Neigh pisze:Nie mają. I trzeba to zrozumiec. opuchlizna zeszła
Co u kota? Ano je, śpi, wydala. Normalnie. Nie nie ma widoków na DS. I prędko ich mieć nie będzie. Bo jak zapewne pamiętacie dostała wstrząsu anafilaktycznego. I jest niewysterylizowana. I na razie nikt przy zdrowych zmysłach jej sterylizował nie będzie. Ktoś chetny do zasponsorowania kolejnych badań? Zwrotu za te, które miała? Zrzuty na sterylkę??
Dziewczyny kotka jest w FUNDACJI, która ma pod opieką ponad setkę kotów, kilkadziesiąt maili dziennie. I naprawdę oczekiwanie, że będą codziennie pisać - kotem westchnął, łapką pomachał.....a teraz się myszką bawi - jest po prostu NIEREALNE. To nie jest dt, posiadające 3 koty.
I bardzo proszę - możecie sobie na mnie przelać całą złość i frustrację.......ale serio odrobinę . zrozumienia.......odrobinę. Pokrzyczcie na mnie - może się wszystkim lepiej zrobi........jakiś mały dym....
Sorki, ale zasłanianie się "zapłaciłam to wymagam" jakoś mi się nie podoba......A jakbym nie zapłaciła, to kot by mi zwisał tak?. Klient nasz pan.
Poproszę Kasię o założenie kotu osobnego wątku - jak będzie miała czas i ochotę to to zrobi, bo teraz to jest kot pod opieką Fundacji - i jakby ona za niego odpowiada.
Mam dość..........tak se i po prostu
Acha.........kot ma wątek prowadzony na FB ........
Neigh, przepraszam, ale jesteś niesprawiedliwa. Nikt nie oczekuje, że ktoś z fundacji będzie codziennie zdawał relację z tego co piszesz
kotem westchnął, łapką pomachał.....a teraz się myszką bawi - jest po prostu NIEREALNE.
To nie jest dt, posiadające 3 koty.
Ja nie mam 3 tymczasów a do tego nie jestem fundacją i muszę sama zatroszczyć się karmę dla moich 13 kotów, zatroszczyć się też o ich leczenie, żwirek itp. Do tego mam chorego męża jak i ja sama też... co wypełnia mi czas całkowicie a wręcz mi go brakuje bo muszę sobie sama radzić z problemami ale i pomagam też innym, narażając własne zdrowie choćby ostatnio
viewtopic.php?f=1&t=146135 gdzie jakoś zostałam z tym wszystkim sama.
Nie krzyczałam że nie mam czasu tam chodzić, że nie powinnam ze względów zdrowotnych, ale wiedziałam że tak trzeba, bo 9 zwierząt czekało na jedzenie rano i wieczorem a psy dodatkowo trzeba było wypuścić aby się załatwiły.
Tak mogłabym sobie jechać na wczasy, kupić lepsze jedzenie, jakieś nowe meble, do fryzjera i kosmetyczki podejść raz na jakiś czas chociaż, ale nie kotów mi się zachciało, a trza było do schronu towarzystwo oddać, byłby i czas, i pieniądze, nie byłabym wyśmiewana, że mam tyle a tyle kotów, ale czy wtedy mogłabym się przeglądać w lustrze?
Kogo bym tam widziała?
Ja wiem,.... bezduszną materialistkę która ma serce z kamienia i troszczy się o własne przyjemności i taką osobą nie chcę być, z taką też osobą nie chcę mieć nic do czynienia, ale oczywiście każdy ma wybór jak żyć.
Co do FC
http://www.facebook.com/events/519935054698935/ to ja za stara jestem i nie bardzo umiem się tam poruszać choć byłam,

ale to dla mnie jest strata czasu, jak się nie umie tam biegle poruszać, dlatego rzadko tam zaglądam.
Nie jest też tak, że dałam kota tam do fundacji i mam się od niego już odwalić delikatnie mówić, nie, bo interesuje mnie jej dalszy los i mam nadzieję, że lepszy los.
Bardzo też proszę o zachowaniu umiaru w wypowiedziach bo niczemu dobremu to się nie przysłuży a będzie tylko jad rozlewany, a jadu to ja naprawdę mam już dosyć w życiu codziennym.