wyrwane łapy dawno zrośnięte, mam jeszcze rudego :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw gru 27, 2007 21:24

to wiem... a teraz na bandę kulawego zakładac 12 częśc proszę :twisted:
Obrazek Obrazek

ania_

 
Posty: 1435
Od: Sob kwi 14, 2007 14:22
Lokalizacja: przemyśl - górzyste okolice

Post » Czw gru 27, 2007 21:29

ania_ pisze:to wiem... a teraz na bandę kulawego zakładac 12 częśc proszę :twisted:


dopiero 11
nie rozpędzaj się :twisted:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Nie sty 06, 2008 10:23

Femka pisze:
ania_ pisze:to wiem... a teraz na bandę kulawego zakładac 12 częśc proszę :twisted:


dopiero 11
nie rozpędzaj się :twisted:

jednak 12 :twisted:

i jesszcze przedstawie moje nowe-stare zwierzę
RUDOLFA
zabrałąm od moich wetów, ktoś najpierw oswoił dzikusa podwórkowego a potem stwierdził ze jednak nie chce :evil:
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek
i jeszcze reakcja mojego zwierzyńca
mela taktownie się oddaliła a reszta nie mogła wierzyć swoim oczom
ObrazekObrazek
rudi ma zarobaczone wszystko co tylko mozliwe
ale juz wychodzimy powoli na prostą
szkoda tylko ze oridermyl został wycofany, wet ma jeszcze zapasy ale...
Obrazek Obrazek

ania_

 
Posty: 1435
Od: Sob kwi 14, 2007 14:22
Lokalizacja: przemyśl - górzyste okolice

Post » Nie sty 06, 2008 10:29

tacy ludzie to zjawisko
jakieś odpady produkcyjne natury
innego wytłumaczenia nie widzę
kot przecudny
kciuki trzymam za eksmisję sublokatorów
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Nie sty 06, 2008 13:57

Ania!
Gdzie ja byłam, że dopiero teraz Twój wątek znalazłam. :?: :?: :?:
Tylko o ścianę tłuc.

A kotki sliczne, zdjęcia super, rudzielec- sama mam jednego :wink:

Cieszę się, że z Melonem lepiej, że przynajmniej jedna łapka dobrze się zrosla. Druga - tak jak juz pisałaś, bez jednej łapki można żyć i to całkiem nieżle. Kciuki mocne, żeby wszystko było dobrze.

Będę tu zaglądać jak będę miała czas, bo ostatnio z nim krucho bardzo. Pracę zmieniam i tak jakoś wyszło, że w styczniu pracuję na dwa etaty. A w domu trzeci. I na kompa już nie mogę patrzeć - oczy wysiadają. Tak, że myślami będę , duszą też a resztą - jak się da.

Napisz też co u Ciebie w pracy. Wyczytałam - chyba u Femki w wątku, że teraz jesteś na zwolnieniu, bo coś z kolanem? Oj - nowa praca a tu taka przygoda na początek. Czy wszystko w porządku?

Rozpisałam sie, ale korzystam z okazji - jak juz to na całego. Pozdrowienia.

YBenni

 
Posty: 1667
Od: Nie maja 20, 2007 22:04

Post » Nie sty 06, 2008 14:06

Benni pisze:
Napisz też co u Ciebie w pracy. Wyczytałam - chyba u Femki w wątku, że teraz jesteś na zwolnieniu, bo coś z kolanem? Oj - nowa praca a tu taka przygoda na początek. Czy wszystko w porządku?
.

dzieki ze zagladnęłaś :D
rudzielec zaczyna miaukać pod drzwiami od piwnicy więc chyba wszystko na dobrej drodze
ale na razie- kwarantanna
ma ciepło, ma pić i jeść, i zagladam systematycznie
co z noga - okaże sie dopiero 17 stycznia, jadę do rzeszowa na rezonans magnetyczny
wtedy albo krótka rehabilitacja , albo zapisanie się do kolejki na przeszczepy i do wyciecia farfocli, które zostały po przednim krzyzowym
ech ten nfz :evil:
Obrazek Obrazek

ania_

 
Posty: 1435
Od: Sob kwi 14, 2007 14:22
Lokalizacja: przemyśl - górzyste okolice

Post » Nie sty 06, 2008 21:15

na razie to mogę tylko kciuki potrzymać
za Twoje kolano
za Rudego
za Melona
trzymaj się Aniu
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Nie sty 06, 2008 21:29

rudek powoli objawia sie jako kot typowo kanapowy
tż otworzył drzwi do piwnicy a on hop, od razu wiedział gdzie miękkie :twisted:
jeszcze koszmarnie brudny ale nie kapie ze względu na kastrację, boje się żeby nie rozmoczyć ranek
ObrazekObrazekObrazekObrazek
Obrazek Obrazek

ania_

 
Posty: 1435
Od: Sob kwi 14, 2007 14:22
Lokalizacja: przemyśl - górzyste okolice

Post » Nie sty 06, 2008 21:35

zjawiskowy ten Twój Rudy :D
różowe poduszeczki mnie rozwaliły :D
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Śro sty 09, 2008 8:12

ObrazekObrazekObrazek
rudi jest kotem niemal świetym
zapuszczanie uszu polega na tym , ze podchodze, odginam uszko, zapuszczam, odginam drugie, zapuszczam, głaski, traktorek, brzusio...
obcinanie pazurów podobnie (tylko bez odginania uszu)
po obcinaniu pazurów melona ręce lecze ok 2 tyg, do zapuszczania uszu musi byc jeszcze jedna osoba i gruby koc < maszczę chwilowo oridermylem wszystkie jak leci profilaktycznie do czasu az rudolf będzie wyleczony>

z moja nogą zdecydowanie lepiej, wykluczono na szczęscie najpowazniejsza sprawę
:D jest wiec szansa ze noga nie odpadnie :twisted:
Obrazek Obrazek

ania_

 
Posty: 1435
Od: Sob kwi 14, 2007 14:22
Lokalizacja: przemyśl - górzyste okolice

Post » Śro sty 09, 2008 9:15

dobrze, że zajrzałam tu wcześnie rano
zaraz mi się humor poprawił

W anielskość Rudego nie wierzę, bo nie ma na świecie gzecnych kotecków. Na pewno zaraz objawi sie jego potforowatość :D


Super, że noga nie odpadnie.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Śro sty 09, 2008 9:20

dawno mnie tu nie było a tu taki Rudas piękny!
Dołączam do trzymania kciuków za wszystko :-)

ewung

 
Posty: 9961
Od: Pon lis 13, 2006 13:04
Lokalizacja: Usa

Post » Czw sty 10, 2008 20:35

Cieszę się, że ze zdrówkiem lepiej.
A rude tak mają :wink: Mój rudy jako jedyny cierpliwie znosi zabiegi wkoło niego, nawet mycie, wycieranie, suszenie. I tylko minę i spojrzenie ma takie: ech te kobiety...... :wink:

YBenni

 
Posty: 1667
Od: Nie maja 20, 2007 22:04

Post » Nie sty 13, 2008 11:09

Benni pisze:A rude tak mają :wink: Mój rudy jako jedyny cierpliwie znosi zabiegi wkoło niego, nawet mycie, wycieranie, suszenie. I tylko minę i spojrzenie ma takie: ech te kobiety...... :wink:

czy rude maja tak również ze unikaja kuwety? :evil:
wszystkie koty grzecznie chodzą do jednej a ten gad... do łazienki w kacik
grrrrrr
a poniewaz nadrabia okresy głodu - je niesamowite ilosci
wiec i urobek pokaźny i silnie woniejacy :evil:
tż zapowiada ze zrobi porzadek
i nie ma na myśli precelków :?

na szczescie już nie znaczy i siooo nie śmierdzi tak jak na początku
Obrazek Obrazek

ania_

 
Posty: 1435
Od: Sob kwi 14, 2007 14:22
Lokalizacja: przemyśl - górzyste okolice

Post » Nie sty 13, 2008 11:36

A nie - tego chyba nie mają.
Ale może Twój uważa, że jeszcze na kuwetę nie zasługuje. Albo się wstydzi, albo sam czuje, że jakby zrobił do wspólnej to miejca dla innych by już zabrakło :twisted:
A tak na poważnie - a może spróbuj postawić drugą kuwetę w to miejsce, gdzie on się załatwia. Może załapie w czym rzecz. Nie musi to być kupowana kuweta, wystarczy zwykła plastykowa miska, taka ze sklepu z AGD. Chodzi tylko o tymczas, żeby skojarzył, zalapał.

YBenni

 
Posty: 1667
Od: Nie maja 20, 2007 22:04

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], nfd i 99 gości