Te jeżyny już docinałam 2 razy ale to się cholerstwo rozrasta.A kotka i tak była karmiona w innym miejscu.Nadal jest tam karmiona ale na razie jest ciepło.Najważniejsze że jest już ogarnięte.
Wczoraj zrobiłam budkę Zezolca.Zabrali mu jego piwnicę.Krzesełko z legowiskiem.Remontują.Nie wiem po co bo i tak ludzie z tych piwnic nie korzystają.Na razie wszystko pozamykane.Nie wiem czy otworzą potem.Ja go tam karmiłam i miał schronienie.
Musiałam iść na ogród sąsiadki-wytargać spod płyt starą duzą budkę-przestawić w inne miejsce-odwócic do góry nogami.Dałam 2 płyty styropianu dodatkowo.Jedna pod budkę.Drugą z tyłu budki i cieplutki wyprany kocyk.I kawał plandeki na góre.Pokazałam kotu.Mam nadzieję ze będzie korzystał