Po drugiej stronie podwórka - wolnożyjące i bezdomne

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt paź 15, 2010 14:11 Re: Po drugiej stronie podwórka - wolnożyjące i bezdomne

Super że plan udało się wykonać.

A ja mam też dobrą wiadomość, mała Lianka nie musi wracać na podwórko, nie musi też szukać domku, bo już go znalazła, wczoraj pojechała :dance: :dance2:


andorko, chyba by trzeba w pierwszych postach dopisać ostatnie zabiegi.

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt paź 15, 2010 14:21 Re: Po drugiej stronie podwórka - wolnożyjące i bezdomne

gosiaa pisze:andorko, chyba by trzeba w pierwszych postach dopisać ostatnie zabiegi.


Ja "swoje" staram się uzupełniać na bierząco, Ty uzupełniaj "swoje"

I cieszę się bardzo, że mała poszła do swojego domu :ok:
Obrazek

andorka

 
Posty: 13598
Od: Wto kwi 25, 2006 22:33
Lokalizacja: Łódź-Polesie

Post » Pt paź 15, 2010 14:25 Re: Po drugiej stronie podwórka - wolnożyjące i bezdomne

Właśnie uzupełniałam i szukałam tej ślicznotki, która jeszcze wczoraj była w lecznicy, to ta dopisana biało-bura, tak?

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt paź 15, 2010 14:28 Re: Po drugiej stronie podwórka - wolnożyjące i bezdomne

Tak, dokładnie, a dzisiejsze dziewczynki dopisze jak odbiorę po zabiegach, tak na wszelaki... żeby złego nie kusić ;)
Obrazek

andorka

 
Posty: 13598
Od: Wto kwi 25, 2006 22:33
Lokalizacja: Łódź-Polesie

Post » Pt paź 15, 2010 15:15 Re: Po drugiej stronie podwórka - wolnożyjące i bezdomne

Chodziło mi o tamtą dziewczynkę, sprawdzałam trzy razy i nie widziałam, dopiero jak Ty napisałaś, że uzupełniasz na bieżąco, sprawdziłam jeszcze raz i zauważyłam, ot, ślepota :oops:

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt paź 15, 2010 18:25 Re: Po drugiej stronie podwórka - wolnożyjące i bezdomne

Pią Paź 15, 2010 15:23:

gosiaa pisze:Rafał mi właśnie napisał że w naszej piwnicy na półce zamieszkał sobie burasek.
Jak Rafał wszedł do piwnicy leżał sobie na półce, ale jak próbował podejść czmychnął na wszelki wypadek.
Po pracy obadam co i jak.
Chyba nawet kojarzę kto to taki, dwa tygodnie temu kręcił się pod klatką, przy okienku które otworzyłam dla kotów, zniosłam mu jedzenie, zjadł i możliwe że zamieszkał w piwnicy. Więcej pod klatką go nie widziałam.
Po pracy zaniosę mu jedzonko i wodę, zobaczymy.


Pią Paź 15, 2010 19:23

gosiaa pisze:
Byłam w piwnicy, kocurek spał tam gdzie poprzednio, ale czmychnął, zostawiłam mu jedzonko i wodę.
Jutro skombinuję mu jakieś posłanko, nie chcę tak wszystkiego na raz żeby go nie spłoszyć.
Bo w tej naszej piwnicy ma przynajmniej cieplutkie, suche i w miarę czyste schronienie.
Jak się troszkę oswoi z naszymi wizytami będziemy łapać.

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob paź 16, 2010 18:03 Re: Po drugiej stronie podwórka - wolnożyjące i bezdomne

Słuchajcie jest taka sprawa:

viewtopic.php?f=1&t=118380

HELP!
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Śro paź 20, 2010 15:23 Re: Po drugiej stronie podwórka - wolnożyjące i bezdomne

genowefa pisze:Słuchajcie jest taka sprawa:

viewtopic.php?f=1&t=118380

HELP!


Pamiętamy o tym, ale kończę łapać koty w Sokolnikach, w hoteliku są jeszcze maluchy... ehhh kolejka kotów do sterylek stoi :(


Byłam w Sokolnikach i przestaję planować zrobienie tam czegokolwiek :roll: :evil:
Dziś był plan na drugie młode czarne (podobno też dziewczynka) i ich mamę.

Złapałam trzy kocury: burego, rudego i pingwina, który się akurat pojawił (wg pani po dwóch latach 8O )

Młode czarne absolutnie olało klatkę, siedziało zadowolone po drugiej stronie siatki na opuszczonej działce i oglądało sobie bezpieczne moje poczynania. Pani twierdzi, że ono już do ręki przychodzi i na jutro ma złapać i zapakować w pozostawiony transporter.
Z ich mamą sprawa jest gorsza, bo kotka przychodzi ok 5 rano lub późno wieczorem, no sorry, ale cały ród koci mnie nie zmusi by jechać tam o tej prze roku o tak absurdalnej godzinie :evil:

Oprócz tego przywiozłam jeszcze jednego kocura na podleczenie i kastrację, to kot "przydomowy" sąsiadów Doroty, przyplatał się to jeść dają, ale usmarkany do pasa i poprosili o pomoc, kocisko półdzikie, zainstalowałam go w lecznicy, Aniom dziękuję :1luvu:

Mama dzieciaków wypuszczona, najpierw nijak nie chciała wejść do transportera w klatce, potem na działce wyjść z niego nie chciała, a jak już się zdecydowała, to poszła w długą aż się kurzyło.
Pani bardzo wdzięczna za pomoc.
Niestety, pani ma koleżankę :evil: koleżanka przybłąkane koty, przybłąkane koty mają dwa bure maluchy - i tak nie mam gdzie ich wepchnąć. Na razie tam nie dzwonię...
mam już dość tych Sokolnik.
Obrazek

andorka

 
Posty: 13598
Od: Wto kwi 25, 2006 22:33
Lokalizacja: Łódź-Polesie

Post » Pt paź 22, 2010 13:49 Re: Po drugiej stronie podwórka - wolnożyjące i bezdomne

Kocury już bezjajeczne wczoraj wróciły do Sokolnik, przyjechała druga Mała Czarna, już po zabiegu, siedzi w hoteliku

Kotylion Viva

 
Posty: 265
Od: Pt maja 21, 2010 11:45
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt paź 22, 2010 13:56 Re: Po drugiej stronie podwórka - wolnożyjące i bezdomne

Kotylion Viva pisze:Kocury już bezjajeczne wczoraj wróciły do Sokolnik, przyjechała druga Mała Czarna, już po zabiegu, siedzi w hoteliku

:ok:
****** Atan ['] 21.02.2001 - 21.10.2013 ****** Lideczka ['] 2006 - 21.04.2015 ****** Ares ['] 02.12.2013 - 03.06.2016 ****** SaBunia 2006 - 31.10.2017 pękło mi serce

atla

 
Posty: 5214
Od: Wto wrz 29, 2009 8:20
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie paź 24, 2010 17:14 Re: Po drugiej stronie podwórka - wolnożyjące i bezdomne

Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Nie paź 24, 2010 17:15 Re: Po drugiej stronie podwórka - wolnożyjące i bezdomne

Tu ktoś szuka pomocy...
viewtopic.php?f=1&t=118954

edit - pisałyśmy razem z Madzią...
Karmel['] Taurus['] Miki [']Andzia [']
http://kotylion.pl/
https://www.facebook.com/kotylion.viva

Duszek686

 
Posty: 23786
Od: Sob kwi 25, 2009 22:42
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie paź 24, 2010 17:22 Re: Po drugiej stronie podwórka - wolnożyjące i bezdomne

napisałam do Piotra, to 2 rzuty kamieniem ode mnie
Obrazek

andorka

 
Posty: 13598
Od: Wto kwi 25, 2006 22:33
Lokalizacja: Łódź-Polesie

Post » Nie paź 24, 2010 17:25 Re: Po drugiej stronie podwórka - wolnożyjące i bezdomne

Dzięki Aniu
Karmel['] Taurus['] Miki [']Andzia [']
http://kotylion.pl/
https://www.facebook.com/kotylion.viva

Duszek686

 
Posty: 23786
Od: Sob kwi 25, 2009 22:42
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto paź 26, 2010 17:28 Re: Po drugiej stronie podwórka - wolnożyjące i bezdomne

Do uzupełnienia:

Znalazły DS:
- Donka z dt goska_bs
- Blusia z dt wiedźma_65 / andorka

Może też by trzeba robić miniaturki, tak jak w schroniskowym :roll:

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 62 gości