Wieści są takie: w baraku całkiem przyzwoicie pod względem ilości, czyli od ubiegłego tygodnia niewiele się zmieniło. Najgorszy w tej chwili przypadek, to kilkumiesięczny persopodobny kotek z okropną biegunką

Dostaje intenstinala i leki, ale poprawy nie widać

Drugi kiepski przypadek, to 2-letnia Mika - kotka wzięta jako kocię ze schroniska, oddana z powodu wyjazdu właścicieli. Kotka przepiękna - jasno-bura, bardzo miziasta, ale w depresji
W kwarantannie dużo zasmarkanych kotów

Mają ciepło, nie ma przeciągów, niestety prawie wszystkim lecą gile

O dwóch najgorszych (naszym zdaniem) wspomniałyśmy, ma je zobaczyć lekarz.
Drugie pomieszczenie i duży wybieg naszym (Molly i moim) zdaniem OK, czyli zdrowe

Zdjęcia późnym popołudniem albo wieczorem
