
Wczoraj Magdaze miala ogromny wkład w budowanie pozytywnych relacji i cały wieczor bawiła sie z nimi... leżąc na podłodze.... zeby by dystans nie był zbyt duży;). Mala skakala jej nawet po glowie, ale czego sie nie robi dla wspolnego dobra

W nocy po raz pierwszy wszystkie drzwi byly pootwierane i jakos wszyscy wyszli z tego bez szwanku

Rano mijałyśmy sie z Leticja w drzwiach... jak gdyby nigdy nic




A oto codzienny obrazek

