Puchatkowo 2.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie maja 17, 2009 14:19

Dzień dobry... Jak zwykle z opóźnieniem, refleks szachisty...
To ja się też zapytam... A co? Ciotki od puchatków zazwyczaj wiedzą...
Otóż mam wrażenie że futerko Miyuki jest kiepskie. Pers z niej jak ze mniie baletnica, podobno włos ma w typie persa, ale persy które (dawno temu) zdarzyło mi się głaskać miały włos jedwabiście mięciutki i gładki, a Miyuki ma na grzbiecie i ogonie włosy w dotyku szorstkie, takie trochę jak sie czasem ludzkie robią kiedy kobieta dłuższy czas stosuje rozjaśniacz pod farbę i trochę z tym przegina.Pod tym włosem jest miękki podszerstek który obecnie z resztą wyłazi w ilościach niesamowitych.(Ile kłaków może być na tak drobnym ciałku??:twisted: ) Przodzik i brzuszek Miyuki ma mięciutkie i nie czesana dredzieje. (Hino się nie filcuje.) W miejscach ogolonych (brzuch, uda, doopal) odrasta póki co mięciutkie futerko. Zastanawiam się czy "ten typ tak ma" czy może futerko jest w kiepskiej kondycji bo kotek źle jadał, a jeśli to ta druga opcja to czym uzupełnić niedobory?
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Nie maja 17, 2009 17:59

czy ja mogę się nieśmiało wmieszać do wątku?
sztywne tzw. ościste włosy to jak najbardziej norma u persów starszego typu, kotom wystawowym te włosy się po prostu trymowało stąd pewnie jak dotykałaś te persy to były bardzo miękkkie w dotyku.
Teraz coraz mniej persów ma "ości" na skutek programów hodowlanych prowadzonych w odpowiedni sposób, ale Twoja Miyki jest jak najbardziej "w normie".
Tu chodzi o jakość włosa a nie o dietę, ale dla puszystych oczywiście im więcej omega,EPA i kwasów lanolinowych w diecie tym lepiej :D

Odrasta miękkie i w ten sposób ościstych włosów będzie mniej :D

Puffy

 
Posty: 1989
Od: Sob cze 03, 2006 14:17
Lokalizacja: Lublin

Post » Pon maja 18, 2009 13:04

Dzięęęęki. Właśnie tak. "Ościste" to jest to słowo którego mi brakowało. Skojarzenie świeższe niż nadmiar utleniacza to ogon i grzywa konia, ew. dobrze pociągnięty kalafonią smyczek. Nie miałam pojęcia że persy się trymowało... Znałam parę persich nastolatków (seniorzy i to sędziwi) i to całe moje doświadczenie. Czyli pasuje poszukać tych wszystkich omega, EPA i kwasów lanolinowych... Mam dwa puchate i jednego "półpucha" ( :lol: ) a tym mniej kłaczastym pewnie też nie zaszkodzi. Chcę żeby kociaste były zdrowe i śliczne. Tak na maxa.
Kwas lanolinowy (CLA) czy alfa-linolenowy??
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Pon maja 18, 2009 13:54

kinga, kup Gammolen, świetnie robi na futro :) to są właśnie te rzeczy o jakich pisze Puffy
http://animalia.pl/produkt,9430,Gammole ... 3%B3w.html
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39188
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pon maja 18, 2009 14:03

MariaD pisze:kinga, kup Gammolen, świetnie robi na futro :) to są właśnie te rzeczy o jakich pisze Puffy
http://animalia.pl/produkt,9430,Gammole ... 3%B3w.html

Super, dzięki MariaD! Będziemy się dopieszczać. :lol: Futerko Miyuki i tak wygląda lepiej niż na początku - jest bielusieńka, golizny po goleniu zarastają ładnie, włos zmiękł nieco... Mnóstwo tego wyłazi przy czesaniu, ale to - zakładam - norma. Chcę jej zapewnić jak najlepsze karmienie zwłaszcza że teraz odrasta nowa sierść. Mam wrażenie że i te niewygolone miejsca się zmieniają pod względem jakości włosa. No to niech będzie taki jak ten typ ma mieć wg. planu matki natury, niech ma z czego te kłaki budować, żebym ja potem miała co zbierać z tapicerek. :lol:
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Pon maja 18, 2009 15:32

to też jest niezłe:

http://www.karusek.com.pl/produkt.php?p ... ction=prod

moje kotki po ciąży wyłażą z włosa całkowicie (wyglądają jak .....nagie chińskie grzywacze ),
po czym pięknie odrastają wspomagane KW :D
czego i Miyuki życzymy :D :D :D :D :D

Puffy

 
Posty: 1989
Od: Sob cze 03, 2006 14:17
Lokalizacja: Lublin

Post » Pon maja 18, 2009 15:37

Dziękuję baaardzo również w imieniu Łysawego Głuchola. Namierzyłam już Gammolen, będziem patrzeć jak się sprawdza! :lol:
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Czw maja 21, 2009 17:07

Dotarł dzis Gammolen. Ło, matulu! Banda rzuciła się na pigułki jakby tydzień nic do jedzenia nie dostała! Szaleństwo jakieś! Oczywiście to nie byłyby moje koty, gdyby tak wszystkie bez wyjątku podeszły do zagadnienia jednakowo - wyłamała się... Miyuki. :twisted: Nie mogło być inaczej, skoro to głównie dla niej kupiłam. :lol: Zaliczyła więc "wrzutkę" i też przeszło. ale jestem pod wrażeniem ataku jaki przypuściły pozostałe koty na preparat - miałam problem z zapobieganiom kradzieżom. No i Kłaczka warczącego nad jedzeniem widziałam po raz pierwszy... 8O
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Czw maja 21, 2009 17:14

kinga - 3 tygodnie kuracji po 1 szt. dziennie. Po 2 tygodniach już powinnaś widzieć rezultaty.

Potem miesiąc przerwy.

Moje podchodzą z rezerwą do takich specjałów. Musze robić "wrzutę" :)
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39188
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Czw maja 21, 2009 17:20

3 tygodnie wystarczy?? Na opakowaniu producent zaleca 2 miesiące... Ok, zakładam że producentowi zależy na sprzedaży. :lol: Ale one to naprawdę żrą! Śmiesznie trochę ciamkają bo to żelatynowa kapsułka i chyba działa jak mordoklejka, ale entuzjazm zabójczy. Szczególnie Hino i Kłaczek. Coś pięknego. :lol:
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Czw maja 21, 2009 17:25

Ja konsultowałam ten specyfik z dr. wet. Sewerynem. Powtarzam za nim. :?
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39188
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Czw maja 21, 2009 17:31

Ale numer...Producent zaleca "dla psa: zwykle stosuje się 1 kapsułkę na każe 5kg wagi dziennie, dla kota 1 kapsułka dziennie. Stosować przez dwa miesiące." I jeszcze "przed użyciem lub przedłużeniem okresu stosowania zaleca się konsultację z lekarzem weterynarii."
Spokojnie - zakładając że masz praktykę zamierzam się trzymać Twoich zaleceń.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Wto maja 26, 2009 19:29

Mój stan zakocenia zwiększył się o 100%. mam wytęsknionego MCO. Ale męczy mnie jedna rzecz - czy kot z hodowli ( podejrzewam że Mura była w pseudo i jak zaczęła chorować to się jej pozbyli) mógł tęsknić za innymi kotami i z tego powodu lać gdzie popadnie? Częstotliwość polewania po dokoceniu zmniejszyła się mimo że podskoczył poziom stresu. Jak sądzicie ?

No i chyba dam radę pokazać nową kotę.
Obrazek
Rezydentka i nowa:
Obrazek

A tak wyglądały chwię potem:
Obrazek

Zapomniałam dodać ze są to dzisiejsze zdjęcia a Brenda jest u mnie od 21.05. To chyba szybko się socjalizuje? :wink:

Jek

 
Posty: 4170
Od: Czw paź 23, 2008 19:18
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Sob cze 06, 2009 20:48

Ale piękne te koteczki... :D
rezydentka i nowa...
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Sob cze 06, 2009 21:13

urocze koteczki a jakie sliczne pędzelki :1luvu:
Obrazek Obrazek

sawanka1

 
Posty: 4261
Od: Pon paź 29, 2007 10:31
Lokalizacja: Gliwice ...

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: CatnipAnia, Google [Bot] i 52 gości