Dobrze

odpukać
Niunia rozjadła się i zaczyna wzorem tymczasów widzieć we mnie michę
Za każdym prawie razem gdy do kociaków idę, zeskakuje ze swojego tronu, tej wielkiej poduchy
i biegnie do miseczki.
Zaczęłam ją zaznajamiać z innymi smakami, bo na intestinalu długo nie pociągnę, a whiskas chyba się trochę przejadł.
Od wczoraj dostają saszetki feliksa i wchodzi
Suche też jedzą, lecz do mieszkanki stopniowo dodaję różne nowe smaki puriny,
więc teraz to jest: rc, purina z kurczakie, purina z makrelą i purina z odkłaczaczem.
Muszę uściślić informację o kuwetkowaniu Czarusia.
Korzysta z kuwetki, ale na swoich prawach. Pokazał, gdzie ma stać kuweta na qpę, postawiłam i po problemie.
Świetnie znosi zapuszczanie kropelek, niedługo chyba skończymy, bo oczka ładne.
Nie znosi natomiast czyszczenia uszu i podawanie do nich oridermylu. Trochę walczymy, co na szczęście nie ma żadnego wpływu na przytulaśność małego
Do pysia można mu podać wszystko.
Nadal kicha i pokasłuje
Niunia dla odmiany nie znosi żadnych zabiegów na swojej osobie, z wyjątkiem zagłaskiwania.
Od czasu do czasu, parę razy dziennie, pokichuje, pewnie złapała coś od dzieciaka.