CHORA KOTKA UCIEKłA ok. Klifa. Nadal szukamy Fuksi!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lip 01, 2007 22:05

ja moge pomoc szukac... mam teraz duzo wolnego czasu i zamiast po raz trzeci przemalowywac te sama sciane moge pomoc... tylko musialabym z kims, bo nigdy nie lapalam dzikich kotow...

MartaWawa

 
Posty: 2794
Od: Wto kwi 03, 2007 12:45
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lip 01, 2007 22:15

Marto, jeśli możesz tam podjechać i pokręcić się, rozejrzeć, może pogadać z robotnikami na budowie - to już byłoby super. Najważniejsze jest teraz zlokalizowanie koteczki, jak już będzie wiadomo gdzie jest, natychmiast zorganizuje się łapankę.

Ja spróbuję jutro po pracy tam podjechać, ale nie wiem czy mi się uda :( Jestem poumawiana, w kocich sprawach, w trzech miejscach...

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Nie lip 01, 2007 22:16

To cudownie, ze mozesz pomóc. Moze zadzwon do Doroty. Pod ten nr
0- 501-293-791. Bedziecie mogly się jakos umowic.

Trzymam kciuki.
Obrazek

dzidzia

 
Posty: 7589
Od: Śro sty 10, 2007 15:15
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Nie lip 01, 2007 22:38

gorące podziękowania od krakusów dla (obecnie) warszawiaków, którzy pomagają odnaleźć koteczkę.
Rozumiem, że nikt jeszcze nie rozmawiał ze stóżami budowy aby rozejrzeli się w wolnym czasie za dziewczynką i że pozytywne efekty tego rozglądania powiększą zasobność ich portfela? Na pewno ograniczy to ilość bezsensownych telefonów, o których wspomina Green.

Fuksinko, wyjdź już z ukrycia, wystarczy tych chowanek

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie lip 01, 2007 22:39

Waldemar pisze:Jest jeszcze jedna możliwość, lecz również chyba zbyt trudna do wykonania. Pomoc jasnowidza. Wydaje mi się również, że oni z ogromną niechęcią szukają zaginionych braci mniejszych.
Proszę o wypowiedzi osób znających temat oraz ocenę realności szukania pomocy u jasnowidza w przypadku Fuksiary.


jeśli ktoś jest chrześcijaninem nie zwraca się o pomoc do jasnowidza,
ale prosi Pana Boga o pomoc

ja modlę się, żeby Fuksia się odnalazła i o pomoc dla wszystkich,
którzy jej szukają
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lip 01, 2007 22:42

Tweety pisze:gorące podziękowania od krakusów dla (obecnie) warszawiaków, którzy pomagają odnaleźć koteczkę.
Rozumiem, że nikt jeszcze nie rozmawiał ze stóżami budowy aby rozejrzeli się w wolnym czasie za dziewczynką i że pozytywne efekty tego rozglądania powiększą zasobność ich portfela? Na pewno ograniczy to ilość bezsensownych telefonów, o których wspomina Green.

Fuksinko, wyjdź już z ukrycia, wystarczy tych chowanek


Rozmawiałyśmy z robotnikami, dałyśmy im ogłoszenie, jest też powieszone przy wejściu na budowę. Tylko wtedy o kasie jeszcze nie było mowy.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Nie lip 01, 2007 22:43

wibryska pisze:
Waldemar pisze:Jest jeszcze jedna możliwość, lecz również chyba zbyt trudna do wykonania. Pomoc jasnowidza. Wydaje mi się również, że oni z ogromną niechęcią szukają zaginionych braci mniejszych.
Proszę o wypowiedzi osób znających temat oraz ocenę realności szukania pomocy u jasnowidza w przypadku Fuksiary.


jeśli ktoś jest chrześcijaninem nie zwraca się o pomoc do jasnowidza,
ale prosi Pana Boga o pomoc

ja modlę się, żeby Fuksia się odnalazła i o pomoc dla wszystkich,
którzy jej szukają[/quote

Jedno nie wyklucza drugiego.
Waldemar Turek
ObrazekObrazekObrazek

Waldemar

 
Posty: 1733
Od: Śro lip 12, 2006 22:34
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Nie lip 01, 2007 22:47

Jana pisze:
Tweety pisze:gorące podziękowania od krakusów dla (obecnie) warszawiaków, którzy pomagają odnaleźć koteczkę.
Rozumiem, że nikt jeszcze nie rozmawiał ze stóżami budowy aby rozejrzeli się w wolnym czasie za dziewczynką i że pozytywne efekty tego rozglądania powiększą zasobność ich portfela? Na pewno ograniczy to ilość bezsensownych telefonów, o których wspomina Green.



Rozmawiałyśmy z robotnikami, dałyśmy im ogłoszenie, jest też powieszone przy wejściu na budowę. Tylko wtedy o kasie jeszcze nie było mowy.


właśnie dlatego pytam czy wprowadzno w życie nową koncepcję ale rozumiem, że jeszcze nie

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie lip 01, 2007 22:48

Waldemar pisze:
wibryska pisze:
Waldemar pisze:Jest jeszcze jedna możliwość, lecz również chyba zbyt trudna do wykonania. Pomoc jasnowidza. Wydaje mi się również, że oni z ogromną niechęcią szukają zaginionych braci mniejszych.
Proszę o wypowiedzi osób znających temat oraz ocenę realności szukania pomocy u jasnowidza w przypadku Fuksiary.


jeśli ktoś jest chrześcijaninem nie zwraca się o pomoc do jasnowidza,
ale prosi Pana Boga o pomoc

ja modlę się, żeby Fuksia się odnalazła i o pomoc dla wszystkich,
którzy jej szukają[/quote

Jedno nie wyklucza drugiego.


Zatrudnianie jasnowidza nie ma sensu. Jasnowidz, o ile nie jest szarlatanem, nie wskazuje dokładnego miejsca/adresu pobytu poszukiwanej osoby. Jasnowidz stwierdza, że dana osoba żyje lub nie, ewentualnie wskazuje na mapie okolicę, a akurat wiadomo w jakiej okolicy koteczka przebywa.

Przebiegnę się tam o świcie, przed pracą. Bo na dłuższe czatowanie nie mam szans.
ObrazekObrazek

anka_s

 
Posty: 715
Od: Pt paź 21, 2005 7:51
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lip 01, 2007 22:49

Waldemar pisze:
wibryska pisze:
Waldemar pisze:Jest jeszcze jedna możliwość, lecz również chyba zbyt trudna do wykonania. Pomoc jasnowidza. Wydaje mi się również, że oni z ogromną niechęcią szukają zaginionych braci mniejszych.
Proszę o wypowiedzi osób znających temat oraz ocenę realności szukania pomocy u jasnowidza w przypadku Fuksiary.


jeśli ktoś jest chrześcijaninem nie zwraca się o pomoc do jasnowidza,
ale prosi Pana Boga o pomoc
-------------------------------------------
Jedno nie wyklucza drugiego.


wyklucza, jak znajdę chwilkę napiszę Ci pw
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lip 01, 2007 22:51

anka_s, super, zawsze to jakaś szansa. Tylko, żeby ona się stamtąd nie oddaliła, o ile już tego nie zrobiła

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie lip 01, 2007 22:52

Tweety pisze:anka_s, super, zawsze to jakaś szansa. Tylko, żeby ona się stamtąd nie oddaliła, o ile już tego nie zrobiła


Dlatego staramy się też dotrzeć do karmicielek z dalszych okolic.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Nie lip 01, 2007 23:11

Jana pisze:
Tweety pisze:anka_s, super, zawsze to jakaś szansa. Tylko, żeby ona się stamtąd nie oddaliła, o ile już tego nie zrobiła


Dlatego staramy się też dotrzeć do karmicielek z dalszych okolic.


świetnie, że trzymacie rękę na pulsie :)

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie lip 01, 2007 23:19

anka_s pisze:
Waldemar pisze:
wibryska pisze:
Waldemar pisze:Jest jeszcze jedna możliwość, lecz również chyba zbyt trudna do wykonania. Pomoc jasnowidza. Wydaje mi się również, że oni z ogromną niechęcią szukają zaginionych braci mniejszych.
Proszę o wypowiedzi osób znających temat oraz ocenę realności szukania pomocy u jasnowidza w przypadku Fuksiary.


jeśli ktoś jest chrześcijaninem nie zwraca się o pomoc do jasnowidza,
ale prosi Pana Boga o pomoc

ja modlę się, żeby Fuksia się odnalazła i o pomoc dla wszystkich,
którzy jej szukają[/quote

Jedno nie wyklucza drugiego.


Zatrudnianie jasnowidza nie ma sensu. Jasnowidz, o ile nie jest szarlatanem, nie wskazuje dokładnego miejsca/adresu pobytu poszukiwanej osoby. Jasnowidz stwierdza, że dana osoba żyje lub nie, ewentualnie wskazuje na mapie okolicę, a akurat wiadomo w jakiej okolicy koteczka przebywa.

Przebiegnę się tam o świcie, przed pracą. Bo na dłuższe czatowanie nie mam szans.



Chociaż w potwierdzeniu okolicy miejsca pobytu mógłby nam pomóc. I faktu, że Fuksia żyje. Nie mamy przecież zupełnej pewności. Koteczka była ostatnio widziana przez dwie osoby przekładające ją do nowego transporterka w piątek ok. godz. 14. Od tej chwili minęły prawie dwie i pół doby. Zasadniczo jednak w zupełności jestem zgodny z Twoją oceną przydatności podjęcia działań przez jasnowidza w naszym przypadku. Pozbawiłaś mnie nadziei na dodatkową pomoc.
Waldemar Turek
ObrazekObrazekObrazek

Waldemar

 
Posty: 1733
Od: Śro lip 12, 2006 22:34
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Nie lip 01, 2007 23:24

Dziękuję Ci bardzo Anka_s za odpowiedź i za to, że poświęcisz swój czas rano na szukanie chorej mateczki.
Waldemar Turek
ObrazekObrazekObrazek

Waldemar

 
Posty: 1733
Od: Śro lip 12, 2006 22:34
Lokalizacja: Gdańsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ewar, Google [Bot] i 567 gości