Puszkin, kochany Poeta ...... za Tęczowym Mostem ....

[AYO]

[Agneska]

Olu, też tu jestem z Wami.

[ania-h]

Co słychać?

[Aleksandra59]

Kupiłam dzisiaj Puszkinowi wątróbkę wieprzową - coby Poecie sprawić przyjemność I sprawiłam mu ogromną przyjemność Uszy się Puszkinowi trzęsły jak pochłaniał wstrętną wątrobę Dla równowagi zaserwowałam Poecie Convalescence s/o - też pojadł.

Oczywiście to nie są wielkie ilości jedzenia, ale najważniejsze że Puszkin je cokolwiek.

Wymiotów nie zaobserwowałam.

Puszkin jednak bardzo słaby, coraz słabszy - dzisiaj miał problemy z wejściem na łóżko Ale dał radę, bez mojej pomocy.

[ania-h]

To super, że trafiłaś w gust kulinarny poety. A kroplówkujecie się jeszcze?

[Paluszek]

Podczytuję. Trzymam bardzo mocno kciuki za Puszkina - wyzdrowiej!!

[Aleksandra59]

To super, że trafiłaś w gust kulinarny poety. A kroplówkujecie się jeszcze?

Nie podaję kroplówek - to był straszny stres dla Puszkina. Poeta płakał przez cały czas trwania kroplówki A stres może być bezpardonowym zabójcą

Jestem w stałym kontakcie z lecznicą i wszystko jest pod kontrolą. Nawet wredna wątróbka była z lecznicą konsultowana i stąd convalescence - dla równowagi.

[Avian]

Napisz do MarciaMuuu - ma Wypłosia kota nerkowego z fatalnymi wynikami, już było bardzo kiepsko ... ale się chłopak trzyma, nawet jest lepiej.
Może podsunie jakiś pomysł.

Puszkin, dasz radę, musisz

[Aleksandra59]

Avian - dzięki za informację.

Tylko ja - po konsultacjach z wetami i osobami, które mają większe niż ja doświadczenie z leczeniem wiekowych i mocno chorych kotów, które nie rokują - podjełam decyzję o pozostawieniu Puszkina w spokoju.

Muszę tylko zadbać o to, aby Puszkin nie cierpiał. I o to dbam. Puszkin w tej chwili nie cierpi.

[Anka]

Olu, Puszkinku, trzymajcie się, Kochani.

[majencja]

Nie nazwałabym tego ,,zostawieniem w spokoju" tylko mądrą decyzją kochającej Opiekunki, po której zaprzestaje się uporczywej terapii u chorego nie rokującego po to aby mógł odejść godnie bez cierpienia. Na pewnym etapie leczenie przyczynowe zaczyna szkodzić a nie pomagać.Trzymam kciuki i pozdrawiam

[Avian]

Avian - dzięki za informację.

Tylko ja - po konsultacjach z wetami i osobami, które mają większe niż ja doświadczenie z leczeniem wiekowych i mocno chorych kotów, które nie rokują - podjełam decyzję o pozostawieniu Puszkina w spokoju.

Muszę tylko zadbać o to, aby Puszkin nie cierpiał. I o to dbam. Puszkin w tej chwili nie cierpi.

Marcia też tak zdecydowała i choć weci sie dziwią, wychodzi to kotu na dobre.
Z tego co pamiętam, Wypłoś miał już kreatyninę ok.11, mocznik też jakiś straszny ... i teraz w domu bez codziennego gnania do weta trzyma się super. Nie jest zdrowy i nie ma dobrych wyników, ale żyje komfortowo.

Przy nerkach stres jest bardzo ważny, mam 3 nerkowe koty, wiem jak je stresuje np to, ze nie dostają swojego ulubionego jedzonka .... Bardzo pilnuję, żeby ich rozkład dnia wyglądał codziennie tak samo, stabilizacja najważniejsza.

[ania-h]

Jesteś mądrą kobietą. Trzymaj się.

[Erin]

Olu, jestem z Wami przez cały czas!
Głaski dla Puszkinka i całej gromadki!

[aga9955]