wiecie ,fajny był czas rozpakowywania prezentów ,min niektórych co się ich nie spodziewali

ta radość malująca się w oczach ,te rumieńce mojej mamy ,nieraz chowaliśmy ,że niby nie ma...a potem ...fajnie było.
w tym roku były drobiazgi dla Bartka ,karoliny <Oliwki oczywiście najfajniejsze

...ja tez się nie spodziewałam ,mój Mikołaj odszedł ,a jednak leżały pod choinką pyszne śliwy w czekoladzie ...no niby drobiazg ale tak się wzruszyłam że łezki same po płynęły ,to tak niewiele trzeba.
Wzruszeń miałam dużo bo dostaliśmy piękne prezenty od Theodory ,Kaja888 xandry sheriny MałgosiD ,piękne i smaczne ,dzięki niektórym mam możliwość poprawić sobie wątpliwą już urodę
dzięki innym mam niewątpliwą szanse na wymianę ubrań....bo przytyje jak
Bardzo wam kochani dziękuje za te święta ,bałam się ich bardzo ,dzięki wam nie przeryczałam ich całych.
Wczoraj Kaja888 dostarczyła następna porcję słodyczy ,takich których szczerze się przyznam jeszcze nie jadłam

np. różne orzechy w miodzie

i parę innych fajnych rzeczy .
oczywiście jak na łasucha przystało wsadziłam tam swój

ryjek i podżerałam

pycha
dziękuje wam kochani z całego serduch ,dziękuje za każdy dzień który jesteście ze mną.
za każdy wpis w moim smutaskowym wątku.
za każdą myśl
ten rok się kończy ,zaczął się zle ,kończy się zle...
dzis pożegnam Kotę ,muszę ,nie je już wcale ,to tak boli...śpi ze mną na poduszce ,nigdy tego nie robiła ,sprawdzam tylko czy jeszcze oddycha mój szkielecik.
pamiętam dzień jak tata zawołał mnie bo w piwnicy cos na mnie czeka i płacze ,to była wigilia....biedne ,małe ,ciężko chore kocię.
Leczyłam 2 tyg. ale nie wzięłam jej do domu

wet. mi powiedział albo bierzesz albo nie leczę...
tak trafiła do mnie ,zezowate szczęście .
a teraz muszę się z nią pożegnać.