Ja się zachwycam jej ogonkiem. Jest taki śliczny Bo Borubar ma taki cienki ten ogon, ta sierść taka 'przyklejona' to tego ogona. A ogon Pinki jest taki puszysty, taki mięciutki.. Normalnie boski I w ogóle ona jest cała ohh i ahh Normalnie koci ideał '
Podpatrzyłam jak to CC robiła. Lekko za skórę na karku i drugą ręką tabletkę. Nie broni się wtedy tak bardzo. Za tą skórę nie łapię mocno, bo nie chcę jej krzywdy zrobić. Ale zdaje to egzamin
Pinki właśnie stwierdziła, że ten bandaż już się robi męczący i próbuje go ząbkami ściągnąć :/ Mam nadzieję, że za szybko jej się to nie uda, bo sama nie będę umiała jej tego założyć...