Malinka i Jasio już w swoim domu, razem.
Zdenerwowałam się Malinką w tym tygodniu. Oba kociaki w środę miały robione testy na fel/fiv- dom też robił, bo ma 2 koty, nie były pod tym kątem badane wcześniej.
Jasiowe wyniki wyszły 100% negatywnie, a u Malinki -w sumie nie do końca wiadomo chyba? test na białaczkę wyszedł pozytywny, weterynarz go powtórzył i wyszedł negatywny. Wet stwierdził, ze nie ma czym się aż tak przejmować, kota można wydać, a np za pół roku powtórzyć badanie.
Malinka jest w sumie jakby z innego stada kotów na tym cmentarzu.
Zostały do wydania jeszcze 3 brwinowskie koty -Jagienka, Iskierka i Miki. Tym kotom tez powinnam zrobić chyba testy, czas pokaże, na wiele teraz nie liczę

Plus trochę starsze (nie brwinowskie) Groszek i Fasolka, plus nerkowy Oskarek