50 kotów Joli Dworcowej - pilnie pomoc str. 73!!!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro gru 09, 2009 22:45 Re: Łódź Retkinia, koty głodują, potrzeba zastępców do karmienia

Bezogonek, Kropka, Krzywusia, oraz mama z dwiema kociczkami czekają na adopcje u Joli Dworcowej :(
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69195
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw gru 10, 2009 8:24 Re: Łódź Retkinia, koty głodują, potrzeba zastępców do karmienia

hop po domeczki :ok: :ok: :ok:
Klara i Filip. Obrazek

Hanulka

Avatar użytkownika
 
Posty: 30313
Od: Pon lip 06, 2009 14:17
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt gru 11, 2009 9:16 Re: Łódź Retkinia, koty głodują, potrzeba zastępców do karmienia

jolabuk5 pisze:Bezogonek, Kropka, Krzywusia, oraz mama z dwiema kociczkami czekają na adopcje u Joli Dworcowej :(


Za grudniową, przedświąteczną nadzieję dla kotów i pani Joli :ok:
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów "ty", choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu. [M. Bułhakow]

Myszeńk@

 
Posty: 6257
Od: Pon lis 13, 2006 10:19
Lokalizacja: Łódź - okolice Parku Staszica :-)

Post » Pt gru 11, 2009 17:30 Re: Łódź Retkinia, koty głodują, potrzeba zastępców do karmienia

:ok: :ok: :ok: :ok:
Klara i Filip. Obrazek

Hanulka

Avatar użytkownika
 
Posty: 30313
Od: Pon lip 06, 2009 14:17
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt gru 11, 2009 22:35 Re: Łódź Retkinia, koty głodują, potrzeba zastępców do karmienia

Przepraszam za wtrącenie w wątek, ale potrzebuję pomocy.

Zaginął rudy kot w Łodzi http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=102539

Bardzo chciałabym go znaleźć, ale nie daję rady sama... :cry:
nadal z miauczykotkiem:-) http://www.miauczykotek.pl

maskota

 
Posty: 1968
Od: Czw wrz 17, 2009 22:33
Lokalizacja: Pabianice

Post » Nie gru 13, 2009 9:46 Re: Łódź Retkinia, koty głodują, potrzeba zastępców do karmienia

hop :ok: :ok:
Klara i Filip. Obrazek

Hanulka

Avatar użytkownika
 
Posty: 30313
Od: Pon lip 06, 2009 14:17
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie gru 13, 2009 12:22 Re: Łódź Retkinia, koty głodują, potrzeba zastępców do karmienia

Podrzucimy was koteczki... :ok:
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Pon gru 14, 2009 10:00 Re: Łódź Retkinia, koty głodują, potrzeba zastępców do karmienia

Jolu, co u pani Joli i kotów?

Jak wnuczek? :|
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów "ty", choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu. [M. Bułhakow]

Myszeńk@

 
Posty: 6257
Od: Pon lis 13, 2006 10:19
Lokalizacja: Łódź - okolice Parku Staszica :-)

Post » Pon gru 14, 2009 12:13 Re: Łódź Retkinia, koty głodują, potrzeba zastępców do karmienia

Do góry... :ok:
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Wto gru 15, 2009 9:22 Re: Łódź Retkinia, koty głodują, potrzeba zastępców do karmienia

Podniosę.

:roll:
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów "ty", choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu. [M. Bułhakow]

Myszeńk@

 
Posty: 6257
Od: Pon lis 13, 2006 10:19
Lokalizacja: Łódź - okolice Parku Staszica :-)

Post » Wto gru 15, 2009 9:38 Re: Łódź Retkinia, koty głodują, potrzeba zastępców do karmienia

:ok:
Klara i Filip. Obrazek

Hanulka

Avatar użytkownika
 
Posty: 30313
Od: Pon lip 06, 2009 14:17
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro gru 16, 2009 9:09 Re: Łódź Retkinia, koty głodują, potrzeba zastępców do karmienia

:ok: :ok:
:ok: :ok:
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów "ty", choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu. [M. Bułhakow]

Myszeńk@

 
Posty: 6257
Od: Pon lis 13, 2006 10:19
Lokalizacja: Łódź - okolice Parku Staszica :-)

Post » Pt gru 18, 2009 11:18 Re: Łódź Retkinia, koty głodują, potrzeba zastępców do karmienia

Kotów na razie nie przybyło, jutro ma przyjść jeden potencjalny domek... Zobaczymy.
Za to DRAMATYCZNIE brakuje kasy - P.Jola nie dostała tej renty/zasiłku - odesłali ją na dalsze badania, komisję ma w styczniu. I oczywiście na grudzień zostawili ją bez pieniędzy. Córka jej pomaga ale ma przecież na utrzymaniu cały dom i zadnych alimentów na 2 dzieci. Ja tez nie mogę jej wiele pomóc, wiadomo - Święta i różne ekstra wydatki. Jeśli ktoś mógłby jeszcze pomóc karmą, piaskiem, czymkolwiek... Jola musi jakoś przetrwać.
Najgorzej, że chore są dwa koty biegające po Wodnej, mieszkają w piwnicy w domu, przygotowanym do rozbiórki, okna powybijane, w piwnicy zimno. Niestety, są już chore, Jola daje antybiotyk. Jednemu - Kajtkowi - furczy w oskrzekach, drugi kicha, ma zaropiałe oko (Joli udało się zakroplic). Jola nie da rady zabrać ich do domu, chociaż są bardzo oswojone, zwłaszcza Kajtuś. Moze jak bym wyadoptowała którąś z moich kotek, to wezmę Kajtka na tymczas, ale kiedy to będzie?
Jeden z lokatorów kamienicy obok przygotował kotom ciepłą (ogrzewaną piecem) piwnicę - próbowali z Jolą przeniesc tam koty, ale uciekają (gupole jedne!) i z uporem maniaka wracają tam gdzie zimno.
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69195
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt gru 18, 2009 12:59 Re: Łódź Retkinia, koty głodują, potrzeba zastępców do karmienia

Ech...nie lubię zimy.... :(
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Pt gru 18, 2009 13:04 Re: Łódź Retkinia, koty głodują, potrzeba zastępców do karmienia

Oj, jak uciekaja z cieplego miejsca to jak je przeniesc gdzies ? trzymac w klatce ?

Co do jedzonka, to ja moge, tylko mam problem z przekazaniem :( juz sie nawet umowilam z Karolinka i nie dojechalam do pracy, bo auto mi nawalilo... mam troche karmy - tak ze 2 kg. nawet ze soba w aucie, moge zostawic - jesli moglabys odebrac z centrum i podrzucic do Joli ? Ja ostatnio pracuje po 14 godzin i juz na nic nie mam czasu, nawet prezenty swiateczne sa nie kupione :(
Moze jutro albo we wtorek bede miala jeszcze troche jedzonka... ale przekazac nie dam rady na 100% - przeciez nie bede nikogo nachodzic w domu o 23.30 :(

Miodalik

 
Posty: 1893
Od: Śro lip 08, 2009 17:40
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510 i 86 gości