Czarny Miś, czarny Wojtek, leczenie trwa..kciuki!

» Śro lip 08, 2009 11:37

Dzyśka mam nadzieję ze nie masz mi za złe że wykorzystałam jedno ze zdjęć Wojtka w innym wątku.W sumie powinnam najpierw się ciebie zapytać czy mogę.W końcu jesteś autorką.

Wybrałam właśnie to bo 1. Wojtek jest na nim najbardziej wyluzowany
2. Mam słabość do kocich cycuchów,normalnie rozbrajają mnie

Zapewniam że nie jestem żadną dewiantką

» Śro lip 08, 2009 12:15

Piękne zdjęcia, a Wojtek taki słodki

» Śro lip 08, 2009 13:10

Michu z niego był zawsze piękny, a teraz jeszcze szczęście w oczach widać

» Śro lip 08, 2009 14:19

Gosia spoko wykorzystuj śmiało

Moim miśkiem bardzo chętnie się chwalę. Także za pośrednictwem innych osób

» Czw lip 09, 2009 0:17

Zastanawiam się co to mogło być mój Dyzio też coś takiego miał, chodził dziwnie, przewracał się, miał nierówne źrenice, ale zwężały się jak zaświecili do oczka
wet mówił, że to jakieś zmiany w mózgu, bałam sie że to objaw padaczki

» Czw lip 09, 2009 9:08

Widzisz u Wojtka to zapalenie ucha środkowego i zespół przedsionkowy... Na błędnik mu padło i świat mu się kręci... W praktyce wygląda to tak, że ciągle chodzi pijackim krokiem: dwa do przodu, jeden w tył, a co jakiś czas ziemia mu się spod tyłka usuwa i zadek ląduje na podłożu ku jego ogromnemu zdziwieniu

Ale już jest lepiej: póki chodzi powoli, utrzymuje poziom (czy tam pion - whatever :lol:

). No i ogłaszam wszem i wobec, że Wojtek zaczął się bawić

Niestety dla nas jego zabawa polega na gryzieniu i drapaniu naszych rąk, bo wszystkie inne zabawki kołyszą się mu razem z podłogą :twisted:

A co to za zabawa skoro żeby złapać piłkę musi najpierw 5 minut skupiać na niej wzrok... :twisted:

» Czw lip 09, 2009 14:16

Niestety okazało się, że Wojtkowi w uchu wytworzyła się narośl, która zapycha kanał słuchowy

W związku z tym weci nie są w stanie powiedzieć, co może dziać się w głębi ucha

Za tydzień w poniedziałek (20.07.) Wojtek będzie miał operację. Możliwe, że operacja polegać będzie na wycięciu kawałka kanału słuchowego

Także bardzo prosimy wszystkich w tym czasie o trzymanie kciuków, żeby wszystko poszło ok i żeby Wojtuś wreszcie był całkiem zdrowy

» Czw lip 09, 2009 14:28

o, rany Wojtuniu, biedactwo

.

Jak dobrze, że ma Was, tak bardzo się o niego troszczycie. Nawet nie chcę myślęc, co by było gdyby ...

Trzymam wielkie kciuki za kociastego :ok:

» Czw lip 09, 2009 14:33

Dzyśka pisze:Niestety okazało się, że Wojtkowi w uchu wytworzyła się narośl, która zapycha kanał słuchowy W związku z tym weci nie są w stanie powiedzieć, co może dziać się w głębi ucha Za tydzień w poniedziałek (20.07.) Wojtek będzie miał operację. Możliwe, że operacja polegać będzie na wycięciu kawałka kanału słuchowego Także bardzo prosimy wszystkich w tym czasie o trzymanie kciuków, żeby wszystko poszło ok i żeby Wojtuś wreszcie był całkiem zdrowy

o rany

trzymam kciuki by wszystko sie poukladalo

Dyźka, powiedz mi a Wojtus dalej bierze leki?

» Czw lip 09, 2009 14:33

bardzo prosze o wspomozenie leczenia Wojtusia, jesli ktos moze niech licytuje na bazarku.

» Czw lip 09, 2009 14:40

Na razie ciągle mamy podawać ten antybiotyk aż do niedzieli przed operacją. Wojtek ogólnie czuje się dobrze, nie chcę, żebyście pomyślały, że umiera na rękach czy co

Nawet już chodzi prawie stabilnie. Dzisiaj jak byliśmy z nim chwilę na dworze (w drodze z lecznicy do domu) to nawet próbował na psa zapolować