

Kłajowska rodzina nieco wyraźniejsza.
Mama i maluchy spod pazuchy.
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
phantasmagori pisze::cry:
Tweety to my z TŻtem te maluchy pod wirtualna wezmiemy? Tak w podziękowaniu za Telimenkę? Do czasu znalezienia DS? Kurcze mam nadzieję że przeżyją i znajdą swoje szczęśliwe domki... bedziemy kciuki trzymać mocno...
Kinya pisze:Nie wiem czy Trinia nie olała swoje dzieciakiOd paru dni zaczęły wyłazić z pudełka i zwiedzać świat (czyt. kotłownię). Dzisiaj kilkakrotnie widziałam jak Trinia leży rozwalona w pudełku, a one zbite w kolorową kupkę sidzą na poduszce, którą im położyłam kawałek dalej na podłodze. Wkładam je z powrotem do tego pudełka, ale one wyłażą, a Trinia się złości
![]()
Kurczę, jeszcze tego by brakowało... Na razie nie piszczą, więc chyba nie są głodne, ale nie wyglądają na zbyt szczęśliwe bez mamy
Tweety pisze:Kinya pisze:Nie wiem czy Trinia nie olała swoje dzieciakiOd paru dni zaczęły wyłazić z pudełka i zwiedzać świat (czyt. kotłownię). Dzisiaj kilkakrotnie widziałam jak Trinia leży rozwalona w pudełku, a one zbite w kolorową kupkę sidzą na poduszce, którą im położyłam kawałek dalej na podłodze. Wkładam je z powrotem do tego pudełka, ale one wyłażą, a Trinia się złości
![]()
Kurczę, jeszcze tego by brakowało... Na razie nie piszczą, więc chyba nie są głodne, ale nie wyglądają na zbyt szczęśliwe bez mamy
a jak piszczą to przychodzi do nich? one mają już chyba ponad 3 tygodnie prawda?
Niestety bardzo kiepsko jest z maluchami po zmarłej Zosi kłajszczance, jeden może nie dożyć jutra, drugi też słabiutki, tylko dwa na dzień dzisiejszy mają szanse na przeżycie
Kinya pisze:Tweety pisze:Kinya pisze:Nie wiem czy Trinia nie olała swoje dzieciakiOd paru dni zaczęły wyłazić z pudełka i zwiedzać świat (czyt. kotłownię). Dzisiaj kilkakrotnie widziałam jak Trinia leży rozwalona w pudełku, a one zbite w kolorową kupkę sidzą na poduszce, którą im położyłam kawałek dalej na podłodze. Wkładam je z powrotem do tego pudełka, ale one wyłażą, a Trinia się złości
![]()
Kurczę, jeszcze tego by brakowało... Na razie nie piszczą, więc chyba nie są głodne, ale nie wyglądają na zbyt szczęśliwe bez mamy
a jak piszczą to przychodzi do nich? one mają już chyba ponad 3 tygodnie prawda?
Niestety bardzo kiepsko jest z maluchami po zmarłej Zosi kłajszczance, jeden może nie dożyć jutra, drugi też słabiutki, tylko dwa na dzień dzisiejszy mają szanse na przeżycie
Ja nie widziałam żeby piszczały, więc nie wiem. Przypinuję na ile będę w domu. 3 tyg. raczej mają, u mnie są jakieś 2-2,5.
Straszliwie mi źle jak myślę o tej ZosiW końcu złapałam ją razem z Lutrą
Przecież dobrze chciałyśmy...
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, magic99 i 77 gości