FFA Łódź 812+542 - nowy wątek, zapraszamy

[gosiaa]

Skąd i o której będzie do odbioru?

[kalewala]

Skąd i o której będzie do odbioru?

Ode mnie.
Godzina do ustalenia, jakoś po 18tej - może być?

[gosiaa]

Ania, albo chwilę przed 18, albo dopiero po 21.

[jolabuk5]

Strasznie mi żal Maciusia! I tych świeżo złapanych oswojonych... Okropne, że trzeba będzie je wypuścić, ale one chociaż na podwórko wracają, a Maciuś nie ma gdzie wrócić

[pisiokot]

Też tak czytam, czytam, i serce się kroi
taka słodka kocina z tego Maciusia, byłby takim fajnym towarzyszem dla człowieka ...

[montes]

Mam nadzieję, że dzisiejsze akcje 1% dla Lodzi w Manufakturze i Zwierzęcy Weekend w IKEA przyniosą nowe dobre domy - trzymajcie za to kciuki i zapraszajcie swoich znajomych do odwiedzenia imprez

[pisiokot]

Mam nadzieję, że dzisiejsze akcje 1% dla Lodzi w Manufakturze i Zwierzęcy Weekend w IKEA przyniosą nowe dobre domy - trzymajcie za to kciuki i zapraszajcie swoich znajomych do odwiedzenia imprez

Zapraszam, zapraszam odkąd się o imprezach dowiedziałam.
Moja kumpela tak się przejęła, że nie dosłuchała kiedy się to dzieje i pojechała do IKEI już tydzień temu

[kalewala]

Ania, albo chwilę przed 18, albo dopiero po 21.

Dopiero odczytałam - net mam tylko w pracy, komórkę całoboowo .
Klatka w każdym razie czeka.

Strasznie mi żal Maciusia! I tych świeżo złapanych oswojonych... Okropne, że trzeba będzie je wypuścić, ale one chociaż na podwórko wracają, a Maciuś nie ma gdzie wrócić

Maciuś już jest na ulicy... 2x nasiusal na łóżko - musiało się coś stać, co go do tego sprowokowało, przedtem nie był takiego problemu. To starsza, niesprawna pani, nie umie przeanalizować sytuacji, nie ma siły prać kołder....
Wyć się chce...
Dziś-jutro muszę zabrać rudego lecznicy..

[gosiaa]

Ania, nie dzwoniłam, bo nie miałam wczoraj wieczorem jak odebrać.
O której dzisiaj będziesz w domu, bo rozumiem że klatka jest u Ciebie?

[magdaradek]

Maciuś

[kalewala]

Ania, nie dzwoniłam, bo nie miałam wczoraj wieczorem jak odebrać.
O której dzisiaj będziesz w domu, bo rozumiem że klatka jest u Ciebie?

Nie mam pojęcia, znów ganiam za kotami... Po prostu zadzwoń po południu, dogadamy się.

Maciuś

niestety


W weekend dołapał się kolejny kot z Parcelacyjnej, i ciężarna (ale nie ta najbardziej zaawansowana tri) kotka ze szpitala. Klatka w szpitalu czuwa, kciuki bardzo potrzebne.
I Marijowy puchacz.


Kociaki - trzy Tepsiaki u Mariji
Trzy z Chojen - z Ewą "odkryłyśmy" kolejny miot - na Chojnach. Dwutygodniowe... Chcemy zabrać, ale w porozumienia z karmicielką, i wysterylizować tam koty. Wg karmicielki jest tylko matka, malcw, my widziałyśmy jeszcze kilka, ale karmicielka nie chce wspólpracować - to "nie jej" koty, dla nas to z kolei drugi koniec Łodzi, przez korki w centrum.. Na dokładkę karmicielka jednego chce sobie zostawic, z opcją, że za pół roku my go wysterylizujemy - zupełnie mi się to nie podoba, tam bida z nędza, a ja kategorycznie uażam, że jak się chcemisć koty, o trzeba mieć na ich utrzymanie, leczenie, kastrację - abstrahuę od sytuacji nie pozostawiających wyboru.
Trzy + nasz podrzutek na Piotrkowskiej - tam są rozsądki karmiciele.
Nie wie ile, mzę nawet 5 - na Urzędniczej, i niełapalnej Kłapouszki.
W sumie 15 - początek kwietnia - duużo

Od opiekunek Misi dostałam miłe pw - o tym za chwilę.


1% dla Łodzi, Gazeta
http://lodz.gazeta.pl/lodz/51,35136,9363139.html?i=10

[magdaradek]

boże tak mi żal Maciusia
naprawdę nie macie gdzie go upchnąć?
ja niestety wyjeżdżam i cały maj mnie nie będzie..nie mogę. To domowy kot, jak on sobie poradzi.........

[kalewala]

boże tak mi żal Maciusia
naprawdę nie macie gdzie go upchnąć?
ja niestety wyjeżdżam i cały maj mnie nie będzie..nie mogę. To domowy kot, jak on sobie poradzi.........

Nie ma..
Praktycznie tylko ja i Marija z naszej grupy możemy brać dorosłe tymczasy - z uwagi na reakcję rezydentów i domowników. Przy czym bardziej chodzi o stres rezydentów.
Marija ma Kapuchę, jeszcze Black Jacka i matkę z trójką, o mnie to szkoda gadać, ciągle nie mogę zejść poniżej 10, dziś dochodzi rudy, w połowie tygodnia Sandro.... No i obie na okrągło latamy na łapanki, ja raczej po swojej okolicy, Marija ostatnio po Dąbrowie i Strykowie.
Ewa ma Teodorę Nawrot, pracę + szkołę + łapanki. I własną ósemkę.

[kalewala]

Zajrzałam na konto - i bardzo bardzo dziękujemy Taizu za wpłatę na sterylki , wystarczy na sterylkę ciężarnej kotki z tygodniowym przechowaniem

I dziękujemy także Miodalik

[kalewala]

Chyba niejasno napisałam o Maciusiu - Maciusia i tę starszą panią poznałam jesieną, kiedy zabierałyśmy z Aga-lodge niebieskiego kociaka z rodzeństwem. W tym miejscu były jeszcze cztery dorosle kotki i Maciuś.

Mamę maluszków i śliczną pingwinkę udało się wyadoptować z naszą pomocą, pani sama wyleczyła dwie pozostałe kotki, jedną z nich wyadoptowała, drugą zostawiła u siebie w domu - z rezydentem kocurkiem. Wszystkie oczywiście po sterylkach. Ostatnio zajęła się Maciusiem - wykastrowała, z lecznicy wzięła do domu - jakoś na początku marca, nawet znalazła mu dom, ale po dobie wrócil, bo siedzial pod szafą.
22 marca podjechałyśmy do tej pani z Aga-lodge porobić zdjęcia do ogłoszeń - Maciuś bał się nas, ala łapany nie wykazywal żadnej agresji, pazurków, prób gryzienia.

Nie wiem, dlaczego nasikal na łóżko - nie umiałam od tej pani uzyskać informacji pozwalających na wyjaśnienie takiego zachowania.

Ta pani zaczęła karmić, leczyć i sterylizować te koty sama - nie dawała sobie rady, lecznica nas skontaktowała, pani bardzo chętnie i skutecznie współpracowała. I rozumiem, że sikający kot, trzeci w domu, jest ponad jej siły...