Karolek(ona) pisze:nadal nie wiele mi to mówi ale doucze sie
Karolku pp to straszna choroba, która dziesiątkuje koty, przeżywalność jest bardzo mała, jakąś szansę daje wczesne podanie surowicy ozdrowieńca, lub parvoglobuliny-Caniserinu-jednak tego ostatniego w Polsce się nie produkuje i zdobycie go graniczy nieomal z cudem

Dziewuszki-kotek od Kasi Kaprys niestety nie przeżył,nie przeżyła tez jego ruda siostrzyczka,jednak tu zaistniała juz inna kwestia-weci nie podali (mimo dostarczenia )Caniserinu ,nie stwierdzili również choroby,pomimo infa ,że rodzeństwo zachorowało-to się w głowie po prostu nie mieści



Ruda dziewczynko-Lili i maly Ficusiu-śpijcie spokojnie maluszki! [*] [*]
Kasieńko-bardzo,bardzo mocno przytulam i trzymam










