Szkrabiki MT- zdjęcia Figi z nowego domu

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Pt cze 10, 2005 19:22

Beata pisze:wrocilam przed chwila od Szkrabikow :D

i wiecie, nadal podziwiam Mysze :king:

cala kuchnia w zwirku, dodatkowo pomiedzy dwoma glebokimi kuwetami, obok nich, za nimi i przed nimi zasikane :roll:
nie moglam znalezc scierek ani recznikow papierowych, wiec ukradlam z lazienki papier toaletowy :evil:
ktores mialo tez biegunke, na szczescie wyladowala ona w kuwecie - ogladalam wszystkie doopki, ale wszystkie czyste, najbardziej podejrzewalabym Fige, bo miala dupcie troche jakby podrazniona - przyjrzyjcie sie jej tez jutro

woda zniknela cala, co do ostatniej kropelki, ale namierzylam tylko 2 miski :lol:
aha, to zasioosiane przy kuwetach to raczej nie byl jakis wielki zalew, wiec nie podejrzewam Aronii :wink:

suchego sporo jeszcze bylo, wiec tylko troche dosypalam

Melon i Granat (?) rzucili sie na miesko, druga parka mnie olewala totalnie i z uporem maniaka bila sie w kacie
Melon oczywiscie pomagal mi sprzatac :lol:
Figa na mnie fukala zza lodowki

wszystkie cztery usilowaly wdrapac sie na worek ze zwirkiem :strach:

z pania, ktora nie mogla dzisiaj dojechac ze wzgledu na korki w Warszawie, jestem umowiona na poniedzialek na 19

i nie moglam wejsc do klatki, Mysza co Ty masz za klucze :evil:


Miski z wodą były 3 - zielona, granatowa i biała. Wczoraj też było zasiusiane między kuwetkami. Jutro przywiozę dodatkową - może ograniczymy potopy. Mop (bez wiaderka - sam kijek z machaczką) -> balkon.
Drzwi wejściowe - > kluczem trzeba trochę pomajtać w lewo i w prawo na początku - później idzie jak po maśle - otworzyłam od pierwszego dotknięcia :wink: .
Jutro będę jakoś ok 11 - posprzątam na przyjście zainteresowanej maluchami :wink: (trzeba dbać o wizerunek firmy) :wink:
Obrazek
Obrazek

dorotek6

 
Posty: 1350
Od: Pon maja 24, 2004 10:57
Lokalizacja: Praha

Post » Pt cze 10, 2005 19:27

dorotek6 pisze:Miski z wodą były 3 - zielona, granatowa i biała.

no szukalam, moze slepa jestem :lol:
dorotek6 pisze:Wczoraj też było zasiusiane między kuwetkami. Jutro przywiozę dodatkową - może ograniczymy potopy.

a masz plytka czy wysoka? bo ta plytka mala pod oknem byla w ogole nie ruszona :roll:

dorotek6 pisze:Mop (bez wiaderka - sam kijek z machaczką) -> balkon.
dobrze wiedziec

dorotek6 pisze:Drzwi wejściowe - > kluczem trzeba trochę pomajtać w lewo i w prawo na początku - później idzie jak po maśle - otworzyłam od pierwszego dotknięcia :wink: .

Bo Ty masz te lepsze klucze :twisted: wiem bo je kiedys sama mialam, to byla "moja" para :wink: nie dosc, ze z kolorowymi nakladkami wiec latwo zapamietac ktore do czego, to duzo lepiej chodza :wink:

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Pt cze 10, 2005 20:01

Beata pisze:
dorotek6 pisze:Drzwi wejściowe - > kluczem trzeba trochę pomajtać w lewo i w prawo na początku - później idzie jak po maśle - otworzyłam od pierwszego dotknięcia :wink: .

Bo Ty masz te lepsze klucze :twisted: wiem bo je kiedys sama mialam, to byla "moja" para :wink: nie dosc, ze z kolorowymi nakladkami wiec latwo zapamietac ktore do czego, to duzo lepiej chodza :wink:


Oj nie zgodze sie. Obie pary sa niedzialajace. Tylko Dorotek potrafi ich uzywac :twisted:
Obrazek
Fanaberia i Aisha

Ann_pl

 
Posty: 3889
Od: Pon sty 13, 2003 10:46
Lokalizacja: wawa

Post » Pt cze 10, 2005 21:27

1. Kuwetę mam normalną - głęboką
2. 3 -cia miska na wodę była w rzędzie pod taboretami - w sumie były 4 - suche - woda w białej - suche - woda w niebieskiej
3. Klucze to pewnie kwestia szczęścia :wink:
Obrazek
Obrazek

dorotek6

 
Posty: 1350
Od: Pon maja 24, 2004 10:57
Lokalizacja: Praha

Post » Sob cze 11, 2005 4:50

Beata pisze:i nie moglam wejsc do klatki, Mysza co Ty masz za klucze :evil:

jesli masz komplet od mojego brata to klucz z takim kwadratowym uchwytem, nie taki okragly do lapania. Otwiera rewelacyjnie :roll: Mnie za pierwszym razem...
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Sob cze 11, 2005 4:55

A Aronia zawsze bardzo duzo pila- nawet do 0.5 litra na dobe

Szmaty sa albo pod zlewem na rurze wisza, albo w lazience na uchwycie kolo wanny (taka duza sie suszy) albo w szafce pod umywalka w lazience na gornej polce
Mopa nie uzywam, nbawijam duza szmate na szczotke do zamiatania
Recznikow papierowych nie uzywam, wszystko myje szmata


A wogole to fajnie sie was czyta 8)
Ale to chyba ostatni raz na najblizsze dwa tygodnie i trzy dni :(
Takze poporesze ladnie o SMSy. Zwlaszcza jak ogladanie kociakow. Jakby co to podrapie dorotek pod brodka i za uszkiem :twisted:
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Sob cze 11, 2005 10:03

Mysza pisze:Takze poporesze ladnie o SMSy. Zwlaszcza jak ogladanie kociakow. Jakby co to podrapie dorotek pod brodka i za uszkiem :twisted:


Zobaczymy co da sie zrobic :wink: A obetniesz wczesniej pazurki do drapania? :lol: :lol:

I kciuki, bo za 30 minut.... :ok:
Obrazek
Fanaberia i Aisha

Ann_pl

 
Posty: 3889
Od: Pon sty 13, 2003 10:46
Lokalizacja: wawa

Post » Sob cze 11, 2005 11:47

No to trzymam!
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88508
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Sob cze 11, 2005 12:41

i jak tam, wiadomo cos???

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Sob cze 11, 2005 13:15

Beata pisze:i jak tam, wiadomo cos???



baaardzo sensowna dziewczyna - naprawdę. Przyjechała z TŻ-etem. Mówiła, że koniecznie chce whiskasiki. Namawiałam na daktyla i na Figę razem - bo to rodzeństwo, bo się bez siebie obejść nie może, że Figa bez Daktyla nieporadna..............w umie prawda nie??
Podobały się im wszystkie. Najbardziej chyba jednak Daktyl i Granat. Mówiłam jej, że Granata już oglądały 2 osoby - nie mówiłam nic o rezerwacji.
Moim zdaniem wybierze Daktyla na 100%. Jesli zadecydują, że będzie 2 (bo taka opcja też się pojawia), to albo Granat - ale wiemy jak jest, albo Figa. Na koniec wizyty mówili już, że Melon też taki kochany i słodki :wink: .
Mają się kontaktować albo ze mną, albo z Ann do jutra - może do poniedziałku - w zależności jak pójdą negocjacje.
Dziewczyna jest moim zdaniem świadoma - pytała o karmy, szczepienia itp. Przyniosła swój raczniczek, żeby położyć w kojcu, żeby zapachem przeszedł - przygotowanie do adopcji zatem nastapiło 8) .

1. zawiozłam głęboką kuwetę
2. dużą miskę na wodę
3. dałam jeść i pić
4. woda w czajniku gotowana
5. klucza do domofonu nie wsadzajcie do konca do zamka - trzeba wyciągnąć kilka milimetrów - chodzi jak w maśle :wink:


Będzie dziś ktoś wieczorem?? Jak nie to ja pojadę w okolicach 19
Obrazek
Obrazek

dorotek6

 
Posty: 1350
Od: Pon maja 24, 2004 10:57
Lokalizacja: Praha

Post » Sob cze 11, 2005 13:29

No to super :D
a z ta rezerwacja to podobno mamy sie bardzo nie przejmowac, wiec jakby chcieli wziac dwojeczke, to ja bym dala :wink:

dorotek6 pisze:Będzie dziś ktoś wieczorem?? Jak nie to ja pojadę w okolicach 19

Szelmaa ma sie zglosic do mnie dzis po klucze, podobno troche z nimi posiedzi, ale jesli mozesz podjechac wieczorem to fajnie by bylo

ja moge jutro wieczorem
no i w poniedzialek bede na pewno, na 19 jestem umowiona z ta pania z piatku

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Sob cze 11, 2005 14:49

Beata pisze:ja moge jutro wieczorem
no i w poniedzialek bede na pewno, na 19 jestem umowiona z ta pania z piatku


OK - to ja jadę dziś w okolicach 20.
Obrazek
Obrazek

dorotek6

 
Posty: 1350
Od: Pon maja 24, 2004 10:57
Lokalizacja: Praha

Post » Sob cze 11, 2005 15:25

dobrze, że poszłam - na środku kuchni leżał rozbity jakiś słoik.. szkło było aż pod lodówką.. i pod oknem też.. :strach:

kocia rodzina zbita w kłębek leżała na posłanku. Wypełzł do mnie Granat i Melon - obejrzałam je dokładnie, ale chyba nic im się nie stało. Figa i Daktyl nie odstępowały mamuśki więc nie wiem - nie chciałam kocicy denerwować.

I tutaj chcę przeprosić Mysze, że włączyłam kompa, ale chciałam się spytać na forum, czy dziewczyny coś wiedzą na temat różowych tabletek, które leżały wśród rozbitego szkła -zapewne były w tym słoiczku. Tylko zanim weszłam na forum, to uruchomił się Tlen i Beata najpierw przyjęła raport, a potem mi zwróciła uwagę :oops:
Bardzo przepraszam jeszcze raz, ale te tablety (takie ogromniaste!) mnie zaniepokoiły. Znalazłam 5 - odlożyłam je do witrynki nad zlewem. Nie mają żadnych napisów i nie wiem, co to było... mam nadzieję, że to nic groźnego i nikt się nimi nie najadł.

Kociaki są super! :mrgreen:
Granat jest przecudnie niebieski - nawet oczy ma w kolorze futerka!!! :love:
Melon zbaraniał na chwilę, bo się okazało, że to duże na nogach mruczy! :ryk:
I chyba nie widziałam w życiu takich cudnych whiskasków jak Figa i Daktyl :lol: Obsyczeli mnie oboje równo ;)

Potem był obiad i ssanie mamuśki - z dołu, z boku, z góry - głową w dół, a potem sjesta.
Więc wycofałam się dyskretnie i składam meldunek. :)
Obrazek

Szelmaa

 
Posty: 15821
Od: Pon maja 24, 2004 10:59
Lokalizacja: Warszawa - Tarchomin

Post » Sob cze 11, 2005 15:50

dzieki Szelmaa :lol:
ja po prostu myslalam, ze jakby co, to zadzwonisz - mnie nie przyszloby do glowy uruchomic u kogokolwiek jego kompa bo ten przedmiot akurat traktuje bardzo osobiscie :roll:
u Myszy tez jej na kompa nie wchodze :wink:

mam nadzieje, ze wszystko OK i ze Aronia nie polknela zadnej z tych tabletek
no i z Tajdzi nie mozemy skojarzyc, co to za tabletki :roll:
Dorota, przyjrzyj sie im uwaznie jak wieczorkiem bedziesz

Szelmaa, dzieki raz jeszcze :D
i pamietaj, daj znac jakbys potrzebowala klatki

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Sob cze 11, 2005 15:58

ja po prostu w mojej obecnej sytuacji ograniczam korzystanie z telefonu :(
Obrazek

Szelmaa

 
Posty: 15821
Od: Pon maja 24, 2004 10:59
Lokalizacja: Warszawa - Tarchomin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, kasiek1510 i 223 gości