Dzięki galla
A jakie dawki interferonu kociego stosować u niej. Waży równo 2,5 kg. Cos tu czytam o jakiś schematach i nic z tego nie rozumiem. I coś oprócz tego podawać?A i jeszcze jedno. Dzisiaj ją odizolowałam, mieszka sobie sama, ale z moimi kotami jest jej córka. Czy jest duże prawdopodobieństwo, że jest chora?No nie bardzo mam już gdzie ją osobno umieścić, a boję się, że jak jest zdrowa i ją dołącze do Miki to może sie zarazić, a znowu jak chora to pozarażać może moje koty. I tak źle i tak niedobrze.
Acha ona była szczepiona(chodzi mi o tego herpesa). W zasadzie to było tak. Miałam dziesięć kotów. W maju dzieciaki przyniosły mi dwa dwumiesieczne maluchy z okolicznej budowy. Latałam po okolicy, pytałam niczyje, no to wzięłam. W jakiś tydzień za maluchami pod dom mi przyszła Miki. Nie chciałam jej brać do domu , bo z 10 już mam sajgon, ale ją odpchliłam, odrobaczyłam, wysterylizowałam, tylko po tych zabiegach coraz bardziej przede mną uciekała, a chciałam jej znaleźć dom. Źle jej nie było, spała w stodole u sąsiada, ja ją karmiłam. W końcu na szczepienie musiałam ją złapać w klatkę łapkę, bo uciekała i już. No to po szczepieniu musiałam ją zostawić w domu, bo jak wydam kota, który przede mną ucieka na podwórku. Jednego malucha wydałam, a ona i Mamba czekały na dobry domek. No i łups białaczka. Sterylizowana była 2 miesiące temu, a u mnie w domu jest od miesiąca.Liczyłam na to ,że szybko domek znajdzie , bo jest piękna srebrna pregowana, no i młodziutka, ma dopiero roczek. Ech, życie.