PAKT CZAROWNIC XVIII

[becia_73]

Zrobiłam bazarek na rzecz koteczki z Fundacji KOT!

Zapraszam gorąco: viewtopic.php?f=20&t=118001&p=6481248#p6481248

Niestety kici już nie ma[*],ale bardzo dziękujemy za tak szybki odzew i chęć pomocy.

[dolabra]

biedna Mała, zagubiona, wystraszona Czarnulko,
dobrze, że nie umierała w samotności, w zimnie i sama...
żegnaj Maleńka

[Fundacja KOT]

Czarnulka nie taka wystraszona była, to ona nas straszyła - pozowała na małego dzikuska

dziękujemy Czarownicom za zainteresowanie i chęć pomocy i Villemo5 za bazarek - może będziesz chciała zmienić jego przeznaczenie, wpisałam info o koteczce również w wątku bazarkowym

[AniHili]

Dziś zakończyła się moja roczna przygoda z Mścisem [']. Dziękuję za SMS Villemo, dopiero go zobaczyłam. Dziękuję też za Wasze wsparcie, to naprawdę bardzo ważne.
Wierzę, że podjęliśmy właściwą decyzję - czasem od kilku ukradzionych godzin życia za wszelką cenę ważniejsza jest jego jakość w tych chwilach. Nie umiałam patrzeć na cierpienie Przyjaciela. Być może nie byłam wystarczająca dobrą Dużą, nie wiem. Może był jakiś sposób.. Nigdy nie daruję sobie, że nie zdecydowałam się na te głupie badania kilka dni wcześniej...tylko kilka dni.
Na razie będę bez-kotna.

[skwareek]

Przykro mi bardzo AniHili [*]. Trzymaj sie...
I dla Czarnulki [*].

[cherry_menthol]

Smutne wieści od rana [*]

[jozefina1970]

Bardzo smutne, Mścisiu, Czarnulka
Dobrze, że z kotkiem OliMichalskiej lepiej

[Erin]

[']['][']

[alix76]

AniHilli, myślę, że podjęłaś właściwą decyzję .... [*]

Czarnula [*]

[Mulesia]

wystarczająca dobrą Dużą, nie wiem. Może był jakiś sposób.. Nigdy nie daruję sobie, że nie zdecydowałam się na te głupie badania kilka dni wcześniej...tylko kilka dni.
Na razie będę bez-kotna.

Wiesz, moja koleżanka przez laty uśpiła swoją sunię starowinkę, która strasznie cierpiała.

Koleżanka przeżyła to strasznie. Robiła sobie wyrzuty. Zastanawiała się, czy mogła zrobić coś jeszcze albo zrobić inaczej.

Obiecała sobie, że już nigdy więcej nie zdecyduje się na eutanazję.

Słowa dotrzymała.
Przez wiele dni patrzyła na męki swojego kota ( potrąconego przez samochód - kot był wychodzący ) z nadzieją, że przeżyje. Chwytała się wszelkich sposobów. Weterynarz był u niej w domu codziennie. Niestety, kot umarł.

A ona znowu miała wyrzuty sumienia, że powinna była go uśpić i skrócić mu cierpienia; że przez nią, przez jej tchórzostwo umierał w mękach.

Trudna decyzja.
Podjęłaś ją dla dobra Twojego zwierzaka i jestem przekonana, że była słuszna.
Trzymaj się dzielnie.

[AYO]

Szanowanie

W tej sytuacji ja przestaję liczyć chyba

[solangelica]

Anni, bardzo mocno Cie przytulam i jestem z Toba calym sercem.
I nie pisz ze nie bylas dobra Duza -bylas najlepsza Duza pod sloncem, Mscislaw byl najszczesliwszym msciwym Mscislawem na tej planecie.

Olu, dobrze ze u Was ciut lepiej...


Jestem nieprzytomna. Dzis ostatni dzien w pracy...
dobrego piatku, u mnie slonce!

[pomponmama]

AniHili strasznie ci współczuję. Biedny Mścisiek ['] Już nie cierpi...

[pomponmama]

A i chciałam powiedzieć, że moje koty dostały telewizor.
Świetne tam programy nadają w rewelacyjnej obsadzie, choć mam wrażenie, że głównie kulinarne, bo chłopaki siedza jak zaczarowane, bez drgnienia i jedynie od czasu do czasu się oblizują

[kirke18]

I to jest drugi powód, że dokarmiam ptaki