SZCZECIN! Prosimy o pomoc przy łapankach kotek z Kaskady

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro paź 03, 2007 11:57

malkavianka pisze:Po 1: Sprawa z Alebą wyjaśniona.

Ekhem... :?
Powiem tak - sprawa jest załatwiona, bo malkavianka zwróciła mi pieniądze, które wpłaciłam na Jej konto w listopadzie zeszłego roku.
Natomiast nie nazwałabym sprawy wyjaśnioną, bo nadal nie wiem czemu zadziało się tak, jak się zadziało. Nie mówię, że malkavianka ma mi się spowiadać ze swojego życia, ale wydaje mi się, że jakieś wyjaśnienie przyczyn takiej sytuacji jednak mi się należy. Takiego wyjaśnienia nie było.
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro paź 03, 2007 12:53

Dobrze by było dla wszystkich gdybysmy mogli przeczytać jakieś wytumaczenie zaistniałej sytuacji. Trudno znowu zaufać osobie, która zachowała sie nie w porządku i nie czuje się zobowiązana do wyjaśnienia sprawy.
Obrazek Obrazek

e-dita

 
Posty: 3477
Od: Śro lip 11, 2007 12:41
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro paź 03, 2007 13:19

Już po dzisiejszej łapance.
Kotalizator, podziękuj proszę TŻtowi :) Uprawiał dziś wspinaczkeżeby klatke na dachu ustawic, szkoda ze nie mielismy aparatu :lol:
Cóż ja bym tam sama zdziałała...

Efekt polowania: jedna młoda czarna kotka - która została zawieziona do TOZu na kastracje a jutro jedzie do Ani C do Stargardu i mała czarno biała koteczka, która śpi sobie teraz smacznie u mnie łazience :lol:
Została odpchlona w TOZie, dostała lek p.katarowi. Ja jej przemyłam oczka, wyczyściłam uszy - to maleństwo to aniołek, bez najmniejszego protestu pozwala na wszystkie zabiegi :)
Zjadła trochę mięsa, pomruczała mi na kolanach i śpi sobie. Ona jest taka maleńka, że musiałam zdjąć ramkę z kuwety, bo nie może się sama tam wskrobać :D
Słodka jest - jako, że jej na razie nie mogę kąpać, za radą TŻta Kotalizator wyczesałam jej futerko i wygląda teraz jak mała sówka taka napuszona.
Chociaż chudziutka jest bardzo :(

Niestety nie udało sie złapać innej dorosłej kotki do sterylizacji - obchodzą klatkę pułapkę szerokim łukiem.
Jutro rano ide znowu, moze bede miec szczescie - chociaż na pewno brakuje mi doświadczenia TŻta Kotalizator :wink:
Obrazek Obrazek

e-dita

 
Posty: 3477
Od: Śro lip 11, 2007 12:41
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro paź 03, 2007 18:12

Wklejam kilka fotek kotki, którą dziś złapalismy.
Na zdjęciach wyglada na większą - w rzeczywistośći jest baaardzo maleńka; oko nie wygląda dobrze - smaruję maścią, nos miała zaklejony wydzieliną i do tego brudna jest jak nieboskie stworzenie :roll:

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

e-dita

 
Posty: 3477
Od: Śro lip 11, 2007 12:41
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro paź 03, 2007 18:27

jest przecudna :)
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro paź 03, 2007 18:48

Ładna ta koteczka.
Na białym niestety zawsze najbardziej widać bród.
Dobrze, że nie jest dzika jak te dwa ancymony, które nam się wcześniej trafiły.
Właśnie nie wiem czemu koty na zdjęciach wydają się takie duże :roll:
Mamy teraz 2 małe dziewczynki, nie ważą nawet kilograma, a na zdjęciach wyglądają jakoś ogromniaście.
Pani, która adoptowała od nas czarnuszka też była zaskoczona, że on taki mały.
ObrazekObrazek

kotalizator

 
Posty: 1761
Od: Wto lut 27, 2007 14:33
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro paź 03, 2007 19:22

kotalizator pisze:Ładna ta koteczka.
Na białym niestety zawsze najbardziej widać bród.
Właśnie nie wiem czemu koty na zdjęciach wydają się takie duże :roll:
Mamy teraz 2 małe dziewczynki, nie ważą nawet kilograma, a na zdjęciach wyglądają jakoś ogromniaście.
Pani, która adoptowała od nas czarnuszka też była zaskoczona, że on taki mały.


To prawda, Kasia z Darkiem, ktorzy Kropkę wzięli też byli zdziwieni jaka ona maleńka 8O
Zrobiłam teraz jeszcze kilka zdjeć dla porównania jej mini rozmiarów jak stoi przy naprawdę najmniejszej misce na wodę i talerzyku -takim małym pod filiżankę no i przy przdłużaczu. Tak naprawdę to ta kicia sie w dloni mieści.
Ale czemu na fotkach wygląda na taką dużą nie wiem....

Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek

e-dita

 
Posty: 3477
Od: Śro lip 11, 2007 12:41
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro paź 03, 2007 19:26

Co do sytuacji ogólnej -

Ula, chodzi mi właśnie o to żebyś pisała konkretnie co kto robi, bo hasła typu "ruszamy ze sterylizacjami", "akcja adopcyjna trwa" nie dają przejrzystego obrazu, a wydaje mi się, że właśnie mając przejrzystość sytuacji można cokolwiek dla tych kotów zrobić i liczyć na zaangażowanie innych ludzi w poszczególnych etapach.
W ten sposób tworzysz wrażenie, że masz jakiś sztab tajemniczych ludzi, którzy coś robią.


Czy ktoś nadzoruje adopcje, ma wpływ na to komu i na jakich zasadach pani Teresa oddaje kocięta? - dzisiaj się "chwaliła", że ma ich w domu dużo.

Co dalej ze sterylkami?

Efekty braku sterylizowania kocic są znowu - narodziły się kolejne kocięta :(
Ciężko odnieść wrażenie, że sterylizacje są najważniejszą i najpilniejszą sprawą dla samej p. Teresy.

Są karmicielki, które nie sterylizują bo nie wiedzą, że można, że w TOZ-ie zrobią to za darmo.
Pani Teresa doskonale o tym wie, ma w domu klatkę - pułapkę z TOZ-u.
Dlaczego dotąd nie posterylizowała tych kocic, skoro od lat regularnie przychodzi do weterynarza z małymi kociakami ze swojego terenu?

To ona musi tego najbardziej chcieć, ją koty znają najlepiej.
W moim odczuciu trzeba ją bardziej do tego zmobilizować.
ObrazekObrazek

kotalizator

 
Posty: 1761
Od: Wto lut 27, 2007 14:33
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro paź 03, 2007 19:41

może warto dopisywać w pierwszym poście jaka jest aktualna sytuacja
a w tytule możnaby dopisać: bannerek str.16
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro paź 03, 2007 19:57

Może ja wtrące kilka zdań, bo faktycznie sytuacja zaczęła sie komplikować.

kotalizator pisze:Czy ktoś nadzoruje adopcje, ma wpływ na to komu i na jakich zasadach pani Teresa oddaje kocięta? - dzisiaj się "chwaliła", że ma ich w domu dużo.

Ja nie raz i nie dwa rozmawiałam z p.Teresą na ten temat. Ale nie mam wpływu na to kiedy i jakie koty ona łapie i oddaje nowym domom :? jeżeli to tylko możliwe ja rozmawiam z przyszła rodziną i ode mnie kotki są odbierane, podaje w ogłoszeniach mój numer telefonu. Jako, że p.Teresy często nie ma w domu, a ja też mam swoje obowiązki, nie jestem w stanie jej "kontrolować".

kotalizator pisze:Ciężko odnieść wrażenie, że sterylizacje są najważniejszą i najpilniejszą sprawą dla samej p. Teresy.
Pani Teresa ma w domu klatkę - pułapkę z TOZ-u.
Dlaczego dotąd nie posterylizowała tych kocic, skoro od lat regularnie przychodzi do weterynarza z małymi kociakami ze swojego terenu?
To ona musi tego najbardziej chcieć, ją koty znają najlepiej.
W moim odczuciu trzeba ją bardziej do tego zmobilizować.


I to mnie dziś też porządnie zirytowało , była już rozmowa z p.Teresą, że nie możemy jej pomagać jeżeli ona nie będzie chciała z nami współpracować. Priorytetem jest przecież ograniczenie liczby kotów, a nie szukanie nowych rodzin dla coraz to nowszych.
P.Teresa naprawdę sie z jednej strony dla tych kotów poświęca, z drugiej mozna odnieść wrażenie, że czeka na kolejne mioty :evil:
Zirytowało mnie też dziś to, ze na moja propozycje, ze jutro mozemy znowu łapać, p.Teresa od razu powiedziała, że nie ma jutro czasu :?
To, że przetrzymuje klatke z TOZu też jest nie w porządku.
Ja sie dziś mogliśmy z Twoim TŻtem przekonać dośc trudno jest skusić którąkolwiek z tych nieposterylizowanych kotek do odwiedzenia klatki. Stąd też padł pomysł, żeby spróbować łapać na siatkę czy podbierak - tak sobie myślę - może jutro spróbujemy? Niedaleko jest sklep zoo, może oni będą mieć takie siatki? Tylko ja nie wiem jaka to musi być....

Podsumowując: koty na pewno potrzebują pomocy, p.Teresa od lat je karmi i się nimi opiekuje - jej postępowanie nie zawsze jest takie jak powinno, ale dlatego przecież staramy się pomóc, prawda?
Obrazek Obrazek

e-dita

 
Posty: 3477
Od: Śro lip 11, 2007 12:41
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro paź 03, 2007 19:59

wibryska pisze:może warto dopisywać w pierwszym poście jaka jest aktualna sytuacja
a w tytule możnaby dopisać: bannerek str.16


Banerek jest też na pierwszej stronie :) sama go wklejałam :D
Obrazek Obrazek

e-dita

 
Posty: 3477
Od: Śro lip 11, 2007 12:41
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro paź 03, 2007 20:08

e-dita pisze:
wibryska pisze:może warto dopisywać w pierwszym poście jaka jest aktualna sytuacja
a w tytule możnaby dopisać: bannerek str.16


Banerek jest też na pierwszej stronie :) sama go wklejałam :D

to dobrze :)
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro paź 03, 2007 20:09

TŻ kupił dzisiaj podbierak w wędkarskim, jeśli inaczej się nie uda to chyba warto będzie z niego skorzystać.
Jeśli masz jakieś grube rękawice to na wszelki wypadek możesz wziąć, Jacek weźmie ze sobą rękawice spawalnicze ze skóry, takie do łokci :lol:
ObrazekObrazek

kotalizator

 
Posty: 1761
Od: Wto lut 27, 2007 14:33
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro paź 03, 2007 20:20

kotalizator pisze:TŻ kupił dzisiaj podbierak w wędkarskim, jeśli inaczej się nie uda to chyba warto będzie z niego skorzystać.
Jeśli masz jakieś grube rękawice to na wszelki wypadek możesz wziąć, Jacek weźmie ze sobą rękawice spawalnicze ze skóry, takie do łokci :lol:


Może od razu jakiś kombinezon i maske taką jak spawacze maja warto zabrac :D :D
Koty na pewno na nas przychylnym okiem spojrzą - jak na dwa ufoludki, hihii
Obrazek Obrazek

e-dita

 
Posty: 3477
Od: Śro lip 11, 2007 12:41
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro paź 03, 2007 20:36

kotalizator pisze:Efekty braku sterylizowania kocic są znowu - narodziły się kolejne kocięta
Ciężko odnieść wrażenie, że sterylizacje są najważniejszą i najpilniejszą sprawą dla samej p. Teresy

Nie chcę krytykową p Teresy, nie znam jej ale jeśli to prawda to moja pomoc okazała się syzyfową pracą. Jeśli kotów dalej przybywa to cała akcja mija się z celem.
Edyta, z całym szacunkiem dla Ciebie - ale sterylki to podstawa. Bez tego nigdy nie rozwiążecie tego problemu. Przecież wiecie, że domów jak na lekarstwo a miejsc dla dziczków jeszcze mniej :?
Obrazek
"Nie miłosierdzie a sprawiedliwość jesteśmy winni zwierzętom"

ania c

 
Posty: 1421
Od: Czw lis 24, 2005 12:56
Lokalizacja: Stargard Szcz/bywa Toruń

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: aniamis91, puszatek i 153 gości