Fundusz Puchatek jak zwykle niezawodny i błyskawiczny ,ściskam was bardzo mocno dziewczyny ,jesteście
Maltusia podszczypuje małe tak ze te drą gęby na całego...uciekaja a potem biegiem do niej z powrotem.
wczoraj była u mnie koleżanka ,zobaczyła Naikusia ,wzieła na ręce ,a on zwinięty jak krewetka spał na dłoniach ,fotki zrobiłam ,wstawie zobaczycie co za cudo...
zakochała sie w tym maluchu od pierwszego wejrzenia
musiałam nawet pewne czynności przy niej wykonywać np. podrapać pod okiem ,bo przeciez ręce miała zajęte
dzis wieczorem zanosze Naikiego do jego nowego domku
mogłam sobie tylko wamarzyć taki finał
Nadia na 9.30 do weta,wezme na koze i Maltusie ,jedna z przodu w koszyczku ,druga w transporterku z tyły,dam rade
Puchata malizna szaleje
wieczorem zadzwonie i umówie się na odbiór suni..