
Pokuta...? Onesz...? Auć...
Może Yentl? Nie wiem, czy z hebrajskiego, czy z jidysz, ale zwróć uwagę, że trudniej się wymawia [emotka: chytrus].
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
kota7 pisze:To nie jest dobre imię dla kota, wkłada w podświadomość coś niefajnego, ugruntowuje poczucie winy, powoduje (albo może spowodować) mimowolną niechęć do małej. Nie chciałabyś się zastanowić nad jakimś innym imieniem?
Agn pisze:No, czy nikt tu nie czytał 'Zbrodni i kary'???
kota7 pisze:Agn pisze:No, czy nikt tu nie czytał `Zbrodni i kary`???
Nie cierpię tej książki, jest ciężka i mroczna, jak ludzki pokręcony umysł. Zaczęłam i nie skończyłam. I więcej do niej nie wrócę.
kota7 pisze:Ale co jasne? Bo nie wiem?
Agn pisze:Bo to nie jest jedynie książka o tym jak pokręcony jest ludzki umysł. Jest - owszem - o winie, ale również o pokucie i przebaczeniu. I odrzucając cały chrześcijański sztafaż, w który jest przyobleczony proces przeobrażenia bohatera istotne jest właśnie to, co na końcu - akceptacja konsekwencji własnych wyborów.
Agn pisze:Rzeczywistość najwyraźniej uznała, że powinnam odpracować/odpokutować, czy jak tam jeszcze to nazwać.
Po przyjściu od Fundacyjnego posprzątałam i położyłam się odespać ostatnie noce i nerwy.
Kiedy się obudziłam zastanawiając się, za co jeszcze powinnam się dziś zabrać... oczywiście - zadzwonił telefon.
Na moim osiedlu, na którym nie ma kotów wolnożyjących, są co najwyżej wychodzące, córki koleżanki znalazły kociaka. W dodatku znalazły w takim miejscu, że sam raczej się tam nie pojawił [peryferie osiedla, tuż przy drodze - za drogą już las].
Oto moja Pokuta:![]()
![]()
Koteczka ma cztery miesiące, ale jest spora. Garnie się do człowieka, mruczy przy każdym dotknięciu. W futrze tylko kilka śladów po pchłach - samych pcheł nie znalazłam, ale odpchliłam i odrobaczyłam. Zaraz podam jej Caniserin.
I tak to właśnie...
Agn pisze:[...]
Jedynie na stan własnego umysłu w dniu dzisiejszym mogę zwalić swoją pomyłkę. A także na to, jak język kształtuje rzeczywistość. Kiedy zgarniałam Onesz spod bloku koleżanki jakoś dziwnie mi się zakodowało 'kotka'. Potem jeszcze ta pokuta...No i zaglądając szybciutko pod ogon widziałam, że to jest kotka. Dopiero obcinając maluchowi pazury przyjrzałam się dokładniej [łącznie z macaniem czego trzeba].
[...]
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, puszatek i 311 gości