Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-część 2.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob cze 23, 2007 7:22

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Sob cze 23, 2007 7:47

Mirko ...
Współczuję ...

Patrycja26

 
Posty: 721
Od: Nie paź 08, 2006 16:50

Post » Sob cze 23, 2007 17:36

Pako [*]
Nie mogę powstrzymać łez...

Oprócz Gizma był moim ulubieńcem wśród Twoich kotów.
Trzymaj się, Mirko.
Obrazek

czarna_agis

 
Posty: 4361
Od: Czw wrz 07, 2006 23:14
Lokalizacja: warszawa

Post » Sob cze 23, 2007 18:12

Wszystkich przyjaciół i sympatyków oraz podczytujących z ukrycia zapraszam do wątku
Mirka_t i jej podopieczni potrzebują naszej pomocy!

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Sob cze 23, 2007 18:17

Mokkunia bardzo dziękuję.

U nas na razie spokojnie. Zrobiło się jednak bardzo smutno bez Poli i Pako. Gizmusia zamieszkała w pokoju niby TŻ i wreszcie nie słychać jej krzyków. Lufka z przyzwyczajenia waruje przy otwartej klatce. Pedro i Julcia dostają węgiel i Nifuroksazyd gdyż ich kupy nie są jeszcze takie, jakie powinny być. Zapewne odrobaczenie trzeba będzie przeprowadzić jeszcze nie raz. Szczepienie maluchów zostało przełożone.
Nastał czas oczekiwania.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Sob cze 23, 2007 19:11

Mirko...
Nie wiem, co się dzieje. Dlaczego tak...

Wiem natomiast, że masz doświadczenie i wiedzę, i odpowiednich wetów. Chciałabym jakoś pomóc, by zatrzymać ten ciąg. Mogłabym skonsultować to z naszym Doc, ale zupełnie nie wiem, o co miałabym go zapytać.

Mocno przytulam.
Wiem, że nie jesteś wylewna, ale domyślam się, jak Ci ciężko...
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Sob cze 23, 2007 20:50

Nie zaglądam tu na codzień, ale koty mirki są mi bliskie. Teraz takie smutne wiadomości :( , mirko, współczuję bardzo :(

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob cze 23, 2007 22:05

Też coś uszykuję na bazarek :wink:
Ups :oops: ,to miało być w innym wątku :) Oczywiście związane z Mireczki kotkami :)
ObrazekObrazek

amyszka

Avatar użytkownika
 
Posty: 24121
Od: Czw mar 22, 2007 14:26
Lokalizacja: Bolesławiec Śl.

Post » Pon cze 25, 2007 8:14

Bardzo mi przykro z powodu Justy i Pako. :crying: :crying:

Te choróbska to obrzydlistwo. Mam nadzieję, że z resztą kotów będzie dobrze. Trzymam kciuki za kociaki. :ok: :ok: :ok:

lilianna36

 
Posty: 41
Od: Wto maja 08, 2007 13:49
Lokalizacja: Chorzów

Post » Pon cze 25, 2007 8:41

O Boże, Pakosław :crying: :crying:
Tak bardzo cię lubiłam śliczny burasku...
Mirko, bardzo mi przykro i smutno.
Pływanie pod prąd wyrabia mięśnie.
Obrazek Obrazek Obrazek

lucjaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 15292
Od: Czw mar 22, 2007 12:20
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon cze 25, 2007 10:26

Wszystkich miłośników kotków Mirki zapraszam na bazarek : http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=61962 :)
ObrazekObrazek

amyszka

Avatar użytkownika
 
Posty: 24121
Od: Czw mar 22, 2007 14:26
Lokalizacja: Bolesławiec Śl.

Post » Pon cze 25, 2007 13:18

Biedne koty. Bardzo współczuję. :cry:

Zakocona

 
Posty: 6992
Od: Czw lut 03, 2005 22:19
Lokalizacja: Gliwice

Post » Pon cze 25, 2007 15:03

maluszki :cry:

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26856
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pon cze 25, 2007 15:13

a My z Alessandra takze zapraszamy na bazarek na Kociaste Mirki
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=61 ... y+znajdzie
Mirko zagladam do Ciebie tak po cichu...i nigdy nie wiem,co w takich sytuacjach napisac,bo zadne slowa tego nie oddadza :(

elfrida

 
Posty: 1922
Od: Pt gru 15, 2006 22:15
Lokalizacja: lodz

Post » Pon cze 25, 2007 17:01

Dziękuję wszystkim zaangażowanym w pomoc dla mnie i moich kotów.

Gruby Leon dla mokkuni.

Obrazek Obrazek Obrazek

U nas spokojnie. Pedro i Julcia nadal mają nieciekawe kupy, ale niestety wylęgły się już w nich nowe nicienie. W następny poniedziałek powtórka odrobaczenie i chyba nie będzie to ostatnie odrobaczenie.
Reszta kotów w normie i nie sądzę, aby jeszcze któryś zachorował. Czas jednak pokaże czy wnioski mojego weta są słuszne a według niego z maluchami przyniosłam do domu koronawirusa enteropatogennego, który wywołuje zapalenie jelit. Nie jest on groźny dla większości kotów. Słabe, małe kocięta mogą jednak umrzeć a w sekcji nie będzie widocznych gołym okiem zmian. Dopiero pod mikroskopem widać, że kosmki jelit zostały jakby ścięte. Pola i Pako mieli już w sobie FIPa kiedy zaatakował je koronawirus enteropatogenny. Dodatkowo Pola i Pako od ponad miesiąca dostawali Scanomune dlatego też przebieg choroby był nietypowy i bardzo szybki. Na FIP wskazuje utrzymująca się wysoka temperatura ciała, znacznie powiększona wątroba i nerki oraz żółtaczka u Poli. Śmierć Justy nie miała związku z chorobą kociąt ani Poli i Pako. Najbliżej drużyny P był Żuczek. Na razie z Żuczkiem wszystko w porządku.

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Ostatnio edytowano Pon cze 25, 2007 17:10 przez mirka_t, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510 i 1119 gości