Nasze białaczkowce cz. 3

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw mar 24, 2011 18:47 Re: Nasze białaczkowce cz. 3

Teraz ja mam problem. Mam kotkę z dodatnim testem, jest w ciąży. Nie jest młoda, ma kilka lat. Ma katar, zniszczone zęby z zapaleniem dziąseł. Jest odwodniona. Badania ma o dziwo dobre, wszystkie parametry morfologii i biochemii w porządku. Od dziś dostaje antybiotyk dożylnie, kroplówki, aminokwasy itd. Ciąża około 30 dnia. Dam jej od jutra interferon ludzki. Co można jej jeszcze dac żeby szybko postawić doprowadzić ją do dobrej formy i wysterylizować? Mam jakieś 2 tygodnie... :? Zylexis?
Bardzo emocjonalnie podchodzę do tej kotki, bo jest to prawdopodobnie matka kociąt od debila :twisted: który podrzucał mioty w kartonie na wysypisku, kociaki trafiały do mnie, 3 są do tej pory. Od 3 dni toczyłam walkę żeby kotkę zabrać z lecznicy bo karmicielka postanowiła odwieźć ją "właścicielowi" bo on przeczytał że "kotki z białaczką mogą długo żyć i się nie rozmnażają" :roll:
AnielkaG
 

Post » Czw mar 24, 2011 19:01 Re: Nasze białaczkowce cz. 3

AnielkaG pisze:Teraz ja mam problem. Mam kotkę z dodatnim testem, jest w ciąży. Nie jest młoda, ma kilka lat. Ma katar, zniszczone zęby z zapaleniem dziąseł. Jest odwodniona. Badania ma o dziwo dobre, wszystkie parametry morfologii i biochemii w porządku. Od dziś dostaje antybiotyk dożylnie, kroplówki, aminokwasy itd. Ciąża około 30 dnia. Dam jej od jutra interferon ludzki. Co można jej jeszcze dac żeby szybko postawić doprowadzić ją do dobrej formy i wysterylizować? Mam jakieś 2 tygodnie... :? Zylexis?
Bardzo emocjonalnie podchodzę do tej kotki, bo jest to prawdopodobnie matka kociąt od debila :twisted: który podrzucał mioty w kartonie na wysypisku, kociaki trafiały do mnie, 3 są do tej pory. Od 3 dni toczyłam walkę żeby kotkę zabrać z lecznicy bo karmicielka postanowiła odwieźć ją "właścicielowi" bo on przeczytał że "kotki z białaczką mogą długo żyć i się nie rozmnażają" :roll:



Zylexis to dobry pomysł...jesli czuje się dobrze to podaj...i ciachaj....Słyszałam o akcji...trzymałam kciukasy....pozdrawiam
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Czw mar 24, 2011 19:02 Re: Nasze białaczkowce cz. 3

Aniela ja nie odpowiem na to pytanie bo za głupia jestem ale chce zapytać Ciebie . Miała robiony test i wyszedł dodatnio. Czy raz? Może warto powtórzyć?

asia2

 
Posty: 5689
Od: Sob wrz 04, 2010 14:43

Post » Czw mar 24, 2011 19:16 Re: Nasze białaczkowce cz. 3

AnielkaG, jak kotka ma wszystkie parametry badań w normie to nie zwlekaj i ciachaj ją.
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40419
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Czw mar 24, 2011 21:56 Re: Nasze białaczkowce cz. 3

W tym przypadku chyba powtórzenie testu nie za dużo teraz da, kotkę i tak trzeba przecież ciachnąć, a dla mnie osobiście zawsze zdecydowanie ważniejsze są wyniki krwi i biochemii i samopoczucie kota, niż wynik testu. Testy oczywiście robię, ale zdecydowanie inaczej do nich podchodzę niż kiedyś.
No i taka jest prawda, że pojedyńczy test elisa nie jest 100% pewny, z zadnym wynikiem.
Ja też bym ją sterylizowała i przy okazji od razu zrobilabym zęby, Zylexis można tak właśnie podać, ze pierwszy zastrzyk przed sterylką, a pozostałe 2 po. Już dość długo sie zastanawiałam jak to zrobić z Melką i wyszło nam z wetami, ze tak będzie chyba najlepiej. U mnie Zylexis zawsze sprawdzał się bardzo dobrze.

Lucka, my chyba o tych wynikach, to juz pisałyśmy maile, prawda? :wink: brak objawów, to po prostu brak objawów chorobowych. Pisałam Ci, ze Milunia na pewno ma stan zapalny, ale nie pamiętam, czy sprawdzaliście jej pyszczek, czy nie ma stanu zapalnego z powodu wymiany ząbków np. Gdyby to był mój kot, to zrobiłabym jej wszystkie badania (pełna krew: morfologia, biochemia, jonogram i mocz), zobaczyłabym jak się mają do poprzednich wyników, poprosiłabym weta o porządny "przegląd" i wtedy bym decydowała.
A co stanów zapalnych w pysiu, to nie wiem, czy znacie ten płyn: http://www.karusek.com.pl/produkt.php?prod_id=6626 , mnie go poleciła kropkaXL, stosuje od kilku miesięcy, koty go polubiły (niektóre nawet nie chcą pić wody bez niego) i rzeczywiscie pyszczki wyglądają ładnie, nawet u tych kotów, które za myciem zębów nie przepadają.
Obrazek*Obrazek*Obrazek*Obrazek

Jeśli nie odbieram, to postaram się jak najszybciej oddzwonić - 695-817-051
Wyprzedaż przeprowadzkowa - viewtopic.php?f=27&t=110041 - ZAPRASZAM!

milenap

 
Posty: 12493
Od: Czw mar 06, 2008 12:35
Lokalizacja: słupsk

Post » Pt mar 25, 2011 11:22 Re: Nasze białaczkowce cz. 3

kotka je, więc nie jest źle, bardzo się ślini przez te zęby i chyba dlatego traci wodę, bo pić nie chce, musi dostać antybiotyk i interferon przez tydzień, ale myślę że jak wszystko będzie w miarę OK to ją wysterylizuję w przyszłym tygodniu
testami zajmiemy się potem, na razie jest chora kotka + ciąża, białaczka to problem wtórny, koteńka jest przeurocza, mruczy jak się do nej mówi, śpi na termoforku komicznie zwijając łapki
AnielkaG
 

Post » Pt mar 25, 2011 11:43 Re: Nasze białaczkowce cz. 3

Anielu, sterylizacja przyspiesza białaczkę, tak wynika z mojego doswiadczenia. A z białaczką w wydaniu niejednego Ogonka ma do czynienia chyba już od 8 lat. Sterylizacja, kastracja - niestety biją w odporność.
Przepaszam, ze tak z doskoku, ale chciałam wrzucić inf, ze u mojego wete - dr. Włodarczyka z Głogowskiej jest już dostępny intron, już przygotowany do podawania w porcyjkach. Dobra inf - dla wrocławskich Ogonków :D
Jestem dla ciebie tylko lisem, podobnym do stu tysięcy innych lisów. Lecz jeśli mnie oswoisz, będziemy się nawzajem potrzebować. Będziesz dla mnie jedyny na świecie. I ja będę dla Ciebie jedyny na świecie(...) Mały Książe

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=111621

mamucik

 
Posty: 2942
Od: Wto kwi 20, 2004 12:27
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt mar 25, 2011 12:41 Re: Nasze białaczkowce cz. 3

sterylizacja przyspiesza białaczkę,

a poród i karmienie nie ? tu jest sytuacja bez wyjścia, niestety
AnielkaG
 

Post » Pt mar 25, 2011 12:46 Re: Nasze białaczkowce cz. 3

AnielkaG pisze:
sterylizacja przyspiesza białaczkę,

a poród i karmienie nie ? tu jest sytuacja bez wyjścia, niestety


Oczywiście,że trzeba jak najszybciej ciachać...
Anielka podaj jej Zylexis tak jak pisała Milena....chyba,ze od razu cała serie podasz.Będzie dobrze.
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Pt mar 25, 2011 13:10 Re: Nasze białaczkowce cz. 3

mamucik pisze:Anielu, sterylizacja przyspiesza białaczkę, tak wynika z mojego doswiadczenia. A z białaczką w wydaniu niejednego Ogonka ma do czynienia chyba już od 8 lat. Sterylizacja, kastracja - niestety biją w odporność.
Przepaszam, ze tak z doskoku, ale chciałam wrzucić inf, ze u mojego wete - dr. Włodarczyka z Głogowskiej jest już dostępny intron, już przygotowany do podawania w porcyjkach. Dobra inf - dla wrocławskich Ogonków :D


To zależy jak dla kogo....
Ja swojej kotki nie chcąc sterylizować bo weci odradzali, bo nie wiadomo ile będzie żyć, :evil: nie sterylizowałam i kotka około 2,5 roczna miała już ropomacicze i sterylka uratowała jej praktycznie życie.
Moje kotki są co jakiś czas wspierane Zylexisem ale i był Virbagen Omega podany Niuni i Gagusi.
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40419
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Pt mar 25, 2011 13:47 Re: Nasze białaczkowce cz. 3

Witaj Milenko, tak pisałyśmy o Miluni, ale wtedy nie było rujki :roll: ani mowy o sterylizacji, skorzystam z twojej rady i zrobię jej wszystkie badania. Co do moich obaw, to jest tak że vetka powiedziała że węzły to właśnie objawy i dlatego tak zgłupiałam, czy to objawy czy nie i jak groźnie przy sterylizacji. Za nic nie chcę stracić Miluni dlatego dopytuję na forum
Pozdrawiam
Obrazek

lucka1

 
Posty: 489
Od: Śro sty 19, 2011 9:53

Post » Pt mar 25, 2011 16:46 Re: Nasze białaczkowce cz. 3

mamucik pisze:Przepaszam, ze tak z doskoku, ale chciałam wrzucić inf, ze u mojego wete - dr. Włodarczyka z Głogowskiej jest już dostępny intron, już przygotowany do podawania w porcyjkach. Dobra inf - dla wrocławskich Ogonków :D

Mamucik
Mogłabyś tak parę słówek o Intronie..
THX
pwpw
 

Post » Pt mar 25, 2011 16:58 Re: Nasze białaczkowce cz. 3

pwpw pisze:
mamucik pisze:Przepaszam, ze tak z doskoku, ale chciałam wrzucić inf, ze u mojego wete - dr. Włodarczyka z Głogowskiej jest już dostępny intron, już przygotowany do podawania w porcyjkach. Dobra inf - dla wrocławskich Ogonków :D

Mamucik
Mogłabyś tak parę słówek o Intronie..
THX

To zapewne ten ludzki interferon, ja dawałam koci.
Ludzki też raz podawałam, ale jak była białaczka tak jest.
Teraz co jakiś czas podaję Zylexis w 3 dawkach i kotki mają się dobrze.
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40419
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Pt mar 25, 2011 17:03 Re: Nasze białaczkowce cz. 3

kasia86 pisze:
pwpw pisze:
mamucik pisze:Przepaszam, ze tak z doskoku, ale chciałam wrzucić inf, ze u mojego wete - dr. Włodarczyka z Głogowskiej jest już dostępny intron, już przygotowany do podawania w porcyjkach. Dobra inf - dla wrocławskich Ogonków :D

Mamucik
Mogłabyś tak parę słówek o Intronie..
THX

To zapewne ten ludzki interferon, ja dawałam koci.
Ludzki też raz podawałam, ale jak była białaczka tak jest.
Teraz co jakiś czas podaję Zylexis w 3 dawkach i kotki mają się dobrze.

Ja miałam Roferon A, a coś mi tak dzwoniło, tylko nie w tym kościele :wink:
pwpw
 

Post » Pt mar 25, 2011 17:12 Re: Nasze białaczkowce cz. 3

Tak, masz rację pwpw, to Roferon A, bynajmniej ja taki kupowałam w aptece, 78 zł kosztował jakiś czas temu.
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40419
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510, puszatek i 93 gości