..w sobotę w schronisku było wiele adopcji, wiele ludzi
tłok, harmider - udany dzień
domków było kilka (mogę coś pomylić)
- dwie małe smerfetki z dolnej klatki te z wielkimi oczkami ala wytrzeszcz
-Tara - biało ruda kiteńka
-nowa podrostka w szelkach Zelina
-drugi z burasków ( tych co jakimś cudem odchowały się w schronie )
i chyba jeszcze ktoś z małych? nie pamiętam już

Felek nadal zasmarkany, nie chce jeść
Max stabilnie lekko lepiej
na kociarni Salma kłóci się z Coffinką - pozostały dwie na kociarni pierwszej
Tara była przerażona, dominowały ją - bała się wyjść z koszyka - dobrze, że ma domek
po Wolontariacie naszą grupą wybraliśmy się na planowaną ''podróż'' na działkę od Tangerine1 jednocześnie obchodząc jej urodziny. Było fajnie, wesoło, gwarnie i pysznie

