SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU KOCHANI :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lis 06, 2014 16:50 Re: Tytek kot nad koty i reszta kociopsiej hołoty zapraszają

Bury pokazał w aucie że niewinna przejażdżka do weta może skończyć się tragicznie np. zejściem śmiertelnym człowieka :twisted: pierw puścił na mnie pawia :placz: potem się zesrał :crying:
mało nie wyrwało mi trzewi z żołądka ,a ja wierzcie nie wierzcie jestem człek nieobrzydliwy tz. obrzydliwy z fiozjonomi ale nie obrzydliwy w sensie sraczek czy rzygaczek. :twisted:
tu wymiękłam.
:201434

Na szczęście wyniki Bury ma ciut lepsze ,ale tylko ciut, podejrzenie chłoniaka. :cry:

Burasia bz.nie je ,już nie będę karmiła na siłę ,sprawiam jej ból ,przykrość ? tyle wyrzutu w jej oczach...

lecę teraz do pracy .
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lis 06, 2014 20:28 Re: Tytek kot nad koty i reszta kociopsiej hołoty zapraszają

O matko 8O
Ja mam lotopałanki . Jak skacza to się tak im skóra rozpościera :twisted:

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

Post » Czw lis 06, 2014 21:33 Re: Tytek kot nad koty i reszta kociopsiej hołoty zapraszają

Wracam,jestem ledwo żywa,dziś był pracowity dzień jutro powtórka z rozrywki .
Co zastane w domu ?
Mówię sobie spokojnie ale wszystko we mnie chodzi.
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lis 07, 2014 0:01 Re: Tytek kot nad koty i reszta kociopsiej hołoty zapraszają

sytuacja bez zmian .
z małą różnicą bo kociaki z Kropką na czele kaszlą i kichają :placz:
Już prawie północ ,a ja jeszcze tyle mam roboty :| i leczo sobie wstawiłam :wink:
a jutro znów mam fuchę ,byle tylko siły były to będzie ok.

Wandziu ,pięknie dziękuję w imieniu kociaków kontenerowych ,jutro 100 popłynie na konto Agi .
Bardzo się dziewczyna ucieszy . :D
Irenko od Ciebie też dostałam stówkę ,ale zostawię sobie :oops:


dobrej nocy.
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lis 07, 2014 7:43 Re: Tytek kot nad koty i reszta kociopsiej hołoty zapraszają

Dorciu jak Burasia?
Dostałam wczoraj na popularnej 2 rodzaje kropli przeciwzapalne i przeciw bakteryjne. mam nadzieję że pomogą, wczoraj we troje lapalismy kruszynke że 20 minut ale udało się :)
Miłego dnia :ok: za wszystko

kaja888

 
Posty: 3510
Od: Pon wrz 29, 2008 21:03
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lis 07, 2014 8:47 Re: Tytek kot nad koty i reszta kociopsiej hołoty zapraszają

Dorciu jak Wam minęła noc?
3 x pisze:ja też przyleciałam po prośbie :oops:
jeśli ktoś miałby fb i chciałaby podlajkowac mój jeden wpis byłabym bardzo wdzięczna
mogę wygrać 4 książki
link tutaj: wpis Małgorzaty Har (ta z najładniejszy awatarem ;) )
https://www.facebook.com/faktpoznan/pho ... =1&theater
Spróbuj jeszcze gdzieś się odezwać na zaprzyjaźnionych wątkach, poprosić i przypomieć. Czasu coraz mniej - moi znajomi już wszyscy polubili - brakuje 12 głosów a zostały 3 godziny :(
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lis 07, 2014 8:58 Re: Tytek kot nad koty i reszta kociopsiej hołoty zapraszają

Witam w locie i lecę za na fuchę .
Wszystko bez zmian .

Kolejna noc nieprzespana ,Burania mantykuje ,ledwo się utrzymuje na łapinach a krąży .. :cry:
Nasz wspólny czas się kończy .

Nigdy nie myślałam że tak szybko będzie mi czas leciał ...teraz przecieka przez palce .
Ledwo się tydzień zaczął już się kończy...
tak i z życiem ,ale widzimy to w późniejszym wieku.
Goniąc do przodu tyle w tym biegu tracimy :strach:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lis 07, 2014 15:03 Re: Tytek kot nad koty i reszta kociopsiej hołoty zapraszają

Dorciu, mój Pieklik (u mnie 7 lat) ma tych lat przynajmniej 15. Zdiagnozowana niewydolność wątroby, nerek. Nie chce przyjmować żadnych leków, nigdy nie było problemów z podawaniem tabletek, a teraz nie zje swojego ukochanego mokrego z dodatkiem tabletki. Odpuściłam. Je co chce, tabletek, leków, kroplówek nie podaję. Jak zobaczę, że cierpi, to pomogę mu odejść... Żeby nie wiem jak było mi ciężko.
Obrazek Obrazek Obrazek

Gutek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2837
Od: Sob wrz 09, 2006 0:34
Lokalizacja: Oława, Wrocław

Post » Pt lis 07, 2014 15:06 Re: Tytek kot nad koty i reszta kociopsiej hołoty zapraszają

Dorotko, to było dla Ciebie - nie dopisałam ....
ic

IrenaIka

 
Posty: 172
Od: Pon gru 15, 2008 13:07

Post » Pt lis 07, 2014 16:19 Re: Tytek kot nad koty i reszta kociopsiej hołoty zapraszają

Ja też pomogę Burani odejść ,już dość głodu ,wędrówek bez celu ,smutku w jej oczach.
Piszę to i ryczę,a ona wpatrzona w okno....mam wrażenie że źle zrobiłam zabierając ją z jej środowiska .
Przedłużyłam jej życie ,ale czemu nie czuje ulgi ,czemu mnie to nie cieszy ....to tak jak z mamą,przedłużyłam jej życie o dwa tygodnie ,dwa tygodnie więcej cierpienia.
Kuźwa jak to wszystko boli .
Tak staram się nie myśleć,wynajduje sobie różne zajęcia ,ale usiądę na chwilę ,spojrzę w jej oczy i po mnie.
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lis 07, 2014 18:11 Re: Tytek kot nad koty i reszta kociopsiej hołoty zapraszają

Dorotka jakbyś ją zostawiła a ona by przepadła to dopiero pękałoby Ci serce,ze w chłodzie, głodzie i nie wiadomo jakich nieszczęściach odchodzi... a Ciebie przy niej nie ma.

Tulaka przesyłam.
Obrazek

LimLim

 
Posty: 35301
Od: Sob lut 23, 2002 20:08
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Pt lis 07, 2014 20:16 Re: Tytek kot nad koty i reszta kociopsiej hołoty zapraszają

Hmmmm, wtrącę swoje trzy grosze z punktu widzenia medycznego- ludzkiego ,mającego duuuże doświadczenie z chorymi onkologicznymi/ hospicjum/. Czy Burania przychodzi do miski , próbuje jeść i nie może??? Czy nie ma chęci do jedzenia i nie szuka miseczki? Jeżeli to drugie to ..... tak jak u ludzi którzy są albo w baaardzo podeszłym wieku albo z zaawansowana choroba nowotworową. Organizm przygotowuje się na odejście, nie odczuwa głodu. Bo gdyby odczuwał to by się domagał .. Odchodzą z powodu CHOROBY, albo STAROŚCI i tak to wygląda. I w tym momencie należy spróbować ZAAKCEPTOWAĆ I UHONOROWAĆ to co osoba / w tym przypadku /Kocia robi. Może na dwór wypuszczać - niekoniecznie, ale może w szeleczkach albo w koszyczku wyjść na chwilę na słoneczko.... Ona gaśnie ale to że nie je to nic w tym dziwnego - nie wygląda chyba na cierpiącą. Nie w każdym wypadku wyjściem jest eutanazja- starość to nie choroba, to wiek. Jeżeli widać że cierpi to co innego/ ból itp/ ale jeżeli wyskakuje spać do łózka czy idzie do kuwety- toż to babulinka i dość sobie radzi. Natomiast jeżeli gaśnie wg własnego rytmu to niech zgaśnie kiedy będzie chciała.....Widocznie wybrała Twój dom na ten czas, chce się patrzeć przez okno, niech patrzy. Natomiast jeżeli podejmiesz decyzje o eutanazji to zawsze potem będziesz mieć myślenice czy to był ten właściwy czas , czy nie za wcześnie....
Obrazek

majencja

 
Posty: 5792
Od: Wto lis 04, 2008 23:17


Post » Pt lis 07, 2014 20:58 Re: Tytek kot nad koty i reszta kociopsiej hołoty zapraszają

:1luvu:
Obrazek
Idź zawsze do przodu,nie oglądaj się wstecz,nie holuj smutku za sobą....,,Dżem"

Annaa

 
Posty: 9795
Od: Sob lis 28, 2009 20:25
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lis 07, 2014 20:59 Re: Tytek kot nad koty i reszta kociopsiej hołoty zapraszają

Dorotko , nie zazdroszczę sytuacji , nie wiem co podpowiedzieć , I tak źle i tak smutno :(
Obrazek

kuba.kaczor13

Avatar użytkownika
 
Posty: 11600
Od: Pon lis 05, 2012 20:32
Lokalizacja: gdzieś koło Kutna.

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 711 gości