MALWINKA z KAN! Szansa na powrót z koszmaru!! Pilnie DT/DS

[Maria.S]

oby udało mi się coś znaleść...

[Hanulka]

oby udało mi się coś znaleść...

[Maria.S]

tak w międzyczasie mam pytanko, może głupie, jeżeli tak to mi wybaczcie, ale mało się na tym znam

w każdym razie, czy tamtejszy TOZ nie mógłby nam może pomóc? Gdyby naświetlić im sytuację?

[AnielkaG]

w Głubczycach to raczej nie ma oddziału TOZ, w Kędzierzynie też watpię, a do Opola kawałek

[Natalia0603]

w Głubczycach to raczej nie ma oddziału TOZ, w Kędzierzynie też watpię, a do Opola kawałek

dokładnie, w kędzierzynie jest tylko schronisko, ale ono zajmuje się bardziej psami.

[Alex405]

Z całą pewnością kotki można było poszukać za pomocą porozwieszanych ogłoszeń. To najmniejszy nakład finansowy. Tyle, że nikomu z właścieli na tym nie zależało, bo w tamtym rejonie kot po prostu pewnego dnia się nie pojawia i większość osób nie robi z tego dramatu, nie szuka. W takich miejscowościach mówią, że "to tylko kot". "Musi wychodzić", a jak nie wróci - to trudno. Taki koci los. Tam jest jeszcze dużo do zrobienia w kwestii traktowania zwierząt i opieki nad nimi. Słyszałam ostatnio, że wielu wetów w K- Koźlu nie ma szczepionek, bo prawie nikt nie szczepi kotów, nawet tych wychodząch...

Istnieją lokalne media - z całą pewnością są w Kędzierzynie (radio, gazety), więc są pewnie i w Głubczycach lub okolicy. Można było dać ogłoszenie.

Ta kotka zaginęła, bo nie zadbano o jej bezpieczeństwo. Nie pomyślano, żeby przyzwyczaić ją do nowego miejsca, nieco oswoić, a dopiero potem wypuścić. Tak, poszła sobie, choć "nikt jej nie wyrzucał", ale to nie znaczy, ze to dla niej dobre.

Nie wiem, czy jakiś tamtejszy wet będzie miał klatkę - łapkę. Może dziewczny z wątku opolskiego schroniska mogłyby jakoś pomóc/ być może znają kogoś z łapką, kto mieszka w okolicy? Nie ma na Forum nikogo ze schronu w K -K?

Natalio, czy dzwoniłaś może gdzieś w sprawie klatki, dowiadywałaś się?

[andzelika1952]

Niestety Wioletta nie odpowiada ani na moje telefony ani na s-msy Jutro dzwonię do SKOK-u w Kędzierzynie - Koźlu , ponoć tam pracuje.

[Alex405]

no właśnie, typowa ignorancja

[Natalia0603]

Słyszałam ostatnio, że wielu wetów w K- Koźlu nie ma szczepionek, bo prawie nikt nie szczepi kotów, nawet tych wychodząch...

No to źle słyszałaś! Ja mam kota i go szczepie, wiele moich znajomych też to robi, a nawet więcej, koty są sterylizowane, wśród moich znajomych prawie wszyscy mają wysterylizowane wychodzące koty...

[Alex405]

Natalia, to bardzo dobrze, jeśli się mylę. Widocznie wet, u którego rok temu był mój rozmówca, kłamał...Nie miał niestety, nawet podstawowych testów na pp czy Felv. Wiem, bo bliskiej mi osobie umierał kocurek.

No i kilka razy w roku bywam w rejonie domków jednorodzinnych i tam nie szczepi się ani nie sterylizuje wychodzących kotów. Nadal... Poznałam przemiłą, wychodzącą kotkę, której ludzie nie zatrzymali w domu nawet po tym, jak musieli amputować jej nogę. No i krótko pożyła na wolności na 3 nóżkach

Chciałabym wierzyć, ze KK to zwierzęcy raj. Ale raczej nie sądzę.

Natalia, czy coś się ruszyło w sprawie Malwinki?

[Natalia0603]

Alex405, niestety ludzie są okrutni w stosunku do siebie, a co dopiero do zwierząt! Panuje zwyczaj, że "to tylko zwierzę". Kędzierzyn na na pewno nie jest rajem dla zwierząt, tak jak i większość miast- o wsiach już nie wspomnę.

W sprawie Malwinki nic:( tak jak pisała Andżelika, ma zamiar dzwonić do pracy Wiolety, jednak nie pracuje ona w SKOK, ale Andżelika wie już gdzie.

[Alex405]

no niestety masz rację, kolejny przypadek bestialstwa wobec psa jest na Onecie

Natalia, cieszę się, że trzymasz "rękę na pulsie" w sprawie kiciuni i że Twoje koty mają świadomą Panią

No i pozdrawiam KK
A swoją drogą, ciekawe jak funkcjonuje tamtejszy schron? Pisałaś, ze zajmuje się głównie psami? Dlaczego?

[Natalia0603]

A swoją drogą, ciekawe jak funkcjonuje tamtejszy schron? Pisałaś, ze zajmuje się głównie psami? Dlaczego?

Po pierwsze schron jest przepełniony- jak prawie wszystkie. Dokładnie nie wiem dlaczego, ale chyba stwierdzili, że bardziej "opłaca się" trzymać psy. Jak ktoś będzie chciał przygarnąć kota, to wystarczy porozglądać się po osiedlu lub popytać wśród znajomych- co chwilę przybywa nowych, nieplanowanych kociaków.
Nie wiem czy tak jest wszędzie, ale z tego co wiem, to pies "jest wart więcej" niż kot. Kot ma biegać po dworze i łapać myszy. Choć i w stosunku do psów (w budzie) niektórzy mają takie przekonanie...

[Natalia0603]

dzisiejszy sms do andzeliki od Wiolety:

........ona od czasu do czasu pokazuje sie na podwórku i powtarzam nie da się złapać więc nie będę za nia gonić, żeby nie uciekła na ulice, bo wtedy może wpaśc pod auto, tego chcecie, żeby zginęla pod kolami.

to pocieszające, że Malwinka się pokazuje..

A tak się teraz zastanowiłam, czy Malwinka w ogóle przychodzi pod ten dom? Jak nie?

[Alex405]

ale trzeba to sprawdzić. Dopóki ktoś tam nie pojedzie, nawet kilka razy, nie spróbuje z klatką, to nie można powiedzieć, czy to ;prawda czy nie.
No właśnie, to co piszesz o schronie, niepokoi mnie, ponieważ widzę, że w kwestii bezpańskich kotów niewiele się robi w tym sympatycznym, bądź co bądź, mieście.