Najpierw byłam w 3 - koty wspaniałe, dzikusy niesamowite, tylko 4 lub 5 dało się wygłaskać



W 4 trzy koty z 20.02, 3letni pers - cudny, nieco przestraszony - do wydania po 5.03. Obok był piękny, chętny do przytulania biało-czarny 5l kocur, chyba z 19.02(zdjęcie tragiczne zrobiłam...) wyjątkowo przyjazny, i do kochania, ale brudas

Jeszcze w jednej klatce były razem dwie sześcioletnie kotki, czarna spokojna, a trikolorka wyjątkowo przestraszona... Smutny widok















Wiem, że ten pers młody, ale może tu na forum jest ktoś z Wrocławia, kto zajmuje się persami? A może trzeba mu ogłoszenie zrobić?
Napiszcie mi proszę w jaki sposób mogę Wam pomagać. Bo przebywanie z kotami, które tego sobie nie życzą to... Chyba, że na siłę je oswajać, może wtedy wyadoptuje się takiego? Pozdrawiam.