Witajcie Kochani
Myślałam że już dzisiaj nie wejdę na forum,ale jak tu nie wchodzić na ukochane forum gdzie jest tylu Wspaniałych Przyjaciół
Już dawno tk nie odczułam zmeczenia jak dzisiaj

padałam na pysk,moje nogi przeszły tyle kilometrów że teraz powinny odmówic mi współpracy.
Całe szcxzęście juz po rajdzie samochodowyma we wsi zrobiło sie cicho jak makiem zasiał.
Znałam dobrze trase rajdu bo nie raz sie na naszym terenie odbywały ale Mąż tez miał wydrukowaną mapkę .
Tam gdzie samochody w szybkim pedzie jechały nawet przez gospodartwa,dopilnowałam żeby psy były zamkniete w domach lub w budynkach gospodarczych.W jednym z gospodarstw rajd przejeżdżał pod oknami domu,przy domu stała buda a w niej Pies na łańcuchu.
Gospodaz zacofany,gburowaty

długo musiałam tłumaczyć i negocjowac z Chlopiną żeby Psa zabrał w bezpieczne miejsce.Przeciez łańcuch był tak dlugi że Pies swobodnie wybiegał na drogę
A tam Samochody rajdowe mialy straszna prędkość.
Oczywiście dostało sie kilku ludzion za to że zabrali ze soba Psy na rajd.
Po pierwsze taki Pies boi sie ryku rozpedzonych samochodów i wrzeszczących kibiców,mnie samej łeb pekał od tego hałasu.
Po drugie gdy taki pies zostanie przez właściciela spuszczony że smyczy i lata luzem to juz koszmarnie sie robi.Pies stwarza zagrożenie dla kierowców i dla siebie,ale oczywiście winni sa bezmyslni opiekunowie
Całe szczęście była tak obstawa Policji z Miasta i nie mnie uspokajali lecz tych bezmyslnych kiboli.
Jak juz sie tak rozsierdziłam to dostalo sie też nieodpowiedzialnym rodzicom malenkich Dzieci.Kto to widział żeby na rajd gdzie jest taki hałas i smród spalin zabierac niemowląki w wózkach
Jesoooo ja dopiero po rajdzie stwierdziłam ze strasznie mnie zawiasy w szczękach bolą

Szczekałam na gebie gorzej niż najbardziej rozszczekany Pies we wsi

Ale wiekszość ludzi wolała dostosowac sie do moich próśb

niz słuchać mojego nawijania
Martwiłam sie tez o Sarenki które od czasu do czasu wbiegały na drogę z lasków i pól

Pewnie myslały że to polowanie.
Na szczęście miałam reke na pulsie.Madzia też dzisiaj pilnowała porządku

Ona jak zrobi sroga minę i wykładem strzeli to wszystkim kopary opadają
BHardzo mało czasu poświeciłam dzisiaj Kotom.Jak wrócilismy do domu to Kociaki przez jakis czas były obrażone.Odbraziły sie koło siedemnastej gdy podałam im kurczaka.Na widok michy śmieja im sie pychy
i obrazę odstawiaja w kąt.
Ale ja jestem podle wykończona a kulasy to mi w doope weszły chyba
Do tego Sula siedzi na grzędzie czyli ma moim karku,Nosek na moich kolanach a Mia położyła sie na moje stopy.Więc pisze i piszę bo jestem uziemiona przy komputerze
Pozdrawiam Was serdecznie obłozona Kotami Kociamicha
