Moderator: Estraven
dominikams pisze:Donoszę, że wszystko u nas dobrzeCo prawda między Misią a resztą nie ma przyjaźni, ale nie jest źle.
Jeśli chodzi o największą naszą obawę, czyli wychodzenie na dwór, to Misia okazała się być domowym kotemWychodzi sobie co prawda, jak drzwi tarasowe są otwarte, przede wszystkim jak ja jestem na dworze, ale kręci sie tylko w obrębie działki. Nie łazikuje, i jak tylko coś ją niepokoi, leci pędem do domu
Często po prostu siedzi na tarasie.
W ogóle to jest też bardziej ostrożna w stosunku do obcych. Trochę ucieka, jak ktoś przychodzi, choć nadal jest dużo bardziej przyjazna niż Luśka i Nelka.
Postaram się cyknąć jej jakieś fotki na działce, ale to nie jest proste, bo zwiewa nawet przede mną do domu
). W każdym razie, podczas naszego urlopu, kiedy moja mama tutaj mieszkała i opiekowała się kotami, Miśka złapała ptaka
Satoru pisze:Obie sliczne, piekne, blyszczące, zadbane kociska:)
Raj mają prawdziwy! Co tam drzewka, to nie jajka, odrosną
dominikams pisze:Satoru pisze:Obie sliczne, piekne, blyszczące, zadbane kociska:)
Raj mają prawdziwy! Co tam drzewka, to nie jajka, odrosną
Satoru, mam 3 kotkiTylko dwie podobne do siebie
![]()
A komu nie odrosły jajka?![]()
Ale drzewka trzeba było zabezpieczyć, bo przy takim codziennym drapaniu mogłyby paść, lub mocno chorować. Na szczęście są osłonki
Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510 i 46 gości