Bez przesady

, to natasza wszystkie wyłapała - jest hardcorem

kociaki to śliczne kuleczki!!! chętnie wymieniałabym moich chłopców na takie kulki

, bo są w fazie "wydłużającego się , chudego, szybko rosnącego kocurka"...
Ja w tym tyg raczej mogę, w piątek jedynie tak dopiero po 18-18.30 będę wolna, a potem w sobotę lub niedzielę jade na wieś pilnować mojej znalezionej ostatnio bezimiennej suni

(rasy "CandleBerry"-czyt. kandyl bery

), bo trzeba ją ciachnąć, a jest bardzo żywa i wybitnie rozrabia, więc będzie ciężko żeby się nie rozpruła.
A tu się pochwalę i kilka miniaturek Wam wstawię (chociaż wiem, że nie każdy kociarz psy lubi, czy nawet toleruje...):
moje stado dotychczasowe już wiekowe - Sonia, Kadet i Kropka

A to nasz nowy CandleBerry w dni przygarnięcia:

A tu już poznawała się ze stadem i moim rękawem dnia następnego:

Sunia jest tak energiczna, że moje starowinki niestety przy niej "wysiadają" dobrze, że mają chociaż przewagę liczebną, bo swoimi zabawami męczy ich okrutnie
