TRAGEDIA 63koty..Ostatnie chorują w wolierze, bez DT umrą!!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro cze 10, 2009 11:49

Etka pisze:
Małgorzata Pękała pisze:No szkoda bo skoro wetka go zakładała to chyba wiedziała po co to robi.Gdyby patrzeć na każdego kota kryteriami depresji to nie jednej wysterylizowanej kotce kubraczek posterylkowy byłby nie potrzebny.
Czasami warto chwilę przecierpieć aby potem było lepiej.
Jeszcze żaden kot z powodu kołnierza nie popełnił samobójstwa a Wojtek jest dzielny i na pewno dałby sobie radę.
No ale skoro tak zadecydowałyście to już wasza sprawa.Życzę Wojtkowi oraz jego domkowi miłości,miłości i jeszcze raz miłości



Gosiu to nie tak.
Wojtek sam sie rozebral do polowy i zeby sie nie udusil trzeba bylo sciagnac mu calkiem kolnierz.
Przy tym rozdrapal sobie ucho bo kombinowal za bardzo.

Narazie domek tymczasowy obserwuje czy lize ( Wojtek narazie sie nie interesuje) jesli nastapi uporczywe lizanie przyjade na nowo ubrac go w ten kolnierz. Kolnierz zostal na miejscu. Na szczescie Wojtas prz aplikacji advocata zachowywal sie narmalnie a nie jak w lecznicy, wiec problemow z aplikacja lekow byc nie powinno.


Gosiu juz tlumacze

oprocz sytuacji ktora opisala Etka to chyba bylas w lecznicy przy Wojtku i wiesz jak zareagowal na zabiegi.

Czasem lepiej wybrac mniejsze zlo dla kota. Wojtek nie interesuje sie lapa a opiekunowie sa odpowiedzialni i go obserwuja.
Depresja u kota nie jest ok a porownywanie wylizanego skaleczenia na lapie do rany posterylkowej jest chyba zbyt doslowne.

Depresja u kota to brak laknienia i inne powazne nastepstwa. U WOjtka szczegolnie niebezpieczne bo wczoraj znalazl sie w nowej sytuacji dla niego.

Wojtus bedzie kontrolowany i osobiscie ze mna pojedzie na badania lapska.
Jestem w kropce....... zgadnij w której
Obrazek

aga9955

Avatar użytkownika
 
Posty: 15462
Od: Czw sie 14, 2008 18:51
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro cze 10, 2009 14:59

Etka pisze:
Gosiu to nie tak.
Wojtek sam sie rozebral do polowy i zeby sie nie udusil trzeba bylo sciagnac mu calkiem kolnierz.

No to ci Wojtek ledwo opuścił Przyborówko a już podrywa na rozbieranego.W końcu był tu przedstawiany w samych superlatywach to postanowił sam pochwalić się swoimi wdziękami. :wink:
" ... wolę zwierzęta bez duszy niż katoli bez serca "

Małgocha Pe

Avatar użytkownika
 
Posty: 4338
Od: Wto paź 30, 2007 15:30
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro cze 10, 2009 15:01

I na wywalony brzuch:))) zaraz po zdjeciu kolnierza polozyl sie i wywalil brzuszek do miziania;)

boski jest
Jestem w kropce....... zgadnij w której
Obrazek

aga9955

Avatar użytkownika
 
Posty: 15462
Od: Czw sie 14, 2008 18:51
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro cze 10, 2009 16:11

/\___/\
( ='+'= )
(")__(") dla Wojtka

ulinek0

 
Posty: 900
Od: Śro lut 11, 2009 17:24
Lokalizacja: warszawa wola

Post » Śro cze 10, 2009 16:46

Małgorzata Pękała pisze:
Etka pisze:
Gosiu to nie tak.
Wojtek sam sie rozebral do polowy i zeby sie nie udusil trzeba bylo sciagnac mu calkiem kolnierz.

No to ci Wojtek ledwo opuścił Przyborówko a już podrywa na rozbieranego.W końcu był tu przedstawiany w samych superlatywach to postanowił sam pochwalić się swoimi wdziękami. :wink:


Bo to jest Wojtek :D
Anna i tylko cztery koty :(

anna57

Avatar użytkownika
 
Posty: 13052
Od: Wto kwi 27, 2004 10:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro cze 10, 2009 16:57

Wojtkowe wyniki badan biochemii sa wzorowe:) Andrzej mowi ze kot zdrowy.
Uwazac tylko na lape. I smarowac. I nie bedzie kulal jak wyzdrowieje:)
Jestem w kropce....... zgadnij w której
Obrazek

aga9955

Avatar użytkownika
 
Posty: 15462
Od: Czw sie 14, 2008 18:51
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro cze 10, 2009 18:45

aga9955 pisze:
puss pisze:
marinella pisze:kto zostawil tego kociaka w klinice ?


kociaka w lecznicy na jedną dobę zostawiła Westi. zawsze przetrzymywałam kociaki z podejrzeniem kk w lecznicy i płaciłam 25 zł. Westi nie mogła go zabrać, ja też nie. no i było mowy o tym, że kociak jest w jakikolwiek sposób związany z eksmitkami. jestem w szoku, że przez to że został 6-tygodniowy kociak na jedną dobę, lecznica nie będzie już przetrzymywać kotów. ja tam trzymałam koty nawet przez tydzień czasem :?


Gratuluje Kasiu.

Nic wiecej nie mam do dodania


wiesz co, Twój komentarz jest zbędny. leczyłam tam koty dużo wcześniej niż pojawił się problem eksmitków. po takim Twoim stwierdzeniu nie chce mi się więcej udzielać ani w tym wątku ani w ogóle rozmawiać z nikim zaangażowanym w tą sprawę.

puss

Avatar użytkownika
 
Posty: 11741
Od: Czw lis 09, 2006 13:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro cze 10, 2009 21:25

puss pisze:
aga9955 pisze:
puss pisze:
marinella pisze:kto zostawil tego kociaka w klinice ?


kociaka w lecznicy na jedną dobę zostawiła Westi. zawsze przetrzymywałam kociaki z podejrzeniem kk w lecznicy i płaciłam 25 zł. Westi nie mogła go zabrać, ja też nie. no i było mowy o tym, że kociak jest w jakikolwiek sposób związany z eksmitkami. jestem w szoku, że przez to że został 6-tygodniowy kociak na jedną dobę, lecznica nie będzie już przetrzymywać kotów. ja tam trzymałam koty nawet przez tydzień czasem :?


Gratuluje Kasiu.

Nic wiecej nie mam do dodania


wiesz co, Twój komentarz jest zbędny. leczyłam tam koty dużo wcześniej niż pojawił się problem eksmitków. po takim Twoim stwierdzeniu nie chce mi się więcej udzielać ani w tym wątku ani w ogóle rozmawiać z nikim zaangażowanym w tą sprawę.


Nie ma problemu. W dyskusje sie nie bede wdawac bo nie temat do rozmow na forum. I szkoda ze nie zdajesz sobie sprawy ze komus mozesz zaszkodzic.

I jeszcze raz powtarzam ze klinika nie ma szpitalika a tym bardziej hotelu dla bezdomnych zdrowych zwierzat.

A ze mna rozmawiac nie musisz.
Jestem w kropce....... zgadnij w której
Obrazek

aga9955

Avatar użytkownika
 
Posty: 15462
Od: Czw sie 14, 2008 18:51
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro cze 10, 2009 23:12

aga9955 pisze:To prawie ostatni kot..ale ostatni z przytuliska.

Mysle ze czas napic sie wina :)

Wobec tego zapraszam wszystkie zaangazowane osoby w kazdy nawet najmniejszy sposob na kolacje i winko do mnie w ta sobote:)))))

Kto sie pisze?

Nalezy nam sie troche luzu...


O, szykuje się imprezka :D

aoi neko

 
Posty: 568
Od: Śro cze 18, 2008 16:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw cze 11, 2009 13:42

czy to ja to zrobiłam? to nie ja zostawiłam kota i nie ja zgodziłam się go przyjąć na noc. nie widzę tutaj mojej winy, ale jak widać kozła ofiarnego trzeba sobie znaleźć, nie?

puss

Avatar użytkownika
 
Posty: 11741
Od: Czw lis 09, 2006 13:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt cze 12, 2009 11:29

Mam do oddania napoczętą pastę uro-pet, na zakwaszanie moczu kota. Mój struvitowiec odmówił jedzenia jej po drugim podaniu, więc tuba jest prawie cała. Pasta jest wazna do 2010-12. Jeśli jest ktoś zainteresowany to chętnie oddam.

aoi neko

 
Posty: 568
Od: Śro cze 18, 2008 16:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt cze 12, 2009 12:00

jak bede wiedziec Justynka ze gdzies potrzebna to sie zglosze.

narazie wypadam z czynnego pomagania, zlamalam rano palca u nogi i lazic niespecjalnie moge :-/ jak nie urok to s....a.

Przypominam ze sa jeszcze maluchy do wydania 4 misieczne.
Moze ktos ze znajomych poszukuje jakiegos malucha to sie polecamy ;)

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt cze 12, 2009 12:06

Współczuję z powodu palca :cry:
A z pastą się polecam.

aoi neko

 
Posty: 568
Od: Śro cze 18, 2008 16:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt cze 12, 2009 17:17

witajcie,
widze, ze piszecie o mnie, wiec wrzuce swoje trzy grosze. wlasnie przeczytalam, ze przez to, ze zostawilam tam kociaka na dobe (za zgoda samego szefa - Pani wet pytala go o zdanie) klinika nie pozwala Wam zostawiania kotow. nie widze zwiazku :roll: nie wiem tez o co macie pretensje do Puss. ona nie ma z tym nic wspolnego. ja tam pojechalam i ja zostawilam tam kota nie powolujac sie na NIKOGO! pojechalam tam jako osoba prywatna ze Skorzewa i slowem nie pisnelam o Was.
w ciagu dnia dzwonilam do lecznicy zapytac o zdrowie malucha i wszyscy sie smiali mowiac, ze jest slodki i roznosi lecznice, tyle ma energii.
nikt nie mial pretensji.
nawet mi nie policzono za leczenie, tylko za hotelik i za leki w zamian za to, ze kociaka uratowalam.
nie wiem skad ta zmiana frontu, ale ja ani tam kota nie porzucilam, ani nie podrzucilam, tylko za zgoda i oplata przechowalam przez dobe. jako AGnieszka Zabrocka. nie miau, nie Puss.

to tyle z mojej strony.


p.s. nawet nie wiedzialam, ze tam leczycie koty, ze jest jakas niepisana umowa, ze oni dla Was koty przechowuja. nie czytalam tego watku. weszlam tu dopiero dzis i poczytalam.

Westi

 
Posty: 1594
Od: Pon sty 16, 2006 23:30
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt cze 12, 2009 18:20

Nikt nigdzie nie przechowuje dla nas kotow i dla mnie koniec tematu.

I dla wszystkich tutaj rowniez.

A co do zaistnialej sytuacji to nie wiem co powiedzialas i komu ,oraz za czyja dobra rada pojechalas wlasnie do tej wskazanej lecznicy, mnie nie interesuje.
Wszak chyba normalnie swoich kotow w w.w lecznicy nie leczysz? Wiec pojechalas tam z wyraznym celem przechowania kota. Gratuluje.

Wracajac do tematu kotow eksmitowanych bo to ich watek to jutro jade z Fabia na badanie krwi i bardzo prosze o kciuki.
Jestem w kropce....... zgadnij w której
Obrazek

aga9955

Avatar użytkownika
 
Posty: 15462
Od: Czw sie 14, 2008 18:51
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Agnieszka-, Bestol, Google [Bot], Majestic-12 [Bot] i 606 gości