XmonikaX pisze:No to jak pomóc...na odległość... Sylwia masz pomysł?
Monika moje pomysły się wyczerpały, sama jak widać niewiele mogę zdziałać, za darmo nikt nie chce pomóc a ja nie mam pieniędzy by komuś zapłacić by pomógł mi w łapance kotów, do przyszłego tygodnia łapanie kotów na sterylki zostaje wstrzymane, ja muszę ochłonąć, mam swoje problemy, z którymi muszę żyć do końca życia
wczoraj ktoś lekką ręką zniweczył moją darmową pracę, ktoś kto przyczynił się do ucieczki kota z lecznicy swojej pracy nie wykonuje za darmo tak jak ja, jego praca jest szanowana, bo się za nią płaci a mnie można traktować jak śmiecia
Monika powiedz osobie, która oferowała tymczas dla maluchów z Bielska, że jest to już nieaktualne, ja ich sama nie złapię, trudno jeśli przeżyją na ulicy to podzielą los kotów wolnożyjących, sama całego świata nie zbawię
karmiciel jeszcze nic nie wie, że kotka uciekła z lecznicy, wczoraj nie było go w domu jak poszłam mu powiedzieć co się stało, nie wiem jak mu to powiedzieć on mi zaufał, ja mu obiecałam, że kotka do niego wróci a tu taka lipa (kotka przebywała w mieszkaniu karmiciela) kilka miesięcy mi zajęło by przekonać karmiciela do sterylek, z tą kotką która uciekła będzie jeszcze 5 kotek do sterylizacji z miejsca gdzie karmi ten karmiciel, na jesień znów będą kolejne mioty niechcianych kotów.