Nasze białaczkowce - białaczka zakaźna to nie wyrok

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie wrz 23, 2007 10:19

Gagat jest kotem wychodzącym (do tego miewam też różne tymczasy), dlatego chciałabym go zabezpieczyć najlepiej jak można. Alergie wetka wykluczyła, robiliśmy badanie tarczycy - wszystko w normie.
Wczoraj znowu zaczął się więcej wylizywać, czyli steryd przestaje działać ...

Chyba założę nowy wątek - choroby urojone? :evil:
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27187
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Nie wrz 23, 2007 11:07

aaa, no jak wychodzący, to pewnie, że trzeba by było go zaszczepić...

Może on jakos tak z nerwów się wylizuje? Kot mojej mamy zawsze sobie wyskubuje pierś, jak sie zestresuje... Normalnie jak zestresowana papuga to robi...
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro paź 10, 2007 12:42 Proszę dopisać mojego Mruczusia

Dwa tygodnie temu test wyszedł pozytywnie. Hematokryt HCT- 13,4 (norma 24-45)
Krwinki czerw RBC - 1,6 (n. 6,5 - 10)
Hemoglobina HGB 2,9 (n. 8-15)
Krwinki biale 57,9 (n. 10- 15)

Wskazniki czerwonokrwinkowe
MCV - 91.8 (n.39 -55)
MCHC 21,6 (n. 30-36)
MCH 19,9 (n. 13-17)
RDW-CV - 19,1 (nie znam normy)

wyniki robione tydzien wczesniej byly lepsze, kot szybko spadal. Przestal jeść, więc był dokarmiany dożylnie plus codziennie steryd, i osłonowy antybiotyk, bez zadnej pewności, że zaskoczy. Ale zaskoczył. Sama wymyśliłam dodawanie mu do jedzenia spiruliny w proszku. To jest chyba czynnik, który zdecydował, choć już tylko jedna noga nie stała na TM. Spirulina to organizm jednokomórkowy, pół roślinny, pół zwierzęcy. Ma nieprawdopodobną ilość łatwo przyswajalnego białka (65%) i żelaza 25 razy wyższą niż w szpinaku, karotenu wyższa niż w marchwi, oraz ogromną ilość witamin i enzymów, przy czym stopień przyswajalności wynosi 95 proc. Dla przybliżenia, 1 g spiruliny odpowiada około 1 kg rozmaitych warzyw, tylko spróbujcie je wepchnąć w kota ;) Koty to lubią, ja tą spirulinę mam w dużej solniczce i posypuję nią jedzenie kotów oraz swoje ;) Po tygodniu kuracji spirulinowej kot wyraźnie przytył, na początku był w stanie jeść tylko papki półpłynne, a od kilku dni łapie się też za chrupki. Nauczyłam się nowej potrawy, trzeba ugotować udko kurczaka w małej ilości wody, po zastygnięciu zrobi się galaretka. Galaretke posypać spiruliną, wymieszać, dodać rozdrobnione mięso, podać na stół;)

Teraqz jestesmy na etapie zmniejszania sterydu (od soboty jest już co 3 dni, potem co 4, etc. To tyle mojego wkładu w ten wątek, a teraz pytania. Przeczytałam uważnie ten wątek, ale sie nie mogę zorientować, czy interferon to jest to samo co intron. W czwartek idę do weta na konsultacje, ale jak namawiacie kota żeby ten interferon zjadł? To jest smaczne czy niesmaczne i jak podawać? Drugie pytanie, z wpisów wynika, że koty białaczkowe mają fazy apetytu, raz jedzą, raz nie. Mój też. Jak z tym walczycie? Kolejne pytanie, czy jest jakiś sposób na odbudowę płytek krwi? Zelaza w spirulinie jest sporo, ale mam wrażenie, że to i tak za mało, biorąc pod uwagę wyniki.

mruuuczek

 
Posty: 41
Od: Nie paź 07, 2007 11:25

Post » Śro paź 10, 2007 14:19

intron to inna nazwa interferonu
podaje sie po rozcienczeniu dopyszcznie
nie mam pojecia jak ze smakowitoscia - ale nie kojarze by ktos sie na to uskarzal
w okresie niejedzenia kota warto siegnac po convalescense - karma weterynaryjna w formie proszku - rozrabia sie woda i mozna podac ze strzykawki ( nie w gardlo, a celujac w bok paszczy, by kot sie nie zachlysnal )
co do walki z anemia - wit B, zelazo i EPO Erytropoetyna - ale EPO kojarze jako lek ostatniej szansy u nerkowcow ze wzgledu na reakcje immunologiczna http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=55691&start=0 nie wiem jak u bialaczkowcow

skad jestes? moze moglibysmy Ci polecic weta w Twojej okolicy ?
Obrazek

Kaska

 
Posty: 7487
Od: Pt paź 17, 2003 21:24
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro paź 10, 2007 15:20

Kaska pisze:intron to inna nazwa interferonu
podaje sie po rozcienczeniu dopyszcznie
nie mam pojecia jak ze smakowitoscia - ale nie kojarze by ktos sie na to uskarzal
w okresie niejedzenia kota warto siegnac po convalescense - karma weterynaryjna w formie proszku - rozrabia sie woda i mozna podac ze strzykawki ( nie w gardlo, a celujac w bok paszczy, by kot sie nie zachlysnal )
co do walki z anemia - wit B, zelazo i EPO Erytropoetyna - ale EPO kojarze jako lek ostatniej szansy u nerkowcow ze wzgledu na reakcje immunologiczna http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=55691&start=0 nie wiem jak u bialaczkowcow

skad jestes? moze moglibysmy Ci polecic weta w Twojej okolicy ?


Ach, rozumiem, bo sobie spisalam obie nazwy i myslalam ze to 2 różne leki. Dziękuję za odp. Chciałabym pójść jutro przygotowana i zrobić konsultacje co dalej, bo do tej pory to było wyciąganie ze stanu kryzysowego. Zapytam o interferon, EPO, convalescense, wit. B i żelazo jest już w spirulinie, ale niech obejrzy skład, czy wystarczająco dostaje, czy za mało. Moze tez mają jakieś inne pomysły na walkę z anemią.
Jestem z Wrocławia. Jeździmy do lecznicy Doran, bo troche poczytałam wątki na forum i wszyscy ich chwalą. Ja zresztą też, są bardzo ludzcy i walczą o każdego zwierzaka. Trochę te jazdy uciążliwe bo to daleko, kolejki straszne, bo pol miasta do nich jezdzi. Nasłuchałam się w poczekalni mnóstwo pozytywnych opinii o tej lecznicy, a kot sie tak przyzwyczail, ze sam wystawia zadek do zastrzyku i prawie nie ma stanów lękowych ;) Dzisiaj rozmawiałam przez tel. że szukam inspiracji na forum, to skomentowali że bardzo dobrze i sa otwarci na dyskusje o wszelkich mozliwych pomysłach i doświadczeniach.

mruuuczek

 
Posty: 41
Od: Nie paź 07, 2007 11:25

Post » Śro paź 10, 2007 18:06

mruuuczek pisze:Jestem z Wrocławia. Jeździmy do lecznicy Doran, bo troche poczytałam wątki na forum i wszyscy ich chwalą. Ja zresztą też, są bardzo ludzcy i walczą o każdego zwierzaka. Trochę te jazdy uciążliwe bo to daleko, kolejki straszne, bo pol miasta do nich jezdzi. Nasłuchałam się w poczekalni mnóstwo pozytywnych opinii o tej lecznicy, a kot sie tak przyzwyczail, ze sam wystawia zadek do zastrzyku i prawie nie ma stanów lękowych ;) Dzisiaj rozmawiałam przez tel. że szukam inspiracji na forum, to skomentowali że bardzo dobrze i sa otwarci na dyskusje o wszelkich mozliwych pomysłach i doświadczeniach.

Doktorzy z Daranu znają nasze forum :)
A kawałek dalej, za placem Strzegomskim, w lecznicy przy Głogowskiej, przyjmuje doktor Włodarczyk. Ma doświadczenie z interferonem - leczył Tygrynia, mojego Luciano... Jutro chyba będzie w godzinach porannych.
I skontaktuj się jeszcze przez PW z mamucikiem - ona ma spore doświadczenie w podawaniu intronu.
Obrazek Bis, Ami i Księżniczka ['] Obrazek

Siean

 
Posty: 4867
Od: Pon paź 25, 2004 21:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw paź 11, 2007 14:31

mruuuczku - już napisałam do Ciebie PW, zanim weszłam do wątku i przeczytałam, co tu napisałaś :wink:
Przede wszystkim - przy białaczce trzeba unikać sterydów. One obniżają odporność i owszem, dają chwilową poprawę, ale długofalowo działa to nienajlepiej niestety... Nasza Nocka w ciągu całej swojej choroby dostała steryd jeden jedyny raz, a i tak podanie go było poprzedzone konsultacjami i szacowaniem możliwego ryzyka w stosunku do korzyści.
Co do podawania interferonu - nie ma z tym problemów - ilość podawana jednorazowo to zaledwie 1 ml, podaje się go po prostu strzykawką do pysia. Smaku intron nie ma (sprawdzałam zanim podałam pierwszy raz).
Co do dawkowania intronu i długości kuracji - są dwie szkoły. W jednej podaje się lek przez kilka tygodni non-stop, a potem sie go odstawia (czy jakoś tak, tej szkoły zbyt dokładnie nie znam :wink: )
Sposób, który ja stosowałam to podawanie 1 ml rozrobionego intronu przez 7 dni, po czym robienie 7 dni przerwy. I tak w kółko. Nocka dostawała tak intron do testów PCR, czyli przez półtora roku. Nawiasem mówiąc, jeszcze go dostaje, dopóki nie minie kwarantanna po szczepieniu przeciwko białaczce.
Co do dokarmiania - też polecam Convalescence w proszku. Konsystencję trzeba dobrać "pod kota" - Nocka lubiła taki trochę bardziej gęsty - wtedy nawet sama z łyżeczki to zlizywała, rzadkiego nie chciała. Bardzo sobie chwalę ten produkt, zwłaszcza, że przez długi czas był to jedyny pokarm Nocki...
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw paź 11, 2007 22:25

mój roczny Majkel ma białaczke (test +) , wiem od tygodnia, DOSTAJE SKANOMUNE
kotek ma apetyt ale kuleje na nogi i lezy najchetniej a jak idzie to jest wygięty w ŁUK - byłam u wetów ale nie-zidentyfikowano CO TO
bordo
Obrazek
Obrazek

bordo

 
Posty: 1223
Od: Nie wrz 10, 2006 17:22
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt paź 12, 2007 22:04

Mój na samym początku chorowania zaczął kuleć na tylną łapkę. Za parę dni łapa spuchła, gorączka, nie było wiadomo co się dzieje. Okazało się, że miał jakieś ropne zapalenie (czytam z książeczki) stawu skokowego. Po rozcięciu skóry była masakra. Trzeba było wiele razy czyścić, bardzo źle się goiło ze względu na jego stan ogólny (anemia, brak odporności). Na wierzchu nie było śladu, nie wiadomo, od czego ta ropa ...

Kciuki za Majkelka!
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27187
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Sob paź 13, 2007 10:46

DZIEKI!!!
Majkel ma juz trzeci antybiotyk i przeciw-zapalne zastrzyki ( oczywiscie bez sterydów) i zobaczymy,
bardzo sie boje o moje pozostałe 2 zdrowe kotki ( testy -) nie zaraziły sie przez rok obcowania z Majkelem ale to nie znaczy ze ...., jak mam je zabezpieczyc , czy da sie to zrobic?
bordo
Obrazek
Obrazek

bordo

 
Posty: 1223
Od: Nie wrz 10, 2006 17:22
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob paź 13, 2007 10:49

Możesz je po prostu zaszczepić na białaczkę.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Sob paź 13, 2007 12:41

...ale boje sie tego miesaka, i nie wiem czy mam wczesniej powtorzyc test (( czy jeden test (-) daje 1oo% pewnosci)) i czy odizolowac je przed, w trakcie ....i na jak długo- mam mętlik totalny!!!!!
bordo
Obrazek
Obrazek

bordo

 
Posty: 1223
Od: Nie wrz 10, 2006 17:22
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob paź 13, 2007 19:39

Bordo, ja bym je zaszczepiła... Swoje zdrowe zaszczepiłam po jednym teście. Wyszedł ujemny wynik i od razu je szczepiłam. Bardziej bałam się jednak wirusa. Nakazać wetowi szczepić w tylną łapkę i już. Do tego popytaj w lecznicach, czy mają Purevaxa z białaczką i zaszczep tym - ta szczepionka nie ma adjuwantów, które są odpowiedzialne za mięsaki, więc prawdopodobieństwo ich wystąpienia jest minimalne. Szczepic trzeba 2 razy, w 2-3 tygodniowych odstępach. Szczepionka nie zawsze daje absolutnie 100% pewności (żadna nie daje), ale jednak większe jest prawdopodobieństwo, że kot zaszczepiony nie zachoruje. Nie czekaj, tylko szczep, bo jak Ci się reszta zarazi, to dopiero będziesz miała...
Co do leczenia białaczkowca - zapytaj w lecznicy o interferon ludzki - on działa zdecydowanie lepiej od scanomune, a najlepiej łączyć go ze scanomune. Sposób podawania intronu jest w tym wątku wielokrotnie podany, więc nie będę go przepisywać :wink:
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro paź 17, 2007 22:27

Dziewczyny Wróciła do nas kotka z adpocji, chorowała przez 3 tygidnie, dzisiaj został zrobiony test, jest pozytywny.
Chciałybyśmy zacząc leczenie interferonem, jednak u nas w Bydgoszczy nie dostaniemy go.

Czy ktoś miałby możliwośc zdobycia leku dla nas? Oczywiście za wszystko płacimy.
Proszę bardzo o pomoc.

Tiris

 
Posty: 2490
Od: Pon paź 16, 2006 0:38
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Śro paź 17, 2007 23:53 re

Tiris, mam interferon w lodowce, moja kotka nie zuzyla go, chetnie odstapie!!Nie wiem ile jest wazny, dostalam go w kwietniu chyba, daje sie po 5 j.m. tydzien i tydzien przerwy.
Moge wyslac, tylko nie wiem jak, to juz jest rozrobiony, do podawania.
Moj nr 606192203
Czy szczepic, tak, ale w noge.
Moze to brutalne, ale mozna amputowac.
Przezylam stres jak Tulku wycieli guza i chirurg powiedzial ze to raczej miesak.
Naczytalam sie, naplakalam, okazalo sie ze tluszczak.
Od roku szczepie swoje koty w tylnia lapke. Poza tym sa rozne opinie co wywoluje miesaka, ja sie spotkalam z taka ze szczepionka przeciw wsciekliznie.
Zosia odeszla, Tulkowi sie udalo, super sie goi, Tymek(nowy) zakochal nas w sobie
Pozdrawiam

Tulku

 
Posty: 30
Od: Pon mar 19, 2007 13:58
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Majestic-12 [Bot], RobertWeilk i 82 gości