiście można powołać się na fundację
kilka sugestii: szukają miejsca do życia, ciepłego schronienia na zimę, karmienia

byłabym ostrożna z proponowaniem dostarczania/sponsorowania karmy - kto i jak długo się tym zajmie, trudno o dożywotnie zapewnienie tym kotom jedzenia przez osoby z zewnątrz

adres zwrotny fundacji i telefon Lidiyi - jest to numer "publiczny" dostępny na stronie naszej fundacji

zajrzę późnym wieczorem

Nie wytrzymałam, zadzwoniłam do tej Przystani. Nie ma szans. Mają swoje koty, są chore. Na te najgorsze choroby

Tam dożyją swoich dni, ale wokół nich jest choroba

To właśnie ich ostatnia przystań.
Życzyliśmy sobie z panem wzajemnie powodzenia.
Szukamy dalej.

Przeczesuję właśnie internet - zadziwiające, ile osób o nazwisku "Kot" prowadzi gospodarstwa agroturystyczne :evil:

No to dalej do roboty...

Znalazłam taki spis gospodarstw agroturystycznych "przyjaznych zwierzętom"; zakładam, że skoro przyjazne, to pewnie jakieś własne zwierzaki mają, może więc i koty...trochę karkołomna dedukcja, ale...
http://zwierzakbezpiecznywpodrozy.pl/gospodarstwa.php

No to siup, wysyłamy gdzie kto znalazł, szkoda czasu.
Tekst Bungo jest wyżej, można wprowadzić drobne sugerowane zmiany, ogólnie wiadomo, o co chodzi.
Adres zwrotny maila proponuję aby został adresem nadawcy, jak się ktoś odezwie, będziemy drążyć temat.
Nie mam pod ręką telefonu do Lidiji :wink:

, to w sumie telefon Fundacji KOT, jak ktoś zna, to niech podpowie.
Słuchajcie, szkoda czasu, działajmy.
Dzwoniła Bungo, niestety wysiadła netowo, złapała jakiegoś trojana strasznego i czyści sprzęt biedna.
Na razie w niczym nie pomoże.
Dziewczyny, do dzieła!!!!!

Wysłałam mail do stadniny w Książu, zobaczymy :ok:

a Przystań Ocalenie to fantastyczni, niezwykli ludzie, fantastyczne miejsce
ale rzeczywiście mają zwierzęta najbiedniejsze z biednych, chore i kalekie
i faktycznie mają już full

Ufff,
wysłane do wszystkich gospodarstw, których adresy www (a więc i namiary e-mailowe) są na cytowanej przeze mnie uprzednio liście.
Trochę zmodyfikowałam tekst, żeby nie brzmiał tak dramatycznie od pierwszej linijki, bo to faktycznie może niektórych zniechęcić do dalszej lektury i wplotłam dodatkowe informacje, zgodnie z sugestiami.
Cytuje poniżej, może się komuś przyda.

Szanowni Państwo,

Pozwalam sobie napisać do Państwa w imieniu Fundacji KOT z Torunia, która wraz z członkami społeczności miłośników kotów "miau.pl" poszukuje bezpiecznego miejsca do zamieszkania dla pięciu bezdomnych kotów.
Koty te zostały przywiezione do Fundacji aż z Kostrzyna nad Odrą, gdzie – mimo dokarmiania przez pewną starszą panią – żyły w dramatycznych warunkach i były narażone na śmierć z rąk złych ludzi. Fundacja wyleczyła je i wysterylizowała – nie będą się więc rozmnażać. Koty są młode, zdrowe i jedyne, czego im potrzeba do normalnej egzystencji, to kawałek dachu nad głową w postaci stajni lub stodoły i miseczki jedzenia.
Jeśli macie Państwo po temu warunki, zwracamy się z gorącą prośbą o przyjęcie choć jednego z tych kotów. To dla nich jedyna szansa na życie, bo powrót na kostrzyńskie ulice oznacza dla nich rychłą śmierć.
Gdybyście chcieli Państwo dowiedzieć się więcej o kotach, podaje link do wątku im poświęconemu:
viewtopic.php?f=1&t=94896&start=165

Jeśli zgodzicie się Państwo na przygarnięcie któregokolwiek z nich, bardzo proszę o kontakt mailowy na adres zwrotny lub telefon bezpośrednio do Fundacji: 698 175 160
Zapewniamy dowóz kotów na miejsce wraz z zapasem karmy.

Bardzo prosimy o życzliwość dla "naszych braci mniejszych".

Z poważaniem,
(imię, nazwisko)

Potwierdzam, Przystań Ocalenie jest cudownym miejscem. Jest tam bliski mojemu sercu kotek Toffik ... Ma to co najgorsze, wirusa

A te świeczuszki przy kotach, proszę poczytajcie dlaczego koty odeszły ... Do końca były otoczone opieką.
Myślę, myślę ....

Ja już nie myślę, kopiuję, wysyłam, kopiuję, wysyłam, kopiuję, wysyłam....
I jutro od rana też tak samo.
Śpijmy. Dobranoc.
Dobranoc kostrzyńskim kotom też.....

» Wto wrz 15, 2009 22:36

bardzo, bardzo Wam dziekuję za te wszystkie działania

wcześniej napisałam, że numer fund do znalezienia na naszej fund. stronie - nie miałam na myśli "to se znajdzcie" tylko, że to numer oficjalny, który można podawać jako kontaktowy do nas

jutro znów dużo jeżdżenia i działań w terenie - zajrzymy wieczorem dopiero

koty ok., nadal bardzo dużo jedzą, kocurek posmarkany chwilowo stracił apetyt, ale już nadrabia

Ja napisałam do zamku w Książu do pana od marketingu.

Skopiowałam tekst bromby i wysłałam do tego Orzechowego Jaru i do Leleszkiland na Mazurach. Jeszcze gdzieś spróbuję.

Wysłałam jeszcze w parę miejsc.

Dzień dobry i działamy. Ja wczoraj późnym wieczorem wysłałam w kilka miejsc, ale to w górach, wokół nas te agroturystyki to tak właśnie porozrzucane. Dzisiaj się skupię nad terenami z lepszym dojazdem, i wysyłam, jak leci po wstępnym przejrzeniu fotek i terenu.
Przy skopiowaniu tekstu to zajmuje minutę. Proszę każdego, kto tu zagląda o poświęcenie 10 minut, tylko 10-ciu minut....
I wielkie dzięki za wszystkie, wszystkie maile, które już wyszły :ok:

Powrót dramatu kostrzyńskich kotów....

Kto przegląda forum