El Gato z chorymi nerkami błaga o dom, stracił DT :((

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lis 28, 2011 11:20 Re: El Gato i bezimienny z piwnicy z chorymi nerkamiBłagająoDom

kussad pisze:Który to Burasek :wink:


a ten :D

Bezimienny, bezdomny, zwykly buras - zawsze siedział pod blokiem, nie do końca ufał ludziom, czasami dał się pogłaskać i zawsze czekał, aż ktoś rzuci coś do jedzenia z balkonu. Kiedyś na pewno miał dom,… ale już pewnie zapomniał, jak czuła potrafi być ręka…. miękkie posłanie… Zachorował - niewydolność nerek, mieszka teraz zamknięty w piwnicy, musi jeść leczniczą karmę, dostawać leki, nie może wracać po kilku dniach włóczęgi.. . Już mu zdecydowanie lepiej, choroba się cofa, wyniki coraz lepsze. Ale już nie może być kotem wolnożyjącym, bo wolność to dla niego wyrok. Musi mieszkać w dom, być na diecie, co jakiś czas musi mieć badania. Jest grzeczny, spokojny, umie zachować się w mieszkaniu. I coraz bardziej szuka kontaktu z człowiekiem, przypomina sobie dawne czasy w domu…. Dom to szansa dla niego na wiele lat dobrego życia… Ma około 5 lat, jest wykastrowany, ma bieżące badania lekarskie. katarzyna.ch@interia.pl 603 780 815

Obrazek
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lis 28, 2011 11:23 Re: El Gato i bezimienny z piwnicy z chorymi nerkamiBłagająoDom

annskr pisze:Pojechał w weekend do Poznania - jeszcze nie mogę wyjść z szoku zaskoczenia :D :D :D :D
Myślę, że będzie bardzo szczęśliwy :D

o rany, ale się cieszę :D
a tak sobie o nim myślałam, bidoczku, siedzącym w piwnicy na tych rurach ...
kciuki trzymam za aklimatyzację i zdrówko :ok:

a wiemy coś więcej o domku ?
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lis 28, 2011 11:39 Re: El Gato i bezimienny z piwnicy z chorymi nerkamiBłagająoDom

:D Dobrze tak od rana przeczytać :!:

issey32

 
Posty: 3621
Od: Śro maja 18, 2011 9:39

Post » Pon lis 28, 2011 11:53 Re: El Gato i bezimienny z piwnicy z chorymi nerkamiBłagająoDom

Bardzo się cieszę!
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sty 25, 2012 10:03 Re: El Gato i bezimienny z piwnicy z chorymi nerkamiBłagająoDom

Kocurek bezogonek z dzialek Radość, czyli nerkowiec El Gato - znów u mnie... Wczoraj przywiozłam g z tdt - rozstanie było bardzo smutne, Państwo prawie płakali… Kot był u przemiłych i bardzo dobrych ludzi - dzięki jednej z forumowiczek - na czas diagnozy. Może i zatrzymaliby go na zawsze, bp bardzo się do niego pzywiązali - mimo że czasem zgubi bobka albo kilka kropelek - przy stracie ogonka ucierpiały nerwy odpowiedzialne za zwieracze.
Ale niewydolność nerek okazała się przewlekła - trzeba podawać kroplówki, Gacior jest charakterny, Państwo zbyt delikatni - leki dostał, mimo że gryzł i drapał… z kroplówkami już nie dali rady - widziałam ślady obrony kocurka.

U mnie nieco się rozgęściło, więc przyjechał. W świetnej formie - futro lśniące, boczki pełne. Tam był panem domu - to on rządził i wymagał.
Teraz smutny, nieco wystraszony. Biedny... Mam nadzieję, że szybko się odnajdzie. To kot z charakterem :D

Za kilka dni kolejna diagnostyka, płuczemy, leczymy i szukamy domu.


Proszę, nie krytykujcie tdt - taka była umowa. Dali czas na diagnozę, poratował mnie wtedy kiedy miałam dwa koty nerkowe (jeszcze Czarusię), absolutny szczyt zakocenia i kałuże wszędzie, gdzie się dało i nie dało. I taka była umowa - że jeśli to pnn – zabiorę. Miało być max 2mce, było miesiąc dłużej. Wielkie, ogromne podziękowania. Naprawdę.
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sty 26, 2012 9:11 Re: El Gato i bezimienny z piwnicy z chorymi nerkamiBłagająoDom

Biedny...
Najpierw gdzieś się ukrył, potem kulił na poduszce na oknie, na krześle... Je troszeczkę, mocno namawiany. Na mnie warczy, syczy, nie życzy sobie kontaktu, głaskania...

W nocy obudziły mnie głośne miauki - myślałam, że koty się kłócą - ale nie. Gacior siedział na śodku pokoju i plakał..
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sty 26, 2012 9:31 Re: El Gato i bezimienny z piwnicy z chorymi nerkamiBłagająoDom

annskr, ale to nie ten z piwnicy, który pojechał do Poznania? Przepraszam Cię bardzo, gubię się.
Nie krytykuję nowego domu, tylko mi strasznie smutno.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Czw sty 26, 2012 11:52 Re: El Gato i bezimienny z piwnicy z chorymi nerkamiBłagająoDom

MalgWroclaw pisze:annskr, ale to nie ten z piwnicy, który pojechał do Poznania?

nie, to inny kotuś.

bidulek :(
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sty 26, 2012 12:04 Re: El Gato i bezimienny z piwnicy z chorymi nerkamiBłagająoDom

MalgWroclaw pisze:annskr, ale to nie ten z piwnicy, który pojechał do Poznania? Przepraszam Cię bardzo, gubię się.
Nie krytykuję nowego domu, tylko mi strasznie smutno.
El Gato to kot z dzialek Radość. Wyrzocony tam bezogonek, którego nie chciano kastrować, bo po co, przecież nie ma ogona (i nie pytajcie mnie o związek, za słaba jestem na takie subtelności), a przyniesiono mi, bo coś z nim było "nie tak".
Dla niego założony został ten wątek.


A buras bezimienny - piwniczny od zaprzyjaźnionej karmicielki - zupełnie przypadkiem trafil do wątku i poszczęściło mu się :D
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sty 27, 2012 20:00 Re: El Gato z chorymi nerkami błaga o dom, stracił DT :((

Dziś Gacior oddał krew - wkrótce będziemy coś wiedzieć.
Czuje sie już swobodniej, ale nadal stroni i ode mnie, i od kotów.
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie sty 29, 2012 19:59 Re: El Gato z chorymi nerkami błaga o dom, stracił DT :((

I co, masz jakąś wiedzę?
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pon sty 30, 2012 0:12 Re: El Gato i bezimienny z piwnicy z chorymi nerkamiBłagająoDom

annskr pisze:Biedny...
Najpierw gdzieś się ukrył, potem kulił na poduszce na oknie, na krześle... Je troszeczkę, mocno namawiany. Na mnie warczy, syczy, nie życzy sobie kontaktu, głaskania...

W nocy obudziły mnie głośne miauki - myślałam, że koty się kłócą - ale nie. Gacior siedział na śodku pokoju i plakał..

Pewnie tęskni, biedak. :(
To tylko ja,
Tż Gretty
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Czw lut 02, 2012 13:59 Re: El Gato z chorymi nerkami błaga o dom, stracił DT :((

I jak wyniki?
To tylko ja,
Tż Gretty
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Śro lut 08, 2012 11:09 Re: El Gato z chorymi nerkami błaga o dom, stracił DT :((

Przepraszam, naprawdę gonię...

Wyniki…
No cóż, spanikowałam, przed Nowym Rokiem miał mocznik ok.200, kreatyninę chyba 3,5, czyli tyle, ile miał idąc to tdt.

Spanikowałam, dlatego go zabrałam. Dopiero pod koniec stycznia, wcześniej nie mogłam. Pewna, że wyniki jeszcze poszły w górę. A tu zaskoczenie - mocznik 150, kreatynina 3 (wyniki podaję z pamięci, mogę się trochę mylić). Czyli spokój i wspaniała opieka w tdt doskonale zastąpiły kroplówki, o które się tak martwiłam.

W każdym razie Gacior u mnie. Teraz czuje się dobrze i pewnie, może nawet za dobrze i za pewnie. Tłucze i gania inne koty. Nie jakiegoś wybranego wroga, wszystkie, on rządzi. Czyli wygląda to tak, że Gacior owarkuje któregoś kota, kot odpowiada, na to rzuca się moja stara półślepa Szarotka o małym rozumku, za to z wielkim poczuciem sprawiedliwości, i za chwilę koci tabun albo kłąb, zaleznie od tego, czy zdążą się połapać, z wrzaskiem leci pod łóżko albo pod kanapę, bystrzejsze po drodze pryskają do szafy, pod biurko, na telewizor. Ostatnio w szafie naliczyłam kotów 7 (słownie siedem :!: ), do szuflady biurka wbiły się dwa, wcale nie najmniejsze.

Gacior rano dostaje puszkę z tabletką, czeka na nią w kuchni, kategorycznie się jej domaga.

Razem z Szarotką - razem, nie znaczy w zgodzie, tylko jednocześnie - bronią kotów albo mnie - kiedy kot poddany czyszczeniu uszu zaczyna się buntować, oba mam przy sobie i nie wiem, czy będą lać kota, czy mnie.

Gacior uspokaja się, kiedy zasypia na poduchach przy odkręconym grzejniku. Wtedy nawet pozwala, by jeszcze jakiś kot leżał na kanapie….

Skutek jest taki, że większość czasu Gaciuś spędza zamknięty w kuchni - gdy idę do pracy, albo spać. Nie podoba mu się to, buntuje się i wygraża mi, ale cóż…

A w sumie kochany i mądry, choć taki despota.. Tylko nie do stada kotów, raczej powinien być sam. Tylko jak znaleźć kogoś, kto chcą mieć jednego kota świadomie weźmie kota nieuleczalnie chorego, wymagającego stałej opieki lekarskiej?
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lut 08, 2012 13:14 Re: El Gato z chorymi nerkami błaga o dom, stracił DT :((

annskr pisze:Wyniki…
No cóż, spanikowałam, przed Nowym Rokiem miał mocznik ok.200, kreatyninę chyba 3,5, czyli tyle, ile miał idąc to tdt.

Spanikowałam, dlatego go zabrałam. Dopiero pod koniec stycznia, wcześniej nie mogłam. Pewna, że wyniki jeszcze poszły w górę. A tu zaskoczenie - mocznik 150, kreatynina 3 (wyniki podaję z pamięci, mogę się trochę mylić). Czyli spokój i wspaniała opieka w tdt doskonale zastąpiły kroplówki, o które się tak martwiłam.

Dziękuję bardzo za info!

Może w takim razie mógłby wrócić do dt, że tak nieśmiało spytam?...
To tylko ja,
Tż Gretty
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 163 gości