~~~~~Schron. w Milanówku vol II~~~~nowy rok..nowe nadzieje..

[lawenda99]

Fadeczek z komórki - kot błyskawica, wszystko wyszło nieostre albo niezawierające kota

[Prążek]

ale pusto...

[Tajemniczy Wujek Z.]

Zalega relacja

Lawenda i jej przyjaciel chyba nie wyrobili sobie o nas zbyt pochlebnego zdania. Robota w ogóle nam nie szła, ruszaliśmy się jak muchy w smole kombinując co tu zrobić, żeby nic nie robić Ale to wszystko wina upałów. Ostatecznie udało się nam (Iskrze) skosić i podlać wybieg, ruszyć (Monice) malowanie kociej budy o jakieś 30% do przodu... i to właściwie wszystko No i oczywiście wymiętoliliśmy Fadka.

Wcale nie pozowane zdjęcia:





I jeszcze Fadek w rękach Lawendy:



Ciekawska i Efezka wylegiwały się na trawie, do chwili, gdy Iskra włączyła kosiarkę Kropek, Kiler i Amiga pochowani w budzie.

Pamiętacie Felka?



Rozmawiałem z jego opiekunką. Felek został wykastrowany i trochę lepiej dogaduje się z Miśką, swoją koleżanką. Trochę się omijają, bo panna jest niedotykalska, a Felek zaczepialski (chce się po prostu z nią bawić), ale jedzą razem z jednej michy, więc jest dobrze Felek trzyma się blisko domu, reaguje na imię i przybiega na zawołanie z podwórka do domu Jest dzielnym kotem, więc znosi do domu myszy i jaszczurki.

Felek oraz koleżanka są regularnie odpchlani, odrobaczani i szczepieni na wszystko (łącznie z białaczką). Dostają dobre jedzenie, Felek potrafi też wyżebrać mięso w czasie przygotowywania obiadu

Krótko mówiąc Felek jest szczęściarz i trafił do fajnego, odpowiedzialnego domu. Czego życzymy wszystkim kotom i psom.

[CoToMa]

Komu miziaka???

[Tajemniczy Wujek Z.]

Dziś w schronie trochę się działo. Wprawdzie przyszliśmy dość późno, ale robota szła nam zdecydowanie lepiej niż ostatnio. Pierwszym kotem, którego zobaczyłem był Kropek w budce:

<<< Kliknij!

Zaraz potem Ciekawska i Efezka, wszystkie rozleniwione i drzemiące w słońcu:

<<< Kliknij!

<<< Kliknij!

Amiga wybiegła z budy i czmychnęła do nory pod paletę. Ona bardzo panicznie reaguję na widok ludzi Zaś Kiler profilaktycznie zainstalował się za piecem i też nie wychodził przez cały dzień

Fadek, na swoim nowym wybiegu również zażywał kąpieli słonecznej:

<<< Kliknij!

Chwilę później Fadkiem zajęła się Anuk, która dziś nas odwiedziła i zadebiutowała w roli wyprowadzacza psów:

<<< Kliknij!

<<< Kliknij!

Potem pojawił się ŻBIK, czyli Żeński Batalion Inżynieryjno-Kuchenny w osobie Iskry i Moniki i ostro zabrał się do roboty:

<<< Kliknij!

Tym sposobem wybieg Fadka z piaszczystego płachetka porośniętego tu i uwdzie lichymi roślinkami:

<<< Kliknij!

po wykonaniu prac ziemno-ogrodniczych zamienił się w piaszczysty płachetek wysypany częściowo wysokiej jakości ziemią ogrodniczą, posiany trawą i obsadzony kocimiętką, miętą i lawendą oraz wyposażony w nowy drapak wykonany na specjalne zamówienie Fadka Tak to wygląda z Fadkowej dziupli:

<<< Kliknij!

A tak z boku:

<<< Kliknij!

<<< Kliknij!

Oby tylko coś chciało wyrosnąć.

Oprócz ogarnięcia wybiegu wymieniliśmy też okienko z wyjściem na Fadkowy wybieg, dzięki czemu za dnia do środka wpada trochę więcej światła. Przynieśliśmy też Fadkowi zabawkę z kulką, którą znaleźliśmy ustawioną w Dużej Kociarni. Nasze dzikusy raczej nie potrafią się bawić takimi rzeczami, zaś Fadek bardzo był tym zainteresowany. Zresztą zobaczcie sami

Fado i jego nowa zabawka:

http://www.youtube.com/watch?v=vrj33BkAOR4

Na dużym wybiegu, po wielu miesiącach, wreszcie udało nam się zainstalować odnowioną budkę dla kotów, pozostały jeszcze dwie, więc na wiosnę przyszłego roku pewnie się wyrobimy Cały czas byliśmy obserwowani przez Efezkę i Ciekawską:

<<< Kliknij!

I to wszystko, co dziś się zdarzyło w Milanówku. Chociaż nie, przyjechały dziś schroniskowe koszulki, które można kupić w cenie 25 zł (albo wiecej, jeśli ktoś chce ) Dochód pomoże w leczeniu naszych podopiecznych. Koszulka wygląda tak:

<<< Kliknij!

Koszulki są w wersji męskiej i damskiej. Dostępne są właściwie wszystkie rozmiary. Zapewne niedługo pojawi się jakiś bazarek

[Babett_B]

Zrobiło się troszkę sentymentalnie - parę dni temu dostałam zdjęcia z domku.... grubiutkiej buraski Foczki Pojechała do domu niecałe dwa tygodnie po tym, jak udało nam się ją oswoić Ile to już czasu? Chyba rok mija właśnie...

Śpioch


Pucuś


U siebie


Koteczka jest nieco płochliwa, ale jak na szczęśliwego kota przystało śpi w łóżku, mruczy, lubi głaski, bawi się, ma świeżą kocią trawkę do poskubania...

[Anuk]

Foczka

[Boo]

Mam pytanko co do Fadkowego płachetka Że kocimiętka jest ok, to wiem ale czy i mięta i lawenda są też ok dla kotów? Marzy nam się podobna zmiana w opolskich wolierach i chciałam dopytać

[monikah]

Znalazłam spis roślin bezpiecznych dla kotów, wydaje się wiarygodny, ze względu na metodę powstania spisu (odrzucono przypadki wątpliwe):
http://leksykot.top.hell.pl/koty/zdrowi ... pieczne#bl

Z tego co wiem większośc ziół przyprawowych jest bezpieczna dla kotów.
U siebie na balkonie mam lawendę, miętę, pietruszkę, tymianek, majeranek, macierzankę, bazylię, rozmaryn, itp.

[Boo]

Baardzo dziękuję!

[Anuk]

No i co tam dziś u kotów?
Ostatnio zaczęłam przyjeżdżać w soboty, ale rano, do psów. Stwierdziłam, że skoro się w domu cały czas potykam o koty, to odmiana dobrze mi zrobi

Do kociarni zajrzałam na chwilę, akurat Fadek miał gości, dwie dziewczyny go rozpieszczały, a on bardzo był z tego faktu zadowolony.
A w domkach spały Ciekawska (?) i Efezka (? To Efezka ma takie naddarte ucho?)

Trawka rośnie ładnie, lawenda żyje.

[iskra666]

Byłyśmy wczoraj z Anielką i maluchami u weterynarza, więc w kociarni pobyłyśmy krótko...
Wybieg Fadkowy dobrze się trzyma Fadek z resztą też
Ciekawska i Efezka padły z upałów i spały grzecznie w budkach. Kropka, Killera i Amigi oczywiście nie było widać.

[Tajemniczy Wujek Z.]

Przeglądałem wczoraj fotki z zeszłego roku i takie oto wygrzebałem:

Regis, obecnie szczęśliwy w domu


Kawek również


Rysiek też, choć może tęskni za innymi kotami, bardzo lubił ich towarzystwo


I bracia Dodek i Mundek, też w od dawna w domach

[Tajemniczy Wujek Z.]

Właśnie dowiedziałem się, że mamy trzy nowe kociaki: dwa czarne, ponoć trochę nieśmiałe i oswojoną trikolorkę...

[Anuk]

No więc szczegóły są takie:

Czarne maluchy są dwa, mają około 3 miesiące. Są nie w kociarni, tylko w pomieszczeniu na wprost wejścia. Przestraszone, ale miłe. Do szybkiego oswojenia. Dadzą się głaskać.
Jedna na pewno dziewczynka (drugie chyba też)
Problemem może być to, że póki co nie bardzo chcą kuwetkować.
Wolą pod prysznicem sprawy załatwiać
Może to wina "żwirku" bo mają taki bardziej dla gryzoni, takie jakby rurki...

Była i mamusia, pojechała na sterylkę, ale wraca do ludzi, którzy ją przywieźli (Nie stać ich było na sterylkę, ale chcą dobrze dla kotki i maluchów)

Druga historia jest zgoła inna: malusia dziewczynka została podrzucona do schronu w tygodniu.
Wygląda na jakieś dwa miesiące. Śliczna (tri z przewagą białego) i przemiła. Akurat była słodko rozespana.

Wszystkie trzy zdrowe, już odrobaczone i zaszczepione. Trzeba szybko zdjęcia i ogłaszać.

Na dużej kociarni spokój. Towarzystwo pochowane. Kropek, Ciekawska i Efezka były na wybiegu, Amiga też, chociaż znalazłam ją dopiero po dłuższej chwili pod paletami. Kiler za piecem. Ciekawe, czy on w ogóle korzysta z wybiegu?
Może w soboty jak jest dużo ludzi, to się lokuje za piecem, a w tygodniu, jak jest spokojniej to korzysta?

Fado darł pyska jak zwykle. Miałam dla niego tylko jakieś 20 minut, ale wygłaskałam, wytarmosiłam, on mnie trochę popodgryzał, a potem się pobawiliśmy. Cwaniaczek ganiał za patykiem, ale tylko w cieniu, jak tylko ruszałam patykiem na słońcu, to się na mnie patrzył jak na głupią

Z roślinności, co ma rosnąć rośnie.