Mimi, Albert - W-wa Bielany

brzydko ta paszcza wyglada :roll:

Pewnie , że będą ! :1luvu:

Idz do weta , samo może nie przejść

No zabiorę ją jutro. Jeszcze miesiąc temu były ok. Eh bidna kocina, stres ogromny przeżyje

Kota mi tej wycieczki chyba nigdy nie wybaczy ;] Paszcza obejrzana przez weta, który stwierdził, że faktycznie za bardzo zaczerwienione jak na wymianę zębów. Jeszcze ma kilka mleczaków, więc mamy poczekać jeszcze przynajmniej miesiąc aż wymieni wszystkie i wtedy przyjść jeszcze raz. Dostała na 30 dni kapsułki zwiększające odporność.
Ale śmierdzi jej z pyszczka niemiłosiernie

Stałam z boku jak jej wet do paszczy zaglądał a i tak czułam ten smrodek.

A moje koty dziś leniwe popołudnie mają. Cały poranek oglądały ptaszki za oknem a teraz śpią ;] Cisza przed burzą. Mimi jak tylko gasimy światło zaczyna swój koncert... Zapalone światło trochę ją uspokaja więc od dwóch nocy zostawiam jej zapalone w kuchni.

nie dostała antybiotyku ? myślałam że stomorgyl będzie :roll:

fajnie że obyło się bez tego.

Nie, nic nie dostała poza tymi kapsułkami na zwiększenie odporności. Jak po całkowitej wymianie zębów obrzęk nie zejdzie to wtedy będziemy leczyć. Ja się nie znam więc nie ocenie czy powinna dostać antybiotyk, ale jak dla mnie to nie wygląda to dobrze. Z drugiej strony mam dobre doświadczenia z tą kliniką i chyba im zaufam i nie będę dodatkowo konsultowała koty.

Dorcia specjalnie dla Ciebie. Zobacz jaki Albert już duży! Prawie dogonił wzrostem Mimi, a jest między nimi 2 miesiące różnicy. Przyjaźń kwitnie :1luvu:

W czwartek idę ciachnąć Mimi. Przeciągnęło nam się to trochę, ale miała praktycznie dwie rujki pod rząd. Kaftanik mogę kupić przy odbiorze po zabiegu. Ma być na czczo, picie mam odstawić 2h przed zabiegiem, potem kaftanik i pilnować żeby nie naruszyła. Na pewno jakieś wytyczne odstane przy odbiorze, ale czy coś jeszcze powinnam wiedzieć? Co po zabiegu powinno mnie niepokoić? Kurczę, nerwa mam

To moje futerko ukochane :roll:

strongbaby pisze:Dorcia specjalnie dla Ciebie. Zobacz jaki Albert już duży! Prawie dogonił wzrostem Mimi, a jest między nimi 2 miesiące różnicy. Przyjaźń kwitnie

a ja dopiero zobaczyłam :oops:

dziękuję

Mimi po zabiegu. Chyba ok, strasznie rzucała się w kontenerku, po wypuszczeniu trochę pochodziła krzywo, ale już teraz ok. Nie wiem jak to będzie z kubraczkiem

Założyłam jej ale ona w nim chodzić nie potrafi. Przewraca się, nawet kroku nie zrobi. Może być za mały? I Albert oszalał. Chce z nią kopulować

i wylizuje jej zadek. Co mu odbiło ???????? Musiałam ich rozdzielić, Mimi jest z nami a Albert z dziewczynkami dziś będzie spał, jeśli to spaniem można nazwać. Miauczy pod drzwiami, nie wiem ile dzieciaki to zniosą :oops:

zawsze tak jest :wink:

koty się turlają ,przewracają ,chodzą do tyłu ,potem zaczynają chodzić normalnie tyle że na sztywnych nogach ,wszystko mija ,spokojnie :ok:

dzięki Dorcia, myślałam że kaftanik kupiłam za mały. Bez niego chodzi normalnie, ale zaczęła się lizać więc nie mam wyboru. A co z Albertem ? To też normalne? Jakieś dzikie żądze się w nim obudziły :evil:

dzikie żądze ? tz? wiesz on ma teraz innych zapach stąd i reakcja inna.

Dorotko on chce z nią kopulować

i gryzie ją strasznie. Noc musiał spędzić w łazience, teraz też siedzą w oddzielnych pokojach. Nie wiem co począć.
A Mimi dziś lepiej chodzi w kubraczku, nie przewraca się tak. Jeść nie chce, dałam jej trochę mokrego i RC convalescence ale powąchała i zostawiła. Szew ma malutki, czysty, chociaż to dobrze

O matko ! A mnie dwie sterylki czekają , bo moje panny też dorastają :crying:

Będę miała zawał ! Jak nic ! :mrgreen:

Luna już po pierwszej rujce . Lara chyba też . Mimi szybko dojdzie do siebie , zobaczysz ! :1luvu:

Mimi, Albert - W-wa Bielany

Kto przegląda forum