Paluch5 - potrzebujemy dt dla Paluszków!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie mar 20, 2011 18:38 Re: Paluch 5-jak zawsze potrzebne dt i wsparcie!

No, byłam.
Przy mnie nie poszło nic, bo byli tylko tacy po rudego i tacy po maluszki. I jedna pani, co chciała burego chłopaka, więc dałam jej telefon do Anielki.

Wczoraj poszły dwie kicie, Figa i coś jeszcze.

Na PA była Bella - nie podoba jej się siedzenie w kliperze, więc ponosiłyśmy się trochę na rękach, pogłaskałyśmy... Kichać zaczyna.

Była dziewczynka burasia, cuuuuudna, stary numer ma (na oko to jakiś sierpniowy, sprawdziłam i tak, mam rację 8))
Obrazek
Ale jazda, ja myślałam, że ona ma niecały rok, a tam pisze, że 3 lata...
Słodka jest, drobna, świeżo po sterylce (która jej się babrze, bąbla ma) - uwielbia wszystko, każdy dotyk jest super, na rękach mi zasnęła zwisając, mruczy, kruczy, śpiewa, genialnie się bawiła kulką i papierkami i słomkami - nawet Hrabiego zachęciła ta zabawa, ale panienka (opisałam ją na drzwiach jako Munia) go ustosunkowała poprawnie łapą ;)
Kicha czasem.

Jest 4letnia pingwinka. Chciałam ją nazwać Adolfiną przez wąsik ;) Ale ostatecznie na drzwiach opisałam nieco łagodniej...
Obrazek
Fajna jest, tylko przerażona. Na początek na rękę reaguje stresem i przypłaszczeniem się do ziemi, ale potem nadstawia łepek i uszka i szyję... nie lubi brania na ręce, ale nie agresywna, tylko przestraszona.
Jak się zrobiło trochę ciszej, to się zorientowałam, że ona siedząc i patrząc na mnie i Munię mruczy 8O Dobre pół godziny przysypiając mruczała... Kichnie czasem.

Jest koszmar, opisany przeze mnie Ziutkiem, półroczny czarnulek z białymi znaczeniami do oswajania. Wciśnięty w budkę, ani razu nie wyszedł przy mnie (przez 4 godziny!), ale za to jako jedyny nie kichał.
Nie obchodzą go inne koty (przebiegająca Munia, ciekawski Hrabia, strachliwa Adolfina - w ogóle go nie zauważały niemal, on też na nie nie zwracał uwagi).
Podrapał mnie raz i kilka razy próbował w moich chęciach zaprzyjaźnienia się (smyranie słomką itd)

Na deser Hrabia. On jest piękny, to jest umaszczenie dumne cętkowano - pręgowane, śliczny :1luvu:
Złe jest to, że on kaszle, w taki nieprzyjemny charczący sposób. Syczy i straszy.
Ale za to dla tych, co mi nie wierzą, mam filmik - głaszczę go dobre pięć minut 8)

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Nie mar 20, 2011 20:04 Re: Paluch 5-jak zawsze potrzebne dt i wsparcie!

Napisałam całą stronę i Wilma wyciągnęła mi wtyczkę od modemu :evil:
Pani co chciała burego nie dzwoniła.
a co z 4 z eksmisji?
AnielkaG
 

Post » Nie mar 20, 2011 20:11 Re: Paluch 5-jak zawsze potrzebne dt i wsparcie!

Wilma jest prawie łysa, wet powiedział że to hormonalne i że trzeba ją biegiem wysterylizować. Jutro umawiam zabieg. Nie wiem czy ona się komukolwiek teraz spodoba :? Poza tym jest urocza, porozmawiała sobie dziś trochę z wetem :wink:
Tosia natomiast kwitnie, właśnie się integruje ze stadem. :wink:
AnielkaG
 

Post » Nie mar 20, 2011 20:20 Re: Paluch 5-jak zawsze potrzebne dt i wsparcie!

Pani może zadzwoni może nie, ogólnie niezły sajgon był, bo oni przyjechali po śmierci kocurka (umarł im jakiś miesiąc temu, dłuuugo leczyli i się nie udało).
I chcieli identycznego.
I przyjechała pani z córką, lat na oko 9-10. A córka wzięła koleżankę. I ta koleżanka ryczała strasznie, do każdego zwierzaka mówiła, żeby tego wziąć, że jaki biedny... no pełne przeżycia, pani się starała to ogarniać.
Za to jako jedyni z odwiedzających mieli transporter...
I powiedziała, że jeszcze będzie szukać w necie lub zadzwoni.

Na AII nie zaglądałam, Hrabiemu terapię przeprowadzałam, tak? :>

I biedna Wilma... Chociaż może teraz jako sfinxa ją..? :mrgreen:

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Nie mar 20, 2011 23:20 Re: Paluch 5-jak zawsze potrzebne dt i wsparcie!

Szalony Kot pisze:No, byłam.

Jest koszmar, opisany przeze mnie Ziutkiem, półroczny czarnulek z białymi znaczeniami do oswajania. Wciśnięty w budkę, ani razu nie wyszedł przy mnie (przez 4 godziny!), ale za to jako jedyny nie kichał.
Nie obchodzą go inne koty (przebiegająca Munia, ciekawski Hrabia, strachliwa Adolfina - w ogóle go nie zauważały niemal, on też na nie nie zwracał uwagi).
Podrapał mnie raz i kilka razy próbował w moich chęciach zaprzyjaźnienia się (smyranie słomką itd)

To nie jest przypadkiem Freon? pls o nr na pw- sprawdzę.

Kocie, czy mogę prosić o jakies info o Miszce? jak ona się ma? jeśli nie chcesz pośredniczyć to ogromna prośba o jakiś namiar do osoby, która tę kotkę będzie miec u siebie. dziękuję :)

AnielkaG pisze:Wilma jest prawie łysa, wet powiedział że to hormonalne i że trzeba ją biegiem wysterylizować. Jutro umawiam zabieg. Nie wiem czy ona się komukolwiek teraz spodoba :? Poza tym jest urocza, porozmawiała sobie dziś trochę z wetem :wink:
Tosia natomiast kwitnie, właśnie się integruje ze stadem. :wink:


Skoro Tosia sie integruje ze stadem to niedługo będzie się mogła pointegrować ze stadem w DS, si? 8)

A co do Wilmy to nie wiem jak ten wypłoszek śliczny może się nie spodobać :1luvu: I tak sobie myślę, że te "wyłysienia" u Jeżynki mogą mieć podobne tło :roll: ciekawe jak ona...
Obrazek Obrazek

jamkasica

 
Posty: 3205
Od: Śro sie 25, 2010 9:42
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie mar 20, 2011 23:38 Re: Paluch 5-jak zawsze potrzebne dt i wsparcie!

Tia, Freon, spojrzałam na zdjęcie.
Miałam go po dzisiejszym dniu tam na drzwiach chęć opisać jako Szatan Wcielony. Albo Cholera Jedna :roll:

Co do Miszki, to ja info dostaję od Lidki (która wzięła kotę na siebie).
Więc tak to idzie pośrednimi drogami, ale mam obiecane pełne info na jutro. Póki co wiem, że jest w lecznicy, jest wzmacniana kroplówkami, dostaje leki (bo kk to ona ma).
Narazie jej stan jest krytyczny/bardzo ciężki, jutro będzie wiadomo coś więcej, ale najprawdopodobniej będzie miała przytaczaną krew..

Wesoło nie jest. Anemię dziewczynka ma, ona taka chudzinka straszna była.
Ostatnio edytowano Czw mar 24, 2011 20:15 przez Szalony Kot, łącznie edytowano 1 raz

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Pon mar 21, 2011 13:09 Re: Paluch 5-jak zawsze potrzebne dt i wsparcie!

Oby się szybko wygrzebała, biedna Miszka... :ok: :ok: :ok: :ok:

A tu Margerita sprzed chwili. No coraz piękniejsza :1luvu:
I taka kochana, no ciastko z kremem:
Obrazek

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Pon mar 21, 2011 13:19 Re: Paluch 5-jak zawsze potrzebne dt i wsparcie!

prześliczna jest :)
Obrazek Obrazek Obrazek

lanua

 
Posty: 1246
Od: Pt lis 06, 2009 9:29
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon mar 21, 2011 14:52 Re: Paluch 5-jak zawsze potrzebne dt i wsparcie!

Myszata wrzucona na intestinala robi już ładne kreciki.
Czyli tu sie ogarnęła błyskawicznie.
Glut nadal, ale już nie zatykający a wypływający.
Oczy na gencie też się poprawiają.
Generalnie się kocina leczy :ok:
Myślę jednak, ze w lecznicy posiedzi do końca tygodnia, tak też mówi Pani Doktor.

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14


Post » Pon mar 21, 2011 18:23 Re: Paluch 5-jak zawsze potrzebne dt i wsparcie!

Szalony Kot pisze:Obrazek

Wykopałam Mańka z Anielkowego wątku :ok:

a Maniek to szuka domu?? bo mam chętnych na buraska w Wawie...

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Pon mar 21, 2011 18:26 Re: Paluch 5-jak zawsze potrzebne dt i wsparcie!

Na Mańkowym wątku Anielka pisała że owszem, szuka. Napisz może do Niej to będziesz mieć info z pierwszej ręki :mrgreen:
Obrazek Obrazek

Moha

 
Posty: 1675
Od: Czw sty 06, 2011 0:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon mar 21, 2011 18:31 Re: Paluch 5-jak zawsze potrzebne dt i wsparcie!

Moha pisze:Na Mańkowym wątku Anielka pisała że owszem, szuka. Napisz może do Niej to będziesz mieć info z pierwszej ręki :mrgreen:

wlasnie widzialam ten watek, juz napisalam, dzieki :) :)

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Pon mar 21, 2011 23:24 Re: Paluch 5-jak zawsze potrzebne dt i wsparcie!

Jaką kochaną mordkę ma ten Maniek :1luvu:

ps. Leon ugryzł mnie w nos- znaczy się, że zdrowieje :twisted: jutro idziemy na kontrolę.

ef25

 
Posty: 210
Od: Śro gru 22, 2010 11:04
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto mar 22, 2011 11:14 Re: Paluch 5-jak zawsze potrzebne dt i wsparcie!

No Maniuś to jest słodziak nieprzeciętny- bezsprzecznie! Brać i kochać tego przytulaka! :1luvu:
I ta niewinna minka- niezależnie od poczynionych chwilę wcześniej szkód! :wink: :lol:

Przypominam się z Gildą!
viewtopic.php?f=1&t=125162
Czuje się bardzo kiepsko :(
Może i do tej pory charakter pozwalał jej walczyć, ale wygląda na to, że i jej brakuje już sił...
Obrazek Obrazek

jamkasica

 
Posty: 3205
Od: Śro sie 25, 2010 9:42
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: egw, Google [Bot], Paula05 i 390 gości