Met wybacz, jestem świnia.
Ale mnie nie ma, cały czas siedzę na wykopaliskach, mam kłopoty z logowaniem się na miau bo tu internet chodzi beznadziejnie. Poza tym nie dostaję powiadomień o większości śledzonych przeze mnie watków, nie ze wszystkimi tak się dzieje, nie mam pojęcia dlaczego.
Też myślałyśmy z Gosią o daniu ogłoszeń Fredziowi.
Z moich małych trzech kociaków jedna Zawieszka została z nami, co daje już 4 koty - miałam je przecież wydać wszystkie. A teraz na wykopaliskach jest ze mną na tymczasie Rysia z urwanym ogonkiem, i jeszcze od sierpnia nie miałam ani jednego pytania o nią. Realnie daje to 5 kociastych bo przecież jej nie zostawię. Putita bardzo przeżywa adopcję Zawieszki, przprowadziłam się więc lada chwila będą scysje z Ignasiem, a jak one w3szytskie przyjmą Rysię to boję się nawet myśleć. No i jak TŻ przyjmie mnie z Rysią.
To wszystko mnie oczywiście nie tłumaczy, ale Fredzio naprawdę ma miejsce w moich myślach.
Jak już wrócę do cywilizacji, co mam nadzieję nie nastąpi później niż połowa listopada to się będę odzywać
Na swoje usprawiedliwienie mogę tylko dodać, że mówiłam o wzięciu Fredzia po przeprowadzce, po wykopaliskach i po wydaniu małych
