Ważny artykuł - zbieramy podpisy.instrukcja s.10

[Anuk]

Jutro przekazuję list z moim odręcznym podpisem Piotrowi, a Piotr dostarczy go do redakcji.

[jerzykowka]

Jutro przekazuję list z moim odręcznym podpisem Piotrowi, a Piotr dostarczy go do redakcji.

Wspaniale!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

[Anda]

I co Piotrze, dotarł list Anuk do łobodzińskiego???
Powiesz coś?

[piotr568]

List został dostarczony do redakcji. Osobiście niestety nie dało rady przekazać - pan Łobodziński był nieobecny akurat.

[Agnieszka Marczak]

List został dostarczony do redakcji. Osobiście niestety nie dało rady przekazać - pan Łobodziński był nieobecny akurat.

[violavi]

Wiadomo coś w sprawie listu?
Był jakiś odzew?

[Anuk]

Póki co nie.

[piotr568]

A czy jest wśród nas regularny "czytacz" Newsweeka? Bo może coś na łamach się ukazało lub ukaże? Niekoniecznie coś muszą do Anuk wysyłać.

(jeśli w ogóle pan redaktor i gazeta podejmą temat dalej)

[dorota_d]

O co właściwie chodzi z tym oczekiwaniem odpowiedzi?
Myślałam, że podziękowania są po to, by... podziękować, dać znać, że się przeczytało, doceniło... Czy dobrze rozumiem, że pan Łobodziński ma teraz dziękować za podziękowania?

[Amika6]

O co właściwie chodzi z tym oczekiwaniem odpowiedzi?
Myślałam, że podziękowania są po to, by... podziękować, dać znać, że się przeczytało, doceniło... Czy dobrze rozumiem, że pan Łobodziński ma teraz dziękować za podziękowania?

Dorota_d
My, podpisujący ten list nie oczekujemy podziękowań, ale jesteśmy żywo z zainteresowani, czy nasze podziękowanie i uznanie zostało dostrzeżone, i czy jest nadzieja, że (co "Daj Panie Boże" ) w przyszłości zaowocuje kolejnymi artykułami, służącymi uwrażliwieniu ludzi na los zwierząt i uświadomieniu im odpowiedzialności jaka na nas spoczywa za nie.

[PumaIM]

No byłoby miło, gdyby dał znać, czy dostał i jest zadowolony (czy wręcz przeciwnie, nie podoba mu się taka popularność ).

[Jana]

Wczoraj w radiu TOK FM była audycja o zwierzętach, gościem był m.in. Filip Łobodziński.

Najpierw prowadząca przeczytała jego artykuł z Newsweeka.

Potem p. Łobodziński przeczytał fragment listu od nas I bardzo się wzruszył w trakcie czytania (tego: Nie dzielimy wrażliwości na tę zarezerwowaną dla ludzi i tę okazywaną zwierzętom. Wrażliwy człowiek adoptuje chudego kundelka ze schroniska, wystawi w upalny dzień wodę dla wróbli, pomoże starszej pani nieść zakupy. Po prostu będzie mieć oczy i serce szeroko otwarte. )


A zaraz potem musiałam wyjść i nie słuchałam dalszej części.

[piotr568]

Napisałem do TOK.FM z pytaniem czy bęedzie ta audycja dostępna w internecie. Zobaczymy, może usłyszymy. Ale i tak bardzo się cieszę że nasza inicjatywa odniosła pozytywny skutek

[violavi]

Ale miło

[kwiatkowa]

nooo