Etiopia pisze:vanja pisze:Pani Joanna zakochala sie w Boroweczce

. Dziewczyna od dzis jest pelnoprawna obywatelka Polski, ma paszport i wybiera sie na wojaze w przyszlym tygodniu po Wiedniu i na zakupy.
To mamy nowe nabytki w kociarni? Klatek nam w koncu zabraknie na kwarantannie.

vanja ile czasu Borówka jest w nowym domu ?
Bo jak dla mnie to za wcześnie narażać ją na wyjazd zagraniczny ...Z tego co pamiętam to dziewczynka mocno chorowała .....?
Ale do Wiednia czasowo jedzie się mniej więcej tyle co do Warszawy, ok 5 godzin.
Karmę dla psów może zabrałaby Lutra do p. Heleny? albo p. Jasi?
A kiedy Romeo przyszedł? minęły mu 2 tygodnie już?
Parys w Dobrym Wecie, bo się dusił jak Robert przyszedł mu robić zastrzyk, widać było, że nic nie jadł i był strasznie mizerny. Okazało się, że z takim gardłem i człowiek do jedzenia nie przymusiłby się.
Dzisiaj cały dzień czekaliśmy na sygnał z Korabiewic, żeby przyjechać, wieczorem okazało się, że ta jędza w ogóle nie wpuszcza do kotów aby je zobaczyć, o zabraniu jakiegokolwiek do adopcji nie ma mowy, przynajmniej dziś. Oczywiście przy dzisiejszej, zapowiedzianej kontroli porządeczek, zwierzaki karmione, o poranionych i wychudzonych ślad zaginął, nikt w ogóle nie wie o jakich mowa.
Szlag by babę trafił
