lamiglowka pisze:Przepraszam, że się wtrącę. Chodzenie i wolanie ma sens, kot przypomina sobie dom. Ogłoszenia mają sens, bo dzwonią różni ludzie, którzy kota widzieli. Nie ma sensu siedzenie i żałownie utraconego kota.
Powodzenia.
Póki co miałam tylko jeden "fałszywy" telefon. Mam 7 miesięcznego malucha, który jakby to ująć, zeby go nie urazić

, przeszkadza mi w poszukiwaniach. Ponieważ niedawno zostałam sama z nim na dwa tygodnie, żeby odpocząć po intensywnych poszukiwaniach z dzieckiem w chuście (przy 40 stopniowych upałach) wyjechałam na parę dni na działkę do rodziców (150 km od Warszawy), w domu został ktoś z rodziny z drugim kotkiem (straaasznie płacze po bracie Rysiu). Telefon, że chyba widziany był, wsiadłam w nocy z dziciakiem w samochód, do drugiej się szwendałam tam gdzie go niby widziano. Owszem, wyszedł rudy, duży, z puchatym ogonkiem, ale nie mój... drugi telefon, koleżanka (którą Ryś zna i mieszka blisko) wyruszyła na rekonesans i łowy zanim ja wrócę. skutek - spędził noc u mnie w domu kotek... a w zasadzie kotka... perska... ale za to faktycznie biszkoptowa

. i tyle Ryśka.
codziennie chodzę z wózkiem i wołam. niestety albo stety mieszkam w okolicy lasów, łąk (trudno dostrzec kota, który chce się schować), domki jednorodzinne. w każdym domu w okolicy kilku kilometrów zostawiłam ogłoszenie w skrzynce, przy kościołach, pocztach, sklepach. czasem zaglądają tu lisy...ale ponoć lis nic nie zrobi kotu, zwłaszcza jak ten kot większy jest od niego.
idę poczytać o poszukiwaniach Iwonami.
aaaa, Ryś był kotem wychodzącym, ostrożnym. tak więc może nie wyjść do ludzi. no i był śliczny, w typie hodowlanym... biorę pod uwagę również kradzież, przeszukuję internet czy ktoś nie sprzedaje 2 letniego kocura kastrata, ale na nic się nie natknęłam. liczyłam, że może ktoś go "porwał dla okupu", jak mojej koleżance psa. musiała zapłacić podwójnie, i "niby" znalazcy i "niby" temu co go przetrzymywał. ale też cisza.
no nic, mały wstaje, obowiązki wzywają. pozdrawiam wszystkich szczęśliwych znalazców i nieszczęśliwych poszukujących, oby Ci drudzy stali się tymi pierwszymi, czego i sobie życzę!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!