Przyznam się ze wstydem, że ostatnie dni bardzo skupiłam się na ciężkiej chorobie mojej suni. nie znaczy to, że Teniusię zaniedbałam, o nie. ale chwilowo poprzestałam na tym, co robię codziennie. Ale z Kajtusią lepiej, zagrożenie życia minęło, więc teraz znowu bardziej skupię się na Teni.
A bohaterka wątku, ponoć niesprawna, przed chwilką wlazła na szafkę przy łóżku, sporo wyższą od stołu
