PAN STANISŁAW NIE ŻYJE-JUTRO AKCJA, PROSIMY O KCIUKI!

No ja już nie wiem, teraz sytuacja ewoluuje, przestaję coś kumać..

Czy ten psiak ma wątek na dogo?Jak można pozwolić,żeby tyle czasu cierpiał?Pisać każdy może ale działać jakoś nie bardzo.Żeby było bliżej zabrałabym go choćby nie wiem co!!!!!Nie rozumiem tych ludzi,którzy od jesieni patrzą na cierpienie psa i tylko piszą posty.MAKABRA!!Ja mam 3sunie w kojcu i już dziś myślę co zrobić z nimi na sylwestra i nowy rok.One są ze schronu i mają w sobie głeboko zakorzeniony lęk przed człowiekiem a tu jeszcze te cholerne petardy :evil:

Tak, te brzydkie petardy. Tez nie nawidze, bo i pieniedzy szkoda i zwierzakow. Moje futerka sie strasznie boja. Najbardziej Emil. Do rana biedak siedzi pod koldra i sie trzesie.

Mnie już wczoraj podrzucono prezent na święta-3maluchy-2bure chłopaki i 1 śliczna tri.Tak na oko ok 10-12tyg.Tak więc mam na stanie 20 footer+4sunieczki+ 1szczurek[zawsze zapominam o "Heniutku" :oops:

]

Ło matko, J.D., jaki Ty tam zwierzyniec masz:)
A ogłoszenia mają?
CatAngel mówi, że adopcje coś się ruszyły (byle nie na prezent, ale często z dobrego serca, żeby biedakowi zapewnić dom na Święta), także startuj z ogłoszeniami!

Podziwiam Cię dziewczyno!:) I pozdrawiam Was wieczornie, bo wszyscy spać, a ja zabieram się za pracę:)

Część ma ogłoszenia część nie.Trzeba robić i to szybko maluchom bo teraz mało takich szkrabów to może pójdą szybko tylko muszę cyknąć fotki.Co do prezentów- to jak mi ktoś mówi,że na prezent gwiazdkowy to nie oddaję tylko mówię,że zapraszam po świętach.Tłumaczę,że goście,zamieszanie........Jeśli wytrwają -to dobrze, jeśli nie- to drugie dobrze.Nie chcę otrzymywać wiadomości,że "prezent" po chwili zabawy wylądował na śmietniku.Nawet radio puszcza reklamę,że pies to nie prezent,nie zabawka.....

J.D. czemu Ty nie śpisz jeszcze!:)
Odpocznij, bo Maluszki Cię jutro wykończą (i reszta zwierzyńca:)
Czy Ty się dobrze znasz na kocich dolegliwościach?
Bo moja Malutka ZNOWU wylizała sobie tyłek i okolice ogona DO GOŁEJ SKÓRY i już nie wiem, co robić. Było lepiej (choć lekarz do końca nie umiał powiedzieć CO TO), zakończyliśmy leczenie, zmieniliśmy dietę (było podejrzenie alergii), z brzuszkiem lepiej ale teraz znowu sobie wylizała.
Normalnie Kot z Oświęcimia wyjęty, tak wygląda.. A nic jej przy tym nie boli, psoci jak trzeba.
Jutro znów pod pachę i do weta, ta Kotka to przerąbane ma..
Co to?
Świerzbowiec skórny?
Znikąd diagnozy!!!

Witam Was Dziobeczki.

Carmen Ty masz zawsze nocki biedaku? Wspolczuje takiej pracy.

Z moja Lilly bylam w sobote u wetki, bo od lata lize sobie na zmiane przednie lapki od strony pachwinek. Od tygodnia ale zmienila miejsce i tez wylizuje do krwi az okolice ogonka. Wiec tez jazda z nia. Dalam teraz pobrac krew na testy i w tym tygodniu sie dowiem co i jak...mam nadzieje. Poczatek byl taki, ze przypuszczano stres, przez remonty u mnie w domu. Tak ze kupilam rozne specyfiki i karmilam inna karma, ale sie wrocilo. Nastepne bylo nudy, to kupilam zabawki ile wlezie i bawie sie jeszcze wiecej, wrocilo. Teraz mam dosc i chce wiedziec co to jest. Jak od karmy, to niech mi powie konkretnie jaka podawac. Milosci dostale dosc i zlego tez jej sie nic nie dzieje.

SecretFire,
ja nie pracuję na nocki:) Ja jestem po prostu nocny marek i pracuję po nocy robiąc to, co powinnam robić w dzień:)

Moja Malina ma podobnie, tylko de facto nie ma w tym przerw, poza okresami leczenia.
Nie wiem czy to stres, dostawała jakieś zastrzyki na nieswędzenie i przestała się lizać, ale gdy tylko lekarz stwierdził, że jest ok i leczenie kończymy, to znowu zaczęła.. Wygląda masakrycznie.. Już nie mam pomysłu co to i co robić, poza podawaniem jej tych zastrzyków, no ale przecież do końca życia nie będę Kota kłuć..

Zwlaszcza, ze te zastrzyki kiedys przestaja dzialac, tak naprawde jest. I ja mojej tez tego nie chce robic.
Teraz kupie specjalna karme dla wrazliwych od RC http://www.petmeds.de/p-492-royal-canin ... utter.aspx i ten http://www.petmeds.de/p-505-royal-canin ... utter.aspx i domieszywac bede dalej RC calm. Zobacze co z tego wyniknie.

Kiedys tez bylam nocnym ptaszkiem ale odkad musze o 5-tej wstawac, odzwyczailam sie.

u mnie suczka Aza[*] jak ją przygarnęłam miała łysy grzbiet wzdłuż kregosłupa.Nic nie pomagało aż wkurzyłam się i przestałam ją męczyć.Zaczęłam za to pryskać jej grzbiet srebrem koloidalnym.[uwaga-pod wpływem slońca skóra robi się niebieska!]Nawet nie zauważyłam kiedy problem zniknął i sierść odrosła.Do dziś nie wiem co to było.Grunt,że przeszło :ok:

J. D. jak tam stadko? Glodne i piskliwe czy raczej kochane? Skad Ci tych maluchow dobylo?

Srebro sobie koniecznie kupie, jak bede kiedys znowu w Polsce. Do tego czasu bede probowac Balsam Szostakowskiego na to smarowac. Jak zlize jej sie nic nie stanie a zawsze troche wchlonie. Tylko, ze to sie tak strasznie klei :roll:

SecretFire pisze:J. D. jak tam stadko? Glodne i piskliwe czy raczej kochane? Skad Ci tych maluchow dobylo?

Srebro sobie koniecznie kupie, jak bede kiedys znowu w Polsce. Do tego czasu bede probowac Balsam Szostakowskiego na to smarowac. Jak zlize jej sie nic nie stanie a zawsze troche wchlonie. Tylko, ze to sie tak strasznie klei

Może by mi się udało jakoś Ci przesłać to srebro ale musiałabym z jakimiś buteleczkami pokombinować i pancernie zapakować... Jak mi się uda coś wykombinować z zapakowaniem to Ci poślę choć trochę.

A maluchy standart-przez ogrodzenie;dobrze,że psy były zamknięte.Małe siedzą w kojcu i płaczą coby je wypuścić.Są "nienajedzone"

i kochane,że heeeeeeej :1luvu:

milusińskie,przytylaki,traktorki i pchają się zwiedzać świat :mrgreen:

Kochaniutkie tak ze. :-)

Zeby domki dla nich staly w kolejkach!

Gibutek bede probowac do wielkanocy to dostac. Wtedy jak sie nie uda, to pomyslimy. Bo rodzice wtedy juz napewno pojada i moge Villemo na to "najac". :mrgreen:

I wreszcie w urlopie pojde do apteki sie spytac tu. Mam kurcze gdzies 50 metrow i nie moge sie w ta strone wybrac. Albo zamknieta juz, jak wracam do domu.

PAN STANISŁAW NIE ŻYJE-JUTRO AKCJA, PROSIMY O KCIUKI!

Kto przegląda forum