Witajcie wróciłam od babci! Co słychać? Dosia zakochana w karmie nie widzi świata po za nią . Serce się radowało jak ta mała duszeczka wcinała z takim apetytem...Dosia strasznie przytyła po stylizacji nie chce jej się wychodzić z domu , śpi sobie na swoim krzesełku w kuchni i jest strasznie przymilna!
No i jak to ja znów coś wytropiłam , stwierdziłam ,że pewnie ma ciąże urojoną i zgadłam ma pełne wory mleka

. Naprawdę nie wiem czym to jest spowodowane być może tym ,że została ciachnięta w rujce ?Nie jestem dokładnie przekonana czy już jej się rujka zaczynała choć w dniu sterylizacji już dziwnie się zachowywała...Myślę a nawet wiem ,że jej to minie miałam już taki przykład z moją fretką ...
Dosiulka jest szczęśliwa ,ale wspominałam o kocurze który tam jeszcze mieszka mianowicie starszego brata Speedego i Simona . Na imię ma Modi ale jego życie nie jest tak kolorowe jak Dosi. Dlaczego?Ponieważ nie jest tak piękny jak matka , jest kocurem niewykastrowanym znaczy teren , ciągle gada, niestety taka jest prawda moi dziadkowie kochają i dbają o to co piękne a reszta to rzecz . To są ludzie ze wsi i tak się dziwie, że do tego stopnia ich przestawiłam , ale nie zmieni to nigdy faktu że dziadek nigdy nie będzie przepadał ,za kotami

Modi jest już identycznie traktowany jak jego ojciec i dziadek ,jest identycznego koloru (czarno biały)porwie tak samo rozłożone plamy na ciele. Kot do domu przychodzi raz na dzień naje się (rzuca się na jedzenie) max 2 razy, czasem idzie położyć się na krzesełko na pół godziny lub leci zaraz do korytarza podsikać lodówkę po czym ląduje na dworze na ogródku...Jednak zanim wyjdzie do tego ogródka jest tak stresowany przez psy boi się wyjść bo one za każdym razem go pogonią .Całe dni spędza na dworze , nawet te najmroźniejsze

Jak mu się uda to przyjdzie do szopki sobie spać gdzie ma domek styropianowy . Jednak ostatni bardzo rzadko tam jest, żeby tam się dostać musi ominąć psy
Będzie tam żył do puki nie zginie tak jak tato i dziadek, tato wleciał pod samochód w wieku 4 lat a dziadek gdzieś poszedł i nigdy nie wrócił również w wieku 4 lat .jeden kocur zastępował drugiego teraz jest nie kochany Modi. Nikt go nigdy nie pogłaszcze , choć on bardzo tego chce ...
Ja zawsze starłam się o niego dbać bo ja kocham je wszystkie odrobaczałam pryskałam na pchły zastrzyki podawałam na świerzbowca.
Ale to tylko tyle

Teraz widzę że znów ma coś nie tak z jednym uchem jedno wygląda dobrze ale drugie codziennie gorzej jednego dnia zajrzałam to wydawało mi się że środku jest świerzb?Drugiego dnia miał strasznie poranione , trzeciego brakuje już trochę skóry (gryzł się)Będę musiała znów zakupić zastrzyki na świerzbowca ,ale czy to możliwe ,że w jednym uchu są w drugim nie?Dosia ma czyste uszy. Piszę to i nie oczekuję zbyt wiele Modi był już na allegro ,ale przecież to nie jest ruda Kiara .Niestety Dzidkowi było to na rękę że mi się udało tak powydawać te koty i mu się to nawet spodobało , i stwierdził jakby mi się udało wydać Modiego to by był spokój bo przecież teraz przytoczę jego słowa ,,on nam tu tylko szpeci" i ,,robi bałagan " (kiedyś osikał jego rękawice i przestawia antenę jak skacze po dachu).Olu widzisz gdyby nie ty to Speed by był identycznie traktowany jak brat (taki łańcuszek).Dziękuje Ci po raz kolejny za uratowanie tego serducha

Jednak wiem ,że nie wszystkim da się pomóc

...
Widzę , że Speedy trzyma formę ale bart Simonek to troszkę przesadza

dziękuję za foty