Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
dagmara-olga pisze:cukier szaleje u kotów przy wizycie u weta.
kciuki trzymam!
Pilnie potrzebny dt dla kotki po sterylce, kotka jest oswojona. Zostala znaleziona dziś kotna, bez problebu dala się zabrac na zabieg.
Figaro52 pisze:Pilnie potrzebny dt dla kotki po sterylce, kotka jest oswojona. Zostala znaleziona dziś kotna, bez problebu dala się zabrac na zabieg.
turkawka pisze:Figaro52 pisze:Pilnie potrzebny dt dla kotki po sterylce, kotka jest oswojona. Zostala znaleziona dziś kotna, bez problebu dala się zabrac na zabieg.
Więcej informacji na temat koteczki u jessi74. Kotka miała 2 maluchy na oko 2,5 miesięczne i była w następnej ciąży.
natasza25 pisze:turkawka pisze:Figaro52 pisze:Pilnie potrzebny dt dla kotki po sterylce, kotka jest oswojona. Zostala znaleziona dziś kotna, bez problebu dala się zabrac na zabieg.
Więcej informacji na temat koteczki u jessi74. Kotka miała 2 maluchy na oko 2,5 miesięczne i była w następnej ciąży.
Tym razem padło na BeatęBiegnąc do weta dzisiaj znalazła kotkę w ciązy w kracie ściekowej ulicznej, głodną i ufną w stosunką do człowieka czarnulę. Sterylka w trybie ekspresowym dzisiaj była. Pilnie szukamy jej DT
![]()
![]()
![]()
![]()
jessi74 pisze:maluszki to takie dwuipółmiesieczne śmigacze dzikuski, strrrrrrrasznie chude.....![]()
![]()
![]()
zostały tam, byłam wieczorem, nasypałam im karmy, myślę że kocica jak przestała mieć pokarm wyprowadziła je " do ludzi" żebrając o jedzenie
![]()
prosimy od dt dla kotki i maluszków - maluchów nie mamy jak łapać, nie mamy na to sił przerobowych
![]()
![]()
ossett pisze:jessi74 pisze:maluszki to takie dwuipółmiesieczne śmigacze dzikuski, strrrrrrrasznie chude.....![]()
![]()
![]()
zostały tam, byłam wieczorem, nasypałam im karmy, myślę że kocica jak przestała mieć pokarm wyprowadziła je " do ludzi" żebrając o jedzenie
![]()
prosimy od dt dla kotki i maluszków - maluchów nie mamy jak łapać, nie mamy na to sił przerobowych
![]()
![]()
Jak te maluchy przeżyją to będą następne dzikie koty.
Ale mogą długo nie przeżyć -kociaki, które już nie są karmione przez matkę, szybko łapią groźne wirusy i bakterie. I to nie musi być pp. Inne też je zabijają. Jednego dnia kotki śmigają, a następnego już są chore, przestają jeść i nie da się ich złapać na jedzenie. Potem już tylko śmierć w jakiejś dziurze. Nawet ciężko chory, umierający kociak potrafi jeszcze szybko biegać. Niestety taką sytuację przeżyłam ostatnio. Dzika matka asystowała kociakowi do końca. One karmią kociaki do 3,5 miesiąca- te karmione przez matkę często zdrowiej się chowają niż te w domu pod opieka lekarską. Mam aktualnie porównanie- część rodzeństwa u siebie, a część pod opieką dzikiej matki.
jessi74 pisze:osset tak kotka jest własnie z ul. Więckowskiego , bo pytałaś o tamte rejony
ossett pisze:jessi74 pisze:osset tak kotka jest własnie z ul. Więckowskiego , bo pytałaś o tamte rejony
Jak przechodzę przez Więckowskiego, to przypomina mi się historia Raincata stamtąd i robi mi się strasznie smutno. Domowy kot rozpaczliwie miauczący, który biegł za mną Więckowskiego zimą w ulewnym deszczu.
Jego historia może być pouczająca i dla WAS- kot pozornie zdrowy może być bardzo chory.
Kwarantanna prze 14 dni to jest za mało. Akurat 15 dnia może wykluć się pp, na przykład.
Tak było u niego. Przy okazji straciłam ukochanego młodzika, a grupa innych kotów była bardzo chora.
jessi74 pisze:druga mama z maluszkiem
Gabi ma już badania krwi i trzy razy badany cukier we krwi , jest wszystko w normie, w moczu też nie ma cukru![]()
wczoraj natasza25 przeliczyła kasę, mamy już na test FiV i Felv, który musimy zrobić Gabi, we wtorek wozyta u weta, do tego czasu Gabi dochodzi do kondycji po sterylce.
I najważniejszeSzykuje się dla Gabi dom tymczasowy , a może i dom stały - na zawsze
dom jest w Łodzi
![]()
mamy tylko zrobić testy i jeśli wynik bedzie ujemny zaszczpić na białaczkę
diagnozą i ewentualnym wycięciem guza sutka zajmie się już domek w Łodzi
![]()
![]()
![]()
![]()
dziecko Gabi, jedyne ocalałe - w domu tymczasowym u natasza25
Użytkownicy przeglądający ten dział: ak007 i 27 gości