zrobiłam ostatnio podliczenia i wygląda to tak, że do tej pory (liczę już z niedzielą) faktyczne i potencjalne koszty (licząc 50 zł za dzień rehabilitacji) wynoszą 3583 zł natomiast wpływy to 3826 zł więc mamy nadwyżkę na 4 dni
Rozmawiałam też przed chwilą z dr Niedzielskim, postępy są już faktyczne aczkolwiek oczywiście drobne na razie, do stawania na nogi jeszcze daleko ale łapki już nieźle, zwłaszcza lewa, funkcjonują. Niestety, mały cały czas jest wyciskany i nie wiadomo czy będzie kiedyś siusiał sam. Przed Miko jeszcze 5 zabiegów z pierwszej serii (czyli jeszcze jakieś 10 dni pobytu w lecznicy), po której będzie można cokolwiek powiedzieć Co raz bardziej klaruje się sprawa domu dla Miko, tak bym chciała aby był to dla niego prezent pod choinkę.